Jedyne czego im potrzeba to spójnej wizji, niezależnej od konkurencji. Przy okazji Mrocznego Rycerza mieli cholernie dobrą okazję na swoje własne, kinowe uniwersum i ją zmarnowali. Potem pozazdrościli Marvelowi sukcesu i w 3 filmy starali się osiągnąć to samo, co czerwoni w prawie dwadzieścia (patrząc od premiery pierwszego Iron Mana do 2017 roku, czyli premiery "oryginalnej" Ligi Sprawiedliwości).
DC ma moim zdaniem zupełnie inny ton, atmosferę i potencjał w porównaniu do Marvela, więc gonienie za nimi nie ma sensu.