Elon Musk pozazdrościł prezydentowi, jego tweety mają pierwszeństwo
Elon Musk postanowił zmienić algorytmy zarządzające prezentacją wpisów na Twitterze, aby to jego posty pojawiały się jako pierwsze. Szefowi portalu nie podoba się, że wzbudzają one mniejsze zainteresowanie od wypowiedzi pozostałych użytkowników.

Elon Musk kontynuuje specyficzne zarządzanie przejętym niedawno Twitterem, podejmując kolejne decyzje (niezrozumiałe dla wielu osób), które wprowadzają chaos i zamieszanie. Kilka miesięcy temu zwolnił znaczną część programistów kluczowych dla działania portalu, a potem szukał nowych, bo serwis działał kiepsko. Miliarder musi też zmierzyć się z pozwem wytoczonym przez kobiety, zarzucające mu celowe zwolnienie ich z pracy. Najnowszym problemem Muska jest frustracja związana z mniejszym zainteresowaniem jego tweetami.
Najwyraźniej Elon Musk ma jakąś obsesję na punkcie zainteresowania swymi wpisami, ponieważ polecił pracownikom wprowadzenie zmian w algorytmach, które pozwolą efektywniej je promować. Wszystko zaczęło się, gdy po finale Super Bowl wpis Muska o drużynie Philadelphia Eagles wzbudził mniejsze zaangażowanie niż tweet Joego Bidena. Prezydent USA udostępnił wideo swojej żony (także kibicującej ekipie Eagles), czym wygenerował prawie 29 mln wyświetleń. Tymczasem tweet Muska o poparciu dla tej samej drużyny zdobył ich nieco ponad 9,1 mln, zanim szef portalu go usunął.
Obsesja miliardera dotycząca widoczności wpisów przybiera na sile. Kilka dni temu pozbył się jednego z dwóch pozostałych głównych inżynierów po tym, jak ten powiedział mu, że wpisy mają coraz mniej wyświetleń, częściowo z powodu ogólnego spadku zainteresowania osobą Muska. Reszcie zespołu postawił ultimatum, nakazując rozwiązanie tego problemu – albo oni również stracą pracę.
Elon Musk chce być popularniejszy
W ubiegłą niedzielę osobiście zajął się problemem, nakazując 80 osobom pracę nad tym zadaniem, któremu nadał najwyższy priorytet. Inżynierowie pracowali przez całą noc sprawdzając, dlaczego wpisy ich szefa nie docierały do tylu osób, do ilu powinny, i testowali nowe rozwiązania. Doszli do wniosku, że mniejsze zasięgi Muska mogą wynikać z faktu, że w ostatnim czasie masa osób go zablokowała lub wyciszyła.
W poniedziałek problem udało się jednak rozwiązać. Inżynierowie zaimplementowali kod, dzięki któremu wpisy Muska będą omijały filtry zaprojektowane do pokazywania użytkownikom najlepszych treści. Dzięki tej jednej zmianie będzie je widziało około 90% osób śledzących konto miliardera. Ponadto jego posty mają mieć najwyższą „rangę” i będą wyświetlane w feedzie Twittera wyżej niż inne wpisy.

Można śmiało założyć, że szef Twittera będzie miał jeszcze więcej kontrowersyjnych pomysłów, podobnych do tego. Ciekawe, co się stanie, jeśli użytkownicy Twittera porzucą platformę i przesiądą się na rozwiązania konkurencji? Miliarder kupi inne serwisy, czy też pogodzi się z malejącą popularnością?
Więcej:Wydawca Baldur's Gate 3 krytykuje plany Elona Muska. „Branża nie potrzebuje kolejnego skoku na kasę”
Komentarze czytelników
jcdman Centurion

Ale GOL już nie poda informacji, że był to bug i został naprawiony:
"Several major media sources incorrectly reported that my Tweets were boosted above normal levels earlier this week.
A review of my Tweet likes & views over the past 6 months, especially as a ratio of followers, shows this to be false.
We did have a bug that briefly caused replies to have the same prominence as primary Tweets, but that has now been fixed."
Ciekawe czemu ludzie w GOLu są tak uprzedzeni do Muska...
Sasori666 Senator

Ten ryski pies ma jeszcze fanów w naszym kraju?
snierzyn Konsul
Miliarderzy to najczęściej osoby o skłonnościach psychopatycznych, wiec się nie dziwię. Z jednej strony jest jaki jest, z drugiej jakby taki nie był, nie osiągnąłby aż takiego majątku.
Ludzie nie rozumieją, że praca u takiego Muska czy Bezosa to współczesne niewolnictwo. Zasłabniesz przy taśmie produkcyjnej, nikt ci nie pomoże, bo straci cenne sekundy i szanse na premie oraz dodatki za efektywność.
Swojego czasu był ogromny hype na SpaceX. Pamiętam, jak próba udowodnienia na yt wyższości SLS z tymi aluminiowymi pudłami z odzysku kończyły się ogromnym hejtem ze strony "znawców". No bo jak to, filantrop, ratuje ziemie, nie jest tak bezduszny jak NASA, nie robi tego dla kasy.. Tak wszyscy tłumaczyli.. Ech..
Herr Pietrus Legend

Dokładnie. Musiał mu przynajmniej wręczyć umywalkę