filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 17 listopada 2020, 12:45

autor: Karol Laska

Transformers 7 zaraz będzie miał reżysera, szykuje się też ósmy film

Siódma część Transformers to już jedynie kwestia czasu. Wiemy, kto najprawdopodobniej wyreżyseruje nadchodzący film – będzie to kolejny obiecujący reżyser młodego pokolenia.

Na przełomie 2018 oraz 2019 w kinach zadebiutował Bumblebee, czyli szósty oficjalny film w uniwersum Transformers, który posłużył jako odświeżający reset całej serii. Ludzie zobaczyli, że walczące ze sobą ogromne blaszaki to nie tylko wybuchowe widowiska autorstwa Michaela Baya, ale i okazja do opowiedzenia ciekawej, atrakcyjnej historii. Sporo zasług za ten sukces należy przypisać przede wszystkm Travisowi Knightowi, czyli utalentowanemu twórcy, potrafiącemu przemycić do finalnego produktu nieco autorskiej wizji. W przypadku nadchodzącej, siódmej części Transformers wytwórnia Paramount Pictures postanowiła pójść podobną drogą i prowadzi właśnie negocjacje z innym, równie obiecującym twórcą.

Za kamerą stanie najpewniej Steven Caple Jr., czyli zaledwie 32-latek, który ma już na swoim koncie taki hit jak Creed II. Zekranizuje on scenariusz napisany przez Joby’ego Harolda, związany bezpośrednio z Bumblebee. Należy więc oczekiwać jakiegoś rodzaju kontynuacji przedstawionej wcześniej historii (via Deadline).

Producenci mają nawet plan na kolejne dzieło w uniwersum Transformers, co więcej, scenariusz do niego powstawał równolegle do tego autorstwa Harolda. Różnica polega na tym, że zostanie on przeniesiony na ekran nieco później i skupia się na zupełnie innych wydarzeniach. James Vanderbilt, jego twórca, inspiruje się bowiem charakterystyczną animacją z lat 90. pod tytułem Kosmiczne wojny.

Co ciekawe, wiemy, kiedy obejrzymy Transformers 7 pomimo braku większych szczegółów na temat fabuły, obsady i reszty twórców. Zadebiutuje on, miejmy nadzieję, że w kinach, 24 czerwca 2022 roku, a więc najprawdopodobniej cały następny rok poświęcony zostanie na produkcję dzieła. Miejmy nadzieję, że udowodni ono prawdziwą wartość całej serii, będąc godnym następcą udanego Bumblebee.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej