Unia Europejska ponownie pochyla się nad wprowadzeniem wymogu skanowania wiadomości w komunikatorach. Kwestia dotyczy także wiadomości szyfrowanych, czemu sprzeciwia się Polska.
Tech
Zbigniew Woźnicki
7 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
Czyli dzwoniąc do urzędu muszę odsłuchać 45sek nagrania o ochronie swoich danych osobowych, by potem napisac maila przeswietlonego z każdej strony. Czego tu nie rozumiec
Ale wysyp szurów w watku, bo w UE ktoś wymyślił głupi projekt. Nawet nie projekt, propozycje. Nie pierwszy i nie ostatni taki pomysl.
Nie, unia, nie jest projektem zamordystycznym i anty-wolnościowym. Wystarczy spojrzeć na świat dookoła i porównać. W unii będzie sprzeciw, gdzie indziej nie bedzie nawet szansy sprzeciwu.
Se możemy walczyć w internetach, petycjach i w ogóle. Decyzje będą podjęte jak nie teraz to za 10 lat. Z naszą zgodą lub bez niej.
Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna komunikacja z monitorowaniem po stronie klienta. Taka komunikacja jest zwyczajnie skompromitowana. Jest albo wszystko, albo nic. Żadnych dostępów tylko dla dobrych służb, ale nie dla złych przestępców. Albo zapewnimy bezpieczeństwo wszystkim, w tym tak niewielkiemu, że praktycznie pomijalnemu odsetkowi czarnych owiec, albo nie będziemy mieć bezpieczeństwa dla nikogo.
Przypominam, że cały system sprawiedliwości w krajach demokratycznych opiera się na m. in. domniemaniu niewinności. Natomiast tutaj mamy do czynienia z domniemaniem winy: każdy jest podejrzany, dopóki nie będziemy go mieć pod pełną kontrolą. Policja Myśli w najczystszym wydaniu. To po prostu chore, a fakt, że Niemcy, kraj, który miał najpierw Gestapo, a potem Stasi, w ogóle się waha,uważam za zatrważający. Patrzymy z góry na Chiny, Rosję czy Koreę płn., a tymczasem naszym własnym rządzącym marzy się wprowadzenie dokładnie takiego samego zamordyzmu.
Powiedziałem to ledwie wczoraj i dziś znów jestem zmuszony to powtórzyć. Rok 1984 miał być przestrogą, a nie instrukcją!
Odkąd UE zaczęła się bawić w politykę, ograniczanie kompetencji państw stowarzyszonych i układanie życia ich mieszkańców, zamiast pozostać przy wspólnej gospodarce i ekonomii, dąży do tego samego co w wymienionych przez Ciebie krajach ale "na miękko", powoli i małymi krokami. Czasem się zapędzają i udaje się ich przystopować ale zazwyczaj tylko do czasu.
UE u swoich początków było całkiem fajnym projektem, obecnie to dyktatura podszyta różnej maści lobbingiem.
Typowe wszystko albo nic. Absurdalne myślenie, świat nie jest czarno biały.
Do tego to pie...nie że chcą rządzący zamordyzmu. Rządzący nie, ale niektóre partie nie miałyby nic przeciwko.
Kwestia monitorowania wiadomości to właśnie jest wszystko albo nic, bystrzaku. Albo szpiegujesz ludzi, albo nie. Nie da się przechwycić czyjejś wiadomości retroaktywnie.
Jakie wszystko albo nic? Propozycja jest głupia i nie zostanie przyjęta dla całej populacji. Ma też małe poparcie wśród krajów unii.
Za to, skanowanie wiadomości podejrzanych, za zgada sadu ma sens.
Jedna z propozycji, popierana między innymi właśnie przez Danię, zakłada weryfikowanie każdej korespondencji, w tym szyfrowanej, a nawet jeszcze niewysłanej.
Widzisz tutaj coś o szpiegowaniu wybranych ludzi za zgodą sądu? I czy rozumiesz, jak musiałaby działać technologia, która jest tutaj opisywana?
Nie widzę, bo mechanizmy podsłuchu i dostępu istnieją, na pewno na szczeblu krajowym. Co mi przypomina o pewnej polskiej formacji politycznej która tu się wykazała daleko posunięta swoboda w śledzeniu opozycji. I to był rzeczywisty problem.
Ta powyższa propozycja ma poparcie kilku krajów i zginie. Rozdzieranie szat, że już gestapo nadchodzi jest myśleniem absurdalnym.
Czyli piszesz nie na temat, bo tylko coś tam ci się skojarzyło. Nie masz pojęcia, o czym jest mowa.
Sorry, madmec, ale piszesz bzdury.
"Absurdalne myślenie, świat nie jest czarno biały."
W tym wypadku nie ma żadnych stanów przejściowych ani odcieni szarości. Jeśli służby mają techniczną możliwość czytania twoich wiadomości, czy to przez tylną furtkę w samym szyfrowaniu, czy przed zaszyfrowaniem jako analiza po stronie klienta, to wszyscy maję tę techniczną możliwość. Po prostu nie da się stworzyć technologii, która magicznie będzie wpuszczać tych dobrych i uniemożliwi dostęp tym złym. I nie, nie musisz wierzyć na słowo jakiemuś głupkowi z neta, który trochę liznął temat. Zainteresuj się i sam się przekonaj, że czołowi eksperci od kryptografii, inżynierowie bezpieczeństwa i wszelkiej innej maści bezpiecznicy od dziesięcioleci mówią jednym głosem, że to fizycznie niewykonalne, a wszystko inne to tylko myślenie życzeniowe. Ja nie uważam się za mądrzejszego od nich, ale ty najwyraźniej tak.
"Propozycja jest głupia i nie zostanie przyjęta dla całej populacji."
Czego w "over whether providers should be forced to scan every user’s messages for possible illegal material and forward anything suspicious to law enforcement. The European Commission is still pushing for a universal scanning requirement." (https://reclaimthenet.org/eu-revives-plan-to-ban-private-messaging) nie rozumiesz? Wszystkich, powtarzam, wszystkich wiadomości całej cholernej populacji UE.
"mechanizmy podsłuchu i dostępu istnieją, na pewno na szczeblu krajowym"
"skanowanie wiadomości podejrzanych, za zgada sadu ma sens."
Nie tego dotyczy ta propozycja i nie takie prawo chcą wprowadzić. Inwigilacja ukierunkowana, przeprowadzana za zgodą sądu, to z mojego punktu widzenia nadal sukinsyństwo, ale powiedzmy to sobie szczerze, zło konieczne. Natomiast tu chodzi o masową analizę wiadomości każdego obywatela UE, bo istnieje niezerowa szansa, że robi coś złego.
"Ma też małe poparcie wśród krajów unii."
14 krajów za i tylko 3 zdecydowanie przeciw. A i nawet to nie, bo mapka twierdzi, że to kraje przeciwne bądź neutralne. Jakoś mi to nie wygląda na małe poparcie. Poza tym nie patrz na to jak na odosobniony przypadek. To w zasadzie ciągle ta sama propozycja, która w ostatnich latach wraca jak bumerang rok po roku, z lekko przeredagowanym tekstem i zmienioną nazwą oraz kilkoma szczegółami (poprzednio chcieli tylnej furtki w samym szyfrowaniu, a teraz próbują przeforsować analizę po stronie klienta, która zdaje się łatwiejsza do przełknięcia). Jeśli prześledzisz historię tych glosowań, to zobaczysz, że za każdym razem jest mniej przeciwników, a rośnie poparcie dla masowej inwigilacji. Być może tym razem jeszcze nie przejdzie, ale to wcale nie oznacza definitywnego końca tego pomysłu. Temat powróci za rok i za dwa lata. I w nieodległej przyszłości zdobędzie w końcu wymaganą większość i przejdzie.
"Rządzący nie, ale niektóre partie nie miałyby nic przeciwko."
Celem władzy jest zachowanie władzy, niezależnie od partii. Do pewnego stopnia ma to sens. Władza chce utrzymać status quo, porządek społeczny, bo bez tego mielibyśmy anarchię. To zrozumiałe i w porządku. Jednak w momencie, gdy dla zachowania władzy zaczyna traktować każdego obywatela jako zagrożenie, które trzeba cały czas pilnie obserwować, to tak, wchodzimy pełną parą w zamordyzm i dyktaturę.
Ok, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie i nie widzę problemu by to przyznać.
Natomiast ta propozycja ma szansę przejścia bliskie zeru. Rozumiem sprzeciw, który popieram. Nie rozumiem radykalizacji, 1984, gestapo itd. Na przykład unia nie ma historii takich rozwiązań w przeciwieństwie do Chin czy US.
Doskonale rozumiesz. Ale na wypadek, gdybyś faktycznie nie był zakłamany, tylko tępy, to wyobraź sobie, że ustawa przechodzi, a parę lat później władzę przejmują ludzie, których nie lubisz. Jak ci, po których tak często jeździsz i im podobni.
To jest żałosne, żeby dorosłemu człowiekowi trzeba było tłumaczyć takie podstawowe rzeczy.
Tak, uciekaj, mała dziewczynko. Byle tylko nie odpowiadać na temat.
Odpowiedziałem dokładnie na temat czyli na temat propozycji kilku krajów z zerowymi szansami na wprowadzenie, z którego to tematu robisz aferę i panikujesz jak dzieciak bez wiedzy o świecie czy polityce.
Do tego te osobiste wycieczki na poziomie 10 latka raczej ci nie pomagają.
Przecież dopiero co przyznałeś, że nie masz pojęcia, o czym jest wątek, kłamczuszku. A jak przedstawiłem ci jasną sytuację, w której omawiany przepis mógłby być wykorzystany przez ludzi, których działania ci nie sprzyjają, to nagle przestałeś ujadać, bo nie masz argumentu.
Pajacu, jakbyś przeczytał drugi i trzeci ustęp z wpisu Jerrego to wiedziałbyś, że po wstępie technicznym nastąpiła krytyka z pozycji ideowej, domniemania niewinności itd.
Co za dziecinada.
Troglodyto, do tamtych słów też nie miałeś odwagi odnieść się merytorycznie, bo nie rozumiesz, o czym jest cały wątek.
Przecież ciebie w ogóle to nie obchodzi. Po prostu zobaczyłeś, że ktoś krytykuje UE i dostałeś bólu dupy jak kibol, gdy ktoś nie kibicuje jego drużynie.
"krytyka z pozycji ideowej, domniemania niewinności itd."
Wybacz, kolego, ale zasada domniemania niewinności to żadna pozycja ideowa.
"Zasadę tę przyjmuje się za oczywistą dla współczesnych państw prawa. Jest ona gwarantowana zarówno przez prawo krajowe poszczególnych państw, jak i przez prawo międzynarodowe."
https://pl.wikipedia.org/wiki/Domniemanie_niewinno%C5%9Bci
Jak się chce być państwem prawa i wolności, to jest jedna z zasad, których należy przestrzegać. A jak się tę zasadę odwraca i uznaje, że trzeba każdego monitorować, bo potencjalnie mógłby popełnić przestępstwo, to się wtedy niebezpiecznie zbliża do ustrojów totalitarnych.
Ale no co wy gadacie, przecież srunia taką wolność promuje i demokracje po co mieliby zaglądać w prywatne wiadomości obywateli?
Albo normalni zaczną tam rządzić, albo zaraz nie będziesz mógł nic powiedzieć, bo się srunia dopierdzieli i jeszcze do więzienia za to pójdziesz xD.
Czyli dzwoniąc do urzędu muszę odsłuchać 45sek nagrania o ochronie swoich danych osobowych, by potem napisac maila przeswietlonego z każdej strony. Czego tu nie rozumiec
Za pełnym nadzorem nad wiadomościami od samego początku miały opowiadać się Węgry
Ciekawe czemu
Edit.
A i jeszcze jedno, kto miał ten system domykać? Bo pamięć mi szwankuje.
Nie dało się ukraść wszystkiego i zniewolić ludzi podczas drugiej wojny to próbują w ten sposób nad wszystkimi i nad każdym mieć kontrole.
Niemcy chcą stworzyć państwo europejskie co napotka na duży opór więc potrzebują narzędzi nadzoru, inwigilacji in kontroli. Dlatego niedługo zostanie też wprowadzone cyfrowe euro i e-dowód.
Trzeba będzie wrócić do pisania listów papierowych w kopercie :) ja tam chętnie porzucę komunikatory.
Ps. Chcieliście Unie to i macie Unie ....
Przypominam, że przesyłki też są śledzone,kto gdzie i do kogo listy pisze, a ich treść może w każdej chwili zacząć być czytana, jak wejdzie odpowiednia ustawa, bo koperta stanowi zabezpieczenie żadne (choć może to by w końcu ludzi ruszyło, bo to co elektroniczne, traktują jakby było mniej rzeczywiste czy ważne, a widok otwieranej koperty może by ich trochę otrzeźwił).
Teoretycznie można pójść w steganografię. Co prawda najprostsze implementacje to tylko zabawka dla dzieci i da się bez problemu wykryć tak przygotowane wiadomości za pomocą zwyczajnego histogramu, a nawet wcześniejsze zaszyfrowanie informacji nie pomoże uniknąć wykrycia, ale są pewne algorytmy "wybielające", pozwalające lepiej zamaskować, że plik zawiera ukryte dane.
Niestety w tej dziedzinie niewiele się przez lata działo, bo wszystko poszło w silną kryptografię i nie orientuję się czy aktualnie są dostępne jakieś naprawdę dobre i zaufane narzędzia. Ale jak tak dalej pójdzie i te haniebne przepisy przejdą, to więcej zainteresowania pójdzie w stronę steganografii.
P.S. Reszta świata nie lepsza. Na to samo mają chrapkę Stany, UK, Australia, Szwajcaria, Izrael itd. Nawet, zdawałoby się zacofane, kraje afrykańskie od lat kupują technologie inwigilacji i kontroli obywateli od Chińczyków. Nie ma gdzie uciec od tego szaleństwa.
To że Unii odwala ostatnimi laty to nie znaczy, że od początku była zła. Z masy kasy z unii korzystasz na co dzień.
Do "Grabbeck666 "
Ja tam od samego początku byłem przeciwny Unii i zdanie nie zmienię. Niestety byłem za młody by oddać swój głos wtedy. Nic nie ma za darmo i wiadomo było, że te ich całe dotacje to pożyczki które będziemy spłacać z nawiązką w przyszłości. Unia była ok tylko na samym początku jak ją tworzyli potem to była jedna sitwa lewacka by stworzyć jedno pseudo państwo pod egidą rządów Niemiec. A co do korzystania z ich funduszy to nigdy w żaden sposób osobiście nie czerpałem korzyści ze środków od nich jakichkolwiek i nigdy nie chce korzystać. A jak mi powiesz, że drogi porobili nasi za forsę od nich, karetki zakupili itd. itd. to powiem Ci jedno ... dla mnie moglibyśmy jeździć po klepisku byleby z dala od tej zawszonej Unii i ich rozkazów. Mogą sobie tą swoją kasę wsadzić i jeszcze się nią podetrzeć ;)
To jaki będzie sens szyfrowania wiadomości? W ten sposób, to wszystkie tajemnice państwowe czy firmowe (już nie mówiąc o prywatnych) mogą trafić w niepowołane ręce.
Sens będzie taki, że ja Twoich wiadomości nie przeczytam, ale komisarz partyjn... o przepraszam Certyfikowany Urzędnik Europejski będzie mógł ;]
Chyba, że będę na tyle inteligentny, że użyję backdoora unijnego żeby je zdeszyfrować dla siebie. Albo pójdę na orgię z odpowiednimi ludźmi i po pijaku udostępnią mi odpowiedni klucz deszyfrujący. Do tego się sprowadza polityka.
To nieduże pocieszenie. Urzędnik skolekcjonuje dane i po czasie (a nawet podczas) sprawowania urzędu będzie mógł je wykorzystać, czy to prywatnie czy też na zlecenie.
Musimy wyjść z Unii. To zwykła komuna, ale wprowadzają ją po cichu albo za pomocą haseł "dla dobra dzieci".
Jak musicie to wyjdzcie. Tyle jest miejsc poza Unia, ze pewnie trafi sie takie w ktorym mowia o sobie w trzeciej osobie.
Nikt was w tej wrednej Unii nie trzyma. Możecie przecież zamieszkać w raju rządzonym przez uwielbianego przez was Władimira. Tam będziecie mogli co rano pić bimber pędzony na paliwie lotniczym i zagryzać słoniną. Będziecie też mieli taką swobodę wypowiedzi, że za nieprawomyślny komentarz w sieci, albo wręcz odwiedzenie strony, którą rząd uzna za ekstremistyczną, czyli mówiącą prawdę o sytuacji w Rosji, dostaniecie grzywnę, albo traficie do łagru.
Oho, kolejny przygłup, który myśli, że jak nie jesteś za Unią to jesteś za Rosją. Skąd was tylu? Wiecie, że świat i polityka nie jest czarno biała, czy to przerasta wasze małe móżdżki i dzielicie go tylko na dwa? Jak nie jesteś za Tuskiem, to znak, że za PiSem, jak nie za Unią, to za Rosją. Boże, śmieszą mnie takie klauny.
Wiesz, że poza srunią to ogólnie Polska jest np. w NATO? To, że ktoś srunie krytykuje, nie znaczy, że jest za Rosją, bo można być w sojuszu z innymi państwami jak Korea Południowa, USA czy WB, które w srunii nie są XD. A wgl. to srunia bezpieczeństwa nie gwarantuje, bo nie ma armii i oby nigdy ten sztuczny twór jakiejś pseudo "europejskiej" armii nie stworzył.
Czy Ty siebie słyszysz?
Jeśli nie jestem za UE, to jestem z automatu za Rosją? Jeśli nie jestem za Ukrainą, to jestem z automatu również za Rosją? Mogę podać jeszcze wiele takich przykładów, ale po co?
To już nie ta sama Unia, do której wchodziliśmy w 2004 roku. Owszem, dzięki UE Polska naprawdę mocno się rozwinęła, ale faktem jest to, że staje się powoli coraz bardziej zamordystyczna. To tzw. powolne gotowanie żaby.
Testowanie granic ile można człowiekowi zabrać i go zniewolić nadal działa. Co straszniejsze, postępuje cały czas, a ludzie są bierni. Kiedyś przy ACTA ludzie wychodzili na ulicę i walczyli o "wolność". Obecnie? obecnie jesteśmy już tak trzymani za pysk, że mało kto wyjdzie, a jeśli już, to w telewizji tego nie pokażą, bo to element sterowania społeczeństwami i wprowadzona cenzura pod przykryciem bezpieczeństwa młodych/dzieci. Rok 1984 jak nic.
Jak ktoś myśli, że ludzie się obudzą z ręką w nocniku, to nie ma racji. Ludzie nawet nie zauważą, że coś jest nie tak, bo będzie to dla nich normalne - tak będą zindoktrynowani od najmłodszych lat. Już teraz widać ile jest oszołomów zgadzających się z takim postępowaniem, jeszcze jedno lub dwa pokolenia i będzie raj dla najbogatszych i tych przy władzy. Kwestia czasu wprowadzenia dyktatury przy przyklaśnięciu społeczeństwa. Nie będzie komu walczyć. Chociaż zostaje iskierka nadziei, że społeczeństwo pod butem jednak się buntuje i obala uciemiężyciela... ale czy będzie stać na to następne pokolenia które boją się, że zabiorą im telefon lub dostęp do internetu? zrobią wszystko byle mieć dostęp, nawet jeśli będą musieli być pod totalną kontrolą i jeszcze za to płacić.
Aczkolwiek, zawsze znajduje się garstka, która potrafi pobudzić resztę do działania i otworzyć im oczy co stracili i jak bardzo są ograniczani przez możnych tego świata.
Ale wysyp szurów w watku, bo w UE ktoś wymyślił głupi projekt. Nawet nie projekt, propozycje. Nie pierwszy i nie ostatni taki pomysl.
Nie, unia, nie jest projektem zamordystycznym i anty-wolnościowym. Wystarczy spojrzeć na świat dookoła i porównać. W unii będzie sprzeciw, gdzie indziej nie bedzie nawet szansy sprzeciwu.
Co z tego, że będzie sprzeciw jak srunia będzie miała to w d000pie i i tak to wprowadzi? Niestety nie wszystko co eurokraty wprowadzają wymaga jednomyślności, a te śmiecie chcą jeszcze od tej jednomyślności odejść. Dyktatura pełną gębą się zbliża, gdzie państwa nic nie będą miały do powiedzenia, bo brukselka tak powiedziała i uważa, że to jest dobre więc wszyscy muszą się dostosować, a że to w te państwa uderzy to walić xD.
Pójdźmy w drugą stronę, WYMUŚMY w taki razie pełny dostęp do informacji na temat posłów europarlamentu, chcemy wiedzieć o nich wszystko, gdzie są, co robią, z kim się spotykają, ile mają pieniędzy w banku, ile wydają miesięcznie na co, bo istnieje podejrzenie, że mogą być terrorystami lub przestępcami, ciekawe jakby zareagowali na taki zryw społeczny.