Twórcy STALKER 2 ujawnili pierwsze szczegóły nadchodzącej dużej aktualizacji 1.5
Jak dobrze pamiętam chyba na Discordzie sami przyznali się do tego, że póki co Alife 2.0 będzie możliwe jedynie w promieniu 100, może 150 metrów od gracza. Więc na lornetki nie ma co liczyć, bo nadal będą nieprzydatne. W przyszłości planują rozszerzenie do 250 metrów, ale to zależy czy UE5 to wytrzyma i potrzeba dużo więcej testów. Samo AI NPCtów też raczej nie bedzie tak dopracowane jak w SoC, bo tu póki co przeciwnicy to nadal debile i patche wcale nic nie poprawiły. To samo z ich nieludzką celnością.
Noktowizory też mimo, że są w plikach, będą dostępne dopiero w późniejszych patchach, bo podobno są jakieś problemy z Lumen. Pisali jeszcze więcej w tej kwestii ale już nie pamiętam.
To pokazuje jak bardzo skopany i problematyczny jest UE5. Zamiast zejść na niższe wersję, które nie sprawiały takich problemów, albo wybrać inny silnik wpadli w szambo, z którego raczej nie wyjdą przynajmniej do wersji 2.0, bo widać, że łatanie i wprowadzanie brakujących mechanik idzie im opornie. Podobno wyższe wersję UE5 poprawiają wspomniane elementy, lecz wątpię, że ktoś potem bedzie przenosił całą grę na wyższe, stabilniejsze wersję jeśli okaże się, że nie wszystko działa jak powinno na niższych numeracjach. Szybciej wydadzą dodatki dla odczepnego i porzucą projekt zostawiając go moderom.
O pięknej, lecz pustej Zonie i śmiesznej ilości zadań pobocznych, np. u ikonicznego Sidorowicza już nie wspomnę. Może zmieni to nadchodzące DLC, bo stworzyć tak klimatyczny Prypeć i nic tam nie dodać to po prostu zbrodnia.
Czekam również na poprawę PDA, bo w oryginalnych grach mieliśmy chociaż namiastkę żyjącej Zony w postaci wiadomości i rankingów Stalkerów. W Gammie w ogóle rozwinięto to jeszcze bardziej i Stalkerzy gawędzili sobie przez PDA o pogodzie, czy trwających w Zonie walkach. Tu oprócz wyświetlania mapy PDA jest gówno wartym gadżetem.
I tu dochodzę do momentu, w którym stwierdzam, że aktualni deweloperzy (starych od oryginalnej trylogii już dawno nie ma, bo poszli robić Metro, które jest lepszym Stalkerem, niż sam Stalker 2) nie grali w stare gry, nie wiedzą dzięki czemu ludzie tak je polubili i nie grali w żadne mody, które jak Gamma były dla nich gotowcami na kontynuację i wystarczyło skopiować, rozwinąć i dostosować do aktualnego roku wiele pomysłów i je troszkę uprościć, żeby nie były tak hardcorowe jak przykładowo mechanika naprawy broni w Gammie.
EDIT:
Przypomniało mi się jeszcze, że wspominali coś jakoby pełne działanie A-Life 2.0 blokowała wielkość świata i jego sandboxowość, bo UE5 już nie da rady stabilnie tego ciągnąć na dzień dzisiejszy.
W S2 Zona ma chyba ~67km kwadratowych, SoC miało ~7km i było podzielone na oddzielne rejony loadingami.
Podobno gdyby Zonę w S2 rozdzielili na regiony oddzielone loadingami problem mógłby być zdecydowanie łatwiejszy do przeskoczenia. Niestety chcieli iść w sandboxa, bo taka teraz moda i wyszedł im problematyczny klon ubikacyjnego Far Cry w skórce Stalkera.
Jak dobrze pamiętam chyba na Discordzie sami przyznali się do tego, że póki co Alife 2.0 będzie możliwe jedynie w promieniu 100, może 150 metrów od gracza. Więc na lornetki nie ma co liczyć, bo nadal będą nieprzydatne. W przyszłości planują rozszerzenie do 250 metrów, ale to zależy czy UE5 to wytrzyma i potrzeba dużo więcej testów. Samo AI NPCtów też raczej nie bedzie tak dopracowane jak w SoC, bo tu póki co przeciwnicy to nadal debile i patche wcale nic nie poprawiły. To samo z ich nieludzką celnością.
Noktowizory też mimo, że są w plikach, będą dostępne dopiero w późniejszych patchach, bo podobno są jakieś problemy z Lumen. Pisali jeszcze więcej w tej kwestii ale już nie pamiętam.
To pokazuje jak bardzo skopany i problematyczny jest UE5. Zamiast zejść na niższe wersję, które nie sprawiały takich problemów, albo wybrać inny silnik wpadli w szambo, z którego raczej nie wyjdą przynajmniej do wersji 2.0, bo widać, że łatanie i wprowadzanie brakujących mechanik idzie im opornie. Podobno wyższe wersję UE5 poprawiają wspomniane elementy, lecz wątpię, że ktoś potem bedzie przenosił całą grę na wyższe, stabilniejsze wersję jeśli okaże się, że nie wszystko działa jak powinno na niższych numeracjach. Szybciej wydadzą dodatki dla odczepnego i porzucą projekt zostawiając go moderom.
O pięknej, lecz pustej Zonie i śmiesznej ilości zadań pobocznych, np. u ikonicznego Sidorowicza już nie wspomnę. Może zmieni to nadchodzące DLC, bo stworzyć tak klimatyczny Prypeć i nic tam nie dodać to po prostu zbrodnia.
Czekam również na poprawę PDA, bo w oryginalnych grach mieliśmy chociaż namiastkę żyjącej Zony w postaci wiadomości i rankingów Stalkerów. W Gammie w ogóle rozwinięto to jeszcze bardziej i Stalkerzy gawędzili sobie przez PDA o pogodzie, czy trwających w Zonie walkach. Tu oprócz wyświetlania mapy PDA jest gówno wartym gadżetem.
I tu dochodzę do momentu, w którym stwierdzam, że aktualni deweloperzy (starych od oryginalnej trylogii już dawno nie ma, bo poszli robić Metro, które jest lepszym Stalkerem, niż sam Stalker 2) nie grali w stare gry, nie wiedzą dzięki czemu ludzie tak je polubili i nie grali w żadne mody, które jak Gamma były dla nich gotowcami na kontynuację i wystarczyło skopiować, rozwinąć i dostosować do aktualnego roku wiele pomysłów i je troszkę uprościć, żeby nie były tak hardcorowe jak przykładowo mechanika naprawy broni w Gammie.
EDIT:
Przypomniało mi się jeszcze, że wspominali coś jakoby pełne działanie A-Life 2.0 blokowała wielkość świata i jego sandboxowość, bo UE5 już nie da rady stabilnie tego ciągnąć na dzień dzisiejszy.
W S2 Zona ma chyba ~67km kwadratowych, SoC miało ~7km i było podzielone na oddzielne rejony loadingami.
Podobno gdyby Zonę w S2 rozdzielili na regiony oddzielone loadingami problem mógłby być zdecydowanie łatwiejszy do przeskoczenia. Niestety chcieli iść w sandboxa, bo taka teraz moda i wyszedł im problematyczny klon ubikacyjnego Far Cry w skórce Stalkera.
Kompromitują się tym i tylko potwierdzają że nie przemyśleli wyboru technologii, totalna amatorka
No i cały czas mnie zastanawia, DLACZEGO niby jest to niemożliwe? Serio - A-Life NIE ZNACZY że wszystkie potwory i frakcje będą widoczne na ekranie gracza, zarzynając jego kartę graficzną i/lub procesor.
To działa nieco inaczej. My sobie spokojnie gramy, a w tle działa prosta symulacja żyjącego świata. Tj. potwory wędrują, anomalie się przesuwają, frakcje wysyłają patrole, stalkerzy idą po artefakty. Czasem jedni wpadają na drugich (w różnych konfiguracjach) i trzeba obliczyć lub wylosować jak skończy się to spotkanie. Nie ma potrzeby przedstawiać tego fizycznie ani symulować z dużą dokładnością skoro odbywa się to poza naszym polem widzenia. Wszystko może być liczone w pamięci. Nie zarżnie to sprzętu - kiedyś takie "symulacje" bez problemu latały na procesorze 400 MHz i 64 MB RAMu.
Po prostu gdy gracz wejdzie na określony teren, to gra może sięgnąć po aktualny obraz/wyniki symulacji z jego pola widzenia i dzięki temu wiadomo co mu pokazać - np. trupy pożerane przez stado snorków, starcie dwóch frakcji, chimerę polującą na kabana etc., etc. Na trochę podobnej zasadzie działa remaster Obliviona: stara gra oblicza to, co nowy silnik ma pokazywać i działa to dobrze.
To co teraz mamy to nie jest nawet proteza tylko jej prymitywne zamocowanie. Chamskie spawnowanie przeciwników i patroli które obecnie mamy jest nawet w porządku - ale powinno się odbywać właśnie w oparciu o wyżej opisaną symulację świata.
Jeśli GSC nie jest w stanie opracować czegoś takiego, to oznacza że UE5 jest dużo mocniej ograniczony i problematyczny niż myślałem - albo po prostu developerzy są amatorami z łapanki i nie dają sobie rady.
Jeśli GSC nie jest w stanie opracować czegoś takiego, to oznacza że UE5 jest dużo mocniej ograniczony i problematyczny niż myślałem - albo po prostu developerzy są amatorami z łapanki i nie dają sobie rady.
Obstawiam jedno i drugie.
Nie ma potrzeby przedstawiać tego fizycznie ani symulować z dużą dokładnością skoro odbywa się to poza naszym polem widzenia
Właśnie chcą to rozwiązać w podobny sposób. Po przekroczeniu przez gracza bariery 100-150 metrów, walczące grupy mają znikać, a konflikt ma być rozwiązany z "automatu". Ma wygrać silniejsza grupa. Gracz po powrocie ma widzieć jedynie efekt końcowy w postaci zwłok tych słabszych. Niby chcą wprowadzić "żyjących" NPC offline. Że niby gra ma symulować po każdym włączeniu żyjącą Zonę - stalkerzy/mutanty mają być za każdym razem w innym miejscu, gdzieś mają być randomowe zwłoki po bitwie itp. żeby nie rżnąć sprzętu. Ale w sumie będzie to też na pewno jakiś ochłap działający w "bańce" na +- 150m.
Ten cały cyrk z działaniem Alife czy ogólnej sztucznej inteligenci wrogów, był widoczny już na premierę, tylko każdy, kto o tym pisał to od razu był mieszany z błotem i wyzywany od heiterów, a przecież gołym okiem było widać (i widząc dalej) jak gra działa kiedy zbliżamy się do jakiegokolwiek obozowiska, gdzie klatki spadają o połowę, bo silnik nie wyrabia z generowaniem ścieżek 5/10 npców, to jest śmiech na sali, a co do planów poprawy to ciężko tu cokolwiek przewidzieć, teraz zapewne twórcy zajęci są dodatkiem, a po nim cholera go wie, co zrobią, albo będą próbować to poprawic, albo to oleją i oddadzą sprawę w ręce modemów tak jak pisał wyżej Asasyn363, choć moim zdaniem bardziej wybiorą ta drugą opcję
O wiele lepiej by zrobili gdyby się przesiedli na CryEngine.
Brak noktowizora na premierę to w ogóle jakaś porażka. W niektórych miejscach po prostu nic nie widać w nocy i nie pomaga tutaj latarka, która ma strasznie ograniczony zasięg. Jak grałem to łapałem się na sytuacjach, gdzie przeciwnicy rozwalali mnie jakby mieli aimbota, a ja strzelałem na ślepo sugerując się tylko wcześniejszymi rozbłyskami wystrzałów. Nawet Cień miał noktowizor na premierę, tylko trzeba było zdobyć odpowiedni kombinezon.
W takim przypadku zazwyczaj po prostu szedłem spać i grałem w dzień, bo przynajmniej można było zobaczyć przeciwnika.
Przypomina mi to granie w Dooma 3, gdzie jednak po latach twórcy w remasterze dodali latarkę do broni, bo po prostu gra była niegrywalna i męcząca. Byli jacyś fanatycy co tłumaczyli "klimatem" i "wyzwaniem", ale to było tradycyjne odwracanie kota ogonem, bo przecież nawet jak główny bohater nie mógł trzymać karabinu i latarki, to mógł ją przykleić nie wiem ma taśmę klejącą albo trzymać w zębach w ostateczności xD
Podobnie wyglądają "przeszkody" w grach, gdzie postać musi obejść pół mapy, bo na jej drodze stoi półmetrowy płot, którego "nie da się przeskoczyć".
A o aktualizacji nic dalej nie słychać oczywiście. Najważniejsza sprawa zostanie pewnie podjęta na sam koniec
Wg. tego co piszecie to niezbyt duża ta aktualizacja. Na ch... mi jakieś mody? Alife niech naprawią/ulepszą.
Lepiej gdyby w dniu premiery ponad pół roku temu wydali grywalna grę, teraz ściemniacze Będą ja łatać latami. Ukraińskie gry to bagno.
8/10, tak tylko przypomnę.
Ta gra to jedna wielka aktualizacja, patch 1,3 miał 114 GB pojemności tyle co gra w dniu premiery wiem bo mam na steam, skończone zapomniane i tyle ze stalkera 2.
Banda partaczy, która ledwo coś klei na U5. Ładna grafika i tylko tyle. Bo reszta to przeciętność do kwadratu. Od czasu pierwszej części gameplay stoi w miejscu. Nic go nie rozbudowali. A-Life nie istnieje. To tylko randomowe skrypty i to kiepskiej jakości. Debilnej fabuły też nie naprawią, bo się nie da. Optymalizacja to dno. I to nie wina U5, ale ich programistów, którzy nie potrafią ogarnąć 5 NPC na ekranie bez zabijania wydajności.
UE5 to potężny ale i bardzo skomplikowany silnik, trzeba mieć nie tylko umiejętności ale też mocne predyspozycje żeby być w nim dobrym programistą. Oczywiście to przychodzi z dużym wynagrodzeniem.
Ja tam się przednio bawię z tą grą. Przede wszystkim klimat mnie tu kupuje. Widzę wady jak słaba fabuła, uciążliwy backtracking, upierdliwy surwiwal, ale ta gra ma coś w sobie, że wraca się do niej jak bumerang. Optymalizacja i stan techniczny? Osobiście nie doświadczam problemów. Kiedyś psuł mi się dźwięk. Nie było słychać części audio z enviro, ale chyba patch to naprawił, bo już tego nie mam.
Ich najlepsza gra to pierwszy Stalker cień czarnobyla, późniejsze gry były już mocno zgubowane i nie dorobione, szkoda, ale cóż poradzić, fabularnie cień czarnobyla też był najciekawszy
Ktoś napisał, że UE 5 to potężny silnik i coś o wynagrodzeniu... chłopie zesrales się w spodnie... twórcom czy nam powinno zależeć?
Zjebali totalnie tą 2 a Trylogie obrabowali i spierdolili... co za zlamasy...
kij im w oczy bo co mnie ich wojna? Chcieli wydać produkt to powinni go usprawnić a nie kastrować. Na szczęście zostaje nostalgia