W nowym RPG twórców Mass Effecta dostaniemy wystarczająco dużo czasu, aby przywiązać się do swojego świata i postaci
W sumie ciekawe na ile, te "duże" wybory, to czysty marketing, a na ile będzie, to coś takiego co zrobi duże wrażenie na graczach, gdzie naprawdę nasze decyzje będą miały konsekwencje, tu i teraz lub i przeciągnięte w czasie, gdzie gracz będzie miał duży problem z podjęciem jakiś decyzji, tych "dobrych i "złych". Nie na zasadzie jakiej mieliśmy, to w Wiedźminie 3, - głównie oparte na Ciri, lecz takich jak z Mass Effecta, z pozoru małych, drobnych detali do zmian w siłach przeciwko żniwiarzom. Bardzo często rozpisują się jak to gracz wpłynie na historie.. Na końcu, tego wszystkiego dostajemy zazwyczaj grę pokroju The walking dead, gdzie w teorii decydujesz, w praktyce guzik masz do powiedzenia, bo zmiana dialogu, to żadna decyzja.
Powtórzyć historii z mass effect jestem pewien, nie uda im się.
Musieli by zrobić bardzo dobrą grę abym to kupił. Od czasu Andromedy nie kupiłem ani jednej gry czy DLC od EA. Dodatkowo jak dodadzą ten syf ideologiczny to niech zapomną ,że to trafi do mojej biblioteki gier. Gry mają być odskocznią a nie indoktrynacją.
Jak się czyta bez zrozumienia, to tak jest. Wystarczy przeczytać "weterani od Mass Effecta" i więcej nie trzeba.
Ciekawe, będą towarzysze-zwierzęta które osiągnęły samoświadomość, a po drugiej stronie zawiązywanie przyjaźni i romansów? Ciekawe czy znowu - wzorem starego Bioware, pojawią się kontrowersje, a tutaj przy takiej koncepcji może być grubo xD
Historia oparta na dylatacji czasu... tego jeszcze nie grali. Ogólnie to pomysły na świat i historię w tym tytule są niezłe i całkiem świeże.