„To gó*no nie jest robione we frytkownicy”. Fan Baldur’s Gate 3 zadał pytanie, na które odpowiedź chcieli poznać wsz...
Szczerze to chyba lepiej byłoby cytować po angielsku, przynajmniej w tytule i dopiero w treści artykułu dać tłumaczenie, bo kurcze, jak tłumaczy się to tak dosłownie to naprawdę dziwnie to brzmi.
Nie tylko sprawczość, ale i nieciekawy system walki to ich drugie imię. Odkąd zaczęli robić turówki to ich gry stały się jakieś takie nudne i rozciągnięte.
Z drugiej strony, gry turowe wymagają od graczy więcej myślenie, a to dają więcej satysfakcji. Gracze kochają Heroes III, Jagged Alliance 2, X-COM albo Tactics Ogre za to. O ile jeśli są dobrze zrobione.
Co prawda, jest też aktywna pauza jako alternatywna rozwiązania, ale widziałeś, jak wielki chaos było w Pillars of Eternity 1-2? Nie jest łatwo robić dobra walka z aktywna pauza takich jak Baldur's Gate 2 czy Pathfinder, co wymaga dużo myślenie w kwestii taktyki.
Walka w Divine Divinity może jest grywalna i wciągająca, ale nie da się dowodzić drużyna w ten sposób.
Poza tym, walka turowa jest bliżej do edycji D&D. Łatwo Ci pisać.