Steam Machine może zrealizować to, w co wierzą gracze, a ponad 10 lat temu mówił o tym Linus Torvalds. Valve uratuje Linuxa i doprowadzi do spopularyzowania systemu operacyjnego.
Gaming na Linuxie jest coraz popularniejszy, ale wciąż jest niszą w porównaniu do Windowsa. Gracze zwrócili uwagę, że system zaczął zdobywać nowych użytkowników dzięki Steam Deckowi i niektórzy widzą szansę na dalszą popularyzację dzięki Steam Machine. W „uratowanie Linuxa” przez Valve od lat wierzy jego twórca Linus Torvalds, który mówił o tym ponad 10 lat temu.
W 2014 roku Linus Torvalds pojawił się na DebConf14, podczas którego poruszył temat tego, za co nie lubi Linuxa. Jednym z największych problemów, na czym cierpią deweloperzy, jest brak stabilności i kompatybilności. Twórcy aplikacji nie mogą stworzyć jednej wersji „dla Linuxa” i są zmuszeni do przygotowywania oddzielnych pakietów dla różnych dystrybucji Linuxa oraz ich wersji takich jak Fedora 19, Fedora 20, Debian Stable czy Debian Unstable.
Przez to tworzenie aplikacji na Linuxa jest uciążliwe, a zmienić to, według Torvaldsa, mogłoby Valve, które doprowadziłoby do zunifikowania pewnych procesów:
Może Valve uratuje Linuxa na komputerach. Nie dlatego, że uważam gry za istotne, bo mnie nie obchodzą, nie gram w gry. Niektórzy to robią, więc w jakimś stopniu są ważne. Moim zdaniem jednak najbardziej istotna kwestia leży gdzie indziej i zapewniam was, że Valve nie zrobi 15 różnych pakietów binarnych. Gwarantuję także, że każda dystrybucja Linuxa będzie przejmować się tym, co przygotuje Valve.
Zdaniem Linusa Torvaldsa Valve pomogłoby w zunifikowaniu tworzenia różnych aplikacji. To ułatwiłoby pracę deweloperom przygotowującym oprogramowanie dla Linuxa. Na pewno coś się zmieniło w gamingu, ponieważ według ostatnich statystyk aż 90% gier z Windowsa działa na Linuxie, chociaż nie wszystkie funkcjonują prawidłowo.
Równocześnie gracze mają nadzieję, że dzięki Steam Machine poprawi się optymalizacja gier. Tak jak dystrybucje Linuxa miałyby przejmować się tym, co przygotowuje Valve, żeby na pewno działało, tak samo twórcy gier mieliby walczyć o to, żeby ich gry w pełni sprawnie działały na nowym sprzęcie.
0

Autor: Zbigniew Woźnicki
Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.