W październiku Electronic Arts wyłączy serwery 4 gier, w tym Need for Speed Rivals, ostatniej odsłony serii wiernej ...
Najzabawniejsze jest to, że NFS Rivals nadal jest dziurawe.
Nadal gra ma 30 fps lock, problemy z optymalizacją, problemy z wibracjami czy znikające auta z DLC, za które ludzie zapłacili...
Dobrze, że nie planują wyłączyć serwerów Need for Speed (2016), bo gra potrzebuje stałego dostępu do sieci we wszystkich trybach haha
Wielka szkoda. Miło wspominam tę część. Mam też nadzieję, że uruchomienie w trybie offline będzie sprawniej działało niż w przypadku The Run, który działa, jak się mu zachce, a czasem trzeba skorzystać nawet ze zmodyfikowanego EXE. O problemach z wyświetlaniem grafiki i problemami z zapisem ustawień już nie wspominając. Niedługo pewnie obie części SHIFT też tak skończą.
Ten Rivals to gówniana część. Malutka mapa, mnóstwo błędów po dziś dzień. Brak możliwości spauzowania wyścigu (wtf). Jedynie co tam się udało to fajna grafika i prosta otoczka bez jakieś dziwnych historyjek, ale patrząc ogólnie na tą grę jako całość śmiało można dodać do listy jednych z najgorszych NFSów.
Via Tenor
Brak możliwości spauzowania wyścigu
No co Ty gadzasz. To są takie gry?
NFS 2016 nie wyłączą szybko. Co chwile wracają gracze i koło 1k jest online. Tylko bez mikrotransakcji ta gra już nie zarabia zbytnio. I właściwie to była ostatnia w tym stylu część a nie rivals.
Chodzi o tę grę? https://www.gry-online.pl/gry/need-for-speed/z43fb9
IMO gameplayowo, jeden z najlepszych NFS w historii. Odpowiednio wyważony grind, czuć zmieniającą się moc pojazdu jak i jego sposób prowadzenia, mapa odpowiednio naładowana aktywnościami, ale też nie przesadnie (jak np. ta w Heat) i fabuła też jest, bo jest, ale nie jest nachalna...a z postaciami nawet można się nieco zżyć. Najczęściej wracam do tej odsłony.
Ograłem to 2 lata temu i jest to jeden z najlepszych NFS, bo wypada jeszcze lepiej niż Hot Pursuit 2010. Tak ogółem to bardzo mi przypominała Burnout Paradise ale dodatkowo z policją.
Nie trzeba grać online dla trybu SP ale są problemy z graniem w 60fps. Niektórych wyścigów nie udało się ukończyć bez ograniczenia do 30fps. Nie zalicza mety albo kończy sie trasa...nie ma tekstur :)
Tak czy inaczej zrobiłem wszystko co możliwe w grze a z czasem włączałem tryb online by się pościgać.
Na początku to nie ma sensu bo siedza tam ludzie z najlepszymi furami i nie da się wygrać ale potem trochę pograłem.
Niestety dużo jest oszustów. Teleportują się po mapie w odległości ok 100m od gracza i dodatkowo używają jakiegoś boosta prędkości nadświetlnej, którym taranują innych.
Z czasem trochę ich zacząłem trollować, czekałem patrzac na mapę aż się przeniesie blisko mnie i szybko wychodziłem z serwera. Jeden się uparł na mnie skacząc po innych serwerach no i tyle było z grania online :)
Także nie ma za czym tęsknić.
Btw gra ma całkiem przyzwoity soundtrack. Każda kolejna gra NFS ma coraz mniej fajnych kawałków ale tutaj było tego trochę. Ogółem świetnie mi się w to grało, nawet ta prawie zerowa fabuła wystarczyła bez brazylijskiego show dla nastolatków.
Co ty gadasz, kurde to przecież nie jest aż taka stara gra, w każdym razie nie z epoki gier 30 fps. A tu taka jeszcze nie wiekowa gra ma problem z 60 fpsami, to już nawet w takim stareńkim most wanted dało się normalnei grać w 60 fps :|
Osiągnięcie więcej niż 30 FPS w Rivals nie byłoby problemem, gdyby nie założona blokada, która istnieje ze względu na tryb AllDrive. Odblokowanie klatek powodowało przez wiele lat różne problemy, w tym wymienione przez clade'a, jednak podobno mod Brawltendo's Framerate Unlocker rozwiązuje te problemy.
Eeee....że jakim niby korzeniom? Ta gra ma tyle korzeni, że ciężko wskazać te najistotniejsze. Dla wielu to będzie Underground (2), dla innych Most Wanted/Carbon, a dla jeszcze innych Hot Pursuit (2) z lat 98 (02). Rivals owszem, ma najwięcej wspólnego z nowożytnych części z tymi najstarszymi. Jednak czy one dały największy sukces serii? Bardzo wątpię...sam fakt, że Rivals nie miało tak dużego sukcesu. Heat (któremu zaś najbliżej do MW/Carbon) był chyba bardziej udany.
Seria ma jedne korzenie i sukces lub jego brak o niczym nie świadczy. Underground gdzie jeździło się wozami z wiejskim tuningiem to była nowa tożsamość.
Też uważam że po Need For Speed: Hot Pursuit z 2010 roku które było dla mnie najlepszą częścią, to Need for Speed 2015 był jeszcze lepszą częścią, świetnie się bawiłem i tu i tu, a potem było długo długo nic, potem już się zagrało w Unbound z ciekawości, złe nie było ale już nie to samo.
Nie wiem, nie grałem. Ostatni NFS sięgający korzeni serii to był Carbon. Później już się zaczął chłam na torach i mieszanki.
Jestem w stanie zrozumieć, że każdemu z nas może podobać się inna część serii, ale pisząc, że CARBON był ostatnim, sięgającym korzeni serii, to jak mówienie, że ludzkość na Ziemi pojawiła się w roku 1900. Korzenie serii od zawsze i na zawsze będzie stanowił The Need for Speed, który z CARBON ma tyle wspólnego, że to gra wyścigowa.
I dlatego online to gram głównie jakieś "meczyki", coś cs 1.6, dota 2, LoL czy czasem jakieś mmo wypróbuję. A tak to głównie single lub coop lan offline całkowicie .
Z tymi 30FPS to w sumie już są mody które to naprawiają bez psucia fizyki. Polecam mocno.