Moze Gol wezmie z nich przyklad i pozwoli wrocic do poprzedniej wersji swojej strony :)
Zwłaszcza do takiej wersji sprzed chyba ponad 5 lat, kiedy strona była jeszcze normalną stroną, a gol był golem z krwi i kości :).
A to ci historia. W GOGu od "zawsze" była opcja wyboru wersji, więc cofnięcie się z łatą to żaden problem. Steam jest w kwestii dostępności ubogim krewnym.
Steam jak widać też pozwala jeśli twórcy tego chcą.
Świetna gra, brak drugiej części to jakieś żarty, ale przecież po co lepiej zrobić "remaster" i wydymać tych co go kupią na kasę. Łatwiej zarobić nie robiąc nic, albo udając, że coś się robi niż zrobić nową grę. Zresztą jak prawie ze wszystkimi ""remasterami"" $ONY xD. Dla nich "remaster" oznacza przyciemnienie gry niczym w TLOU1 Remastered i za to chcą pełną cenę, bo dosłownie tym różnią się wersje DG np. w porównaniach na YT. A gracze jeszcze z pocałowaniem ręki ten syf kupią się będą cieszyć nie wiadomo z czego. Żeby ten remaster chociaż wyglądał tak jak gra na zwiastunach to może, może. Chyba jedyny remaster, który powiedzmy zrobili "w miarę" dobrze to Horizon, bo dodali wiele szczegółów czy to w świecie typu woda, albo więcej roślinności, a nie tylko podbicie rozdzielczości czy FPSów. Szkoda, że niczym w SM rozwalili wygląd niektórych bohaterów XD.
Świetna do połowy gry. Potem już męczarnia na tej kolejnej wyspie. Przedłuzanie tych samych czynności.
W „remasterze” tego “The Last of Us Part I” dobre było wyłącznie to, że wyszło na PC. Aczkolwiek port jest i tak spaprany: po PS3 dziedziczy wspólną pamięć, zatem do działania na PC potrzeba takiej samej ilości RAM-u i jednocześnie pamięci grafiki. Do tego trzeba przez ok. godzinę rekompilować moduły cieniujące przy każdej aktualizacji sterownika karty graficznej.
Za to czy “Days Gone” remastered, czy nie, to wszystko jedno.
Co to za gra SM? Nie mogę jakoś skojarzyć tytułu, mi do głowy przychodzi tylko spiderman. Czy o to chodziło?

Tak. A chodziło mi o to, jak zrypali Petera, w porównaniu do oryginału. Japierdziele co tu się staneło i dlaczego. Kto wpadł na taki pomysł, a kto inny pomyślał, że jest dobry i to dobrze wygląda lol. Swoją drogą ciekawe czy inne postacie też tak "ulepszyli". W takim HZD to najbardziej się rzucał w oczy ten dziwaczny Rost czy Aloy jak z HFW.
Kombinują jak koń pod górę i odgrzewają znowu kotleta starsza wersja, remaster teraz powrót do starszej wersji kombinacje alpejskie ale o drugiej cześci ani widu ani słychu.
Ta gra jest za długa. Po co gry na 25 godzin? Dobry film trwa półtorej godziny, dobra gra fabularna mogłaby trwać nie dłużej niż te 10-15 godzin. Przez to taki Days gone jest maksymalnie powtarzalny, ślamazarny. „Gram” w to od roku i przeszedłem dopiero połowę wątku fabukarnego. Tak naprawdę zaciekawiła mnie tylko historia żony głównego bohatera oraz jego przyjaciela dlatego w to gram. Nie dziwne że nie będzie drugiej części bo poza tym że gra jest sandboxem to The last of us robi wszystko lepiej.