filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 11 czerwca 2020, 15:12

autor: Karol Laska

Top Gun: Maverick nie bawi się w półśrodki. Efektowne nagranie zza kulis

W internecie pojawił się krótki zakulisowy klip z filmu Top Gun: Maverick. Można w nim zobaczyć, jakiego rodzaju praktycznych efektów używają twórcy przy scenach w powietrzu.

Top Gun: Maverick nie bawi się w półśrodki. Efektowne nagranie zza kulis - ilustracja #1
Nowy Top Gun nie bawi się w komputerowe efekty specjalne.

Jedno jest pewne – Tom Cruise nie boi się odejść z tego świata. Każdy jego projekt wiąże się ze sporym ryzykiem zdrowotnym, czasem nawet i śmiertelnym. Nie inaczej dzieje się przy okazji zdjęć do Top Gun: Maverick, kontynuacji kultowego dzieła z 1986 roku. Na Twitterze opublikowane zostało krótkie nagranie pokazujące sposób kręcenia scen z samolotami w roli głównej.

Twórcy postawili przede wszystkim na realizm, nie zważając na potencjalne niebezpieczeństwo. Myśliwce lecą bardzo nisko, a cała ekipa filmowa ustawiona jest tuż pod nimi tylko po to, aby uzyskać satysfakcjonujące ujęcie. Zagrożenie zostało o tyle zminimalizowane, że sceny te kręcone są na pustych, ogromnych przestrzeniach.

Za sterami statków powietrznych znajdują się przede wszystkim profesjonalni piloci, ale i w tym przypadku dochodzi do paru wyjątków. Nie od dziś wiadomo, że Tom Cruise jest ogromnym fanem lotnictwa, więc będzie go można ujrzeć w kokpicie przy okazji pojedynczych scen. Aktor zachęcał również pozostałych członków obsady do spróbowania swoich sił w tej materii. Ostatecznie nauki podjął się Glen Powell (znany chociażby z filmu Ukryte działania), a Cruise pokrył za niego koszty kursu.

W stronę gwiazd

Kolejne plany Toma Cruise’a wiążą się z jeszcze większą ekspansją przestrzeni powietrznej. Tym razem aktor postanowił opuścić naszą planetę, by wziąć udział w pierwszym filmie kręconym w kosmosie. Całość odbędzie się we współpracy z Elonem Muskiem, NASA i reżyserem Dougiem Limanem.

Top Gun: Maverick miał mieć światową premierę już w czerwcu tego roku, ale pandemia koronawirusa spodowowała kilkumiesięczne opóźnienie i tytuł ukaże się w kinach dopiero 23 grudnia. W projekt zaangażowana jest plejada gwiazd. Oprócz Cruise’a, na ekranie zobaczymy Eda Harrisa, Milesa Tellera, Vala Kilmera czy Jennifer Connelly. Za reżyserię odpowiada Joseph Kosinski, w którego dorobku znajduje się m.in. Tron: Dziedzictwo.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej