Tragiczna jakość dzisiejszego oprogramowania
W rzeczy samej. Dla mnie osobiście ostatnim przykładem takiego postępowania jest wydanie przez Lemona Starmageddona. Reklama z rozmachem, gra z dużym potencjałem, piekna grafika i dobrą muzą a efekt mizerny. Po tygodniu wychodzi kilkumegabajtowy patch, który niektóre błędy poprawia. Jeśli ktoś ciągnie go na modemie to powodzenia życzę ;-)
Gra jest praktycznie niegrywalna, na A1700+XP, 512 MB ramu. GF3 Ti200 przy dużej liczbie jednostek zacina się po prostu. Pomijam sposób sterowania. Mam wrażenie , że programiści biorąć pod uwagę górną pólkę sprzętową w ogóle nie optymalizują kod gry lub robią to w sposób pozostawiający dużo do życzenia.
Pogoń za kasą jest widoczny.
Gatar-------> i tu się z Tobą zgodzę, oprogramowanie wypuszczane na rynek jest niedopracowane. Dlaczego a no dla tego że jak napisałeś "pogoń za kasą" jest dla firm waż niejsza niż sprawnie działający programik. Problem nie dotyczy tylko gir ale również a chyba przede wszystkim systemów operacyjnych z Redmont. Co z tego że przed premierą wychodzi kilka wersji Beta a wcześniej Alfa jak wersje "gotowe" są tak nie doporacowane (np: XP) że zaraz po premierze można ściągnąć za strony producenta łatki pache i inne poprawki. Dla przykładu podam że serwis paki do 2000 mają po 100 mega i ściągnięcie ich za pomocą modemu to istna porażka
xmaster - juz bez przesady z tym sciaganiem sp przez modem. Nikt czegos takiego nie robi :) A optymalizacja - po co? Te kilkadziesiat milionow strat pokryje przeciez nVidia
Kiedyś optymalizowało się kod w assemblerze, żeby wszystko działało szybciej (i było dobrze).
A teraz twórcy gier mnożą tylko obiekty w językach wysokiego poziomu a o optymalizacji nikt już nie myśli.
WIN32 Assembler ? Po co ? Kto by się tam bawił ? Dobrze, że jeszcze gry pisze się w C++, ale jak się je pisze
to inna sprawa. Najważniejsze, żeby łatwo i szybko się pisało. A że będzie działało wolniej, co z tego przecież
teraz są mocne komputery nie ma się czym przejmować. To napędza całą machinę IT. W końcu konkurencja nie śpi.
Zaczniesz optymalizować,to ktoś cię wyprzedzi, więc trzeba się spieszyć (coraz bardziej).
Tyle, że normalny użytkownik ma dość tego tempa. Kupujesz wypasioną maszynę, cieszysz się, że
możesz grać w najnowsze gry na wysokich obrotach a tu mija rok i nagle zamiast płynnej
animacji masz klatkę na sekundę. Żenada.
ksenus: I to wlasnie w pewnym momencie zabije rynek gier na PC. Takie nakrecanie spirali w przypadku konsol jest niemozliwe (przynajmniej na razie) a ludziom w koncu znudzi sie ciagla pogon za nowymi kartami, procesorami i Bog wie jeszcze czym...
to all --> jednak takie a nie inne robienie gier i nie tylko (win XP to dobry przyklad) troszke spowodowane jest nagonka na producecntow by wypuszczali coraz to nowe gry coraz to szybciej, i jak ksenus mowi "kiedys sie optymalizowalo gry ..." tak teraz nie ma na to czasu, a z drugiej strony gry staly sie dosc skomplilkowane.
Takiego dooma I czy II mozna bylo zoptymalizowac, bo przy odrobinie cierpliwosci sredni informatyk programista jest w stanie to napisac (gre).. ale takie doom III to juz niestety inna spiewka ... nawet nie bede staral sie zrozumiec jakich sztuczek uzyli przy jego produkcji
reasumujac - my chcemy gry za szybko wiec je daja szybciej ale niedopracowane oraz gry staly sie troszke trudniejsze do optymalizacji
pzdr
hmm jak mój tata był na konferencji Microsoftu to uslyszal cos w tym stylu: "teraz sie robi programy duzo zajmujące, wymagające i z niedoróbkami ale za to bardzo szybko"... czyli niestety trzeba sie przyzwyczaić :(
Reasumując---> będzie tylko gorzej :-(
OBY NIEEEEEEEE
najlepszym przykładem braku optymalizacji było Arcanum, w grze żadnych fajerwerków graficznych a czy jest ktoś komu nie ładowałaby się w przedziale 0,5 -1 min albo dłużej ???
Dragon PALANCIE ja sciągałem dwa patche do win2000 oba po około 100MB przez modem - 12 godzin. Powinno się rozstrzelać tych co wypuścili takiego gniota. A jeśli chodzi o gry to na duronie 850, 256 RAM i GeForce 32 zacinał mi się Delta Force Land Warior.
Segal17 --> Nie nazwe Cie palantem przez grzecznosc, ale sciaganie modemem 200 mb, to hmmm.. twoj wybor, kiedy sp sa w co drugiej pewnie gazetce na cd...;) A DFLW chodzil mi niezle (a przynajmniej dalo sie grac) jeszcze na k6/450, 256 ram, tnt2...
Oprogramowanie jakie jest, każdy widzi. I nie chodzi mi tylko o Billa, bo np. większość sprzedawanych gier zachowuje się tak jakby to były wersje beta. I jak tu nie kupować od piratów? Ale chciałem zwrócić uwagę na inny aspekt sprawy, otóż nie tylko software jest wszystkiemu winne. Wspomniano w tej wiadomości o sterownikach stosowanych w przemyśle - powiem tyle że jakby nawet program był swietnie napisany, to zdarza się że takie urządzenie jest nieodporne np. na zakłócenia lub przepięcia i się zawiesza albo restartuje. Warto o tym pamiętać kupując kolejne sterowane mikroprocesorem urządzenie, choć powiem też, że urządzenia te są przeważnie znacznie bardziej niezawodne od analogowej elektroniki.