Tinder najbardziej dochodową aplikacją - zarabia więcej niż YouTube i Netflix
Tinder, czyli aplikacja randkowa umożliwiająca poznawanie nowych osób bez wychodzenia z domu, awansował do miana najbardziej dochodowego programu na systemach iOS i Android. Giganci tacy jak Netflix czy YouTube zostali w tyle.

Rynek aplikacji mobilnych generuje ogromne zyski. Jak podaje serwis Sensor Tower, który prowadził badania w trzecim kwartale 2019 roku, klienci Google Play i App Store wydali łącznie ponad 21,9 mld dolarów. Jest to ogromny wzrost w porównaniu do 17,8 mld dolarów w tym samym okresie w poprzednim roku. Najwięcej wydali użytkownicy randkowego Tindera – 233 miliony dolarów. Raport ujawnia również liczbę pobrań - było ich łącznie prawie 30 miliardów.

Jak wypadają te liczby na tle poszczególnych platform?
Google był zdecydowanym liderem, jeśli chodzi o całkowitą liczbę pobrań aplikacji – 21,6 mld, przez co Apple z 8 mld wypada na tym polu słabo. Okazuje się jednak, że użytkownicy urządzeń z jabłkiem o wiele chętniej wydają swoje pieniądze. Przychód ze sklepu Apple wyniósł 14,2 mld dolarów, podczas gdy Google Play wygenerował 6,6 mld.
Przez ostatnie lata (wyłączając gry) Netflix był najlepiej zarabiającą aplikacją i pewnie utrzymywał pozycję lidera, ale w ostatnich miesiącach zdołał go wyprzedzić Tinder. Na dalszych miejscach plasują się kolejno YouTube i iQiyi. Natomiast jeśli chodzi o liczbę pobrań, to na czele plasuje się WhatsApp, później TikTok, Messenger, Facebook i Instagram. Co ciekawe, Facebook jest właścicielem czterech z tych aplikacji.

Przesuń, dopasuj, czatuj
Na czym tak naprawdę polega fenomen Tindera? Ma on ponad 50 milionów użytkowników, z łączną liczbą ponad 30 miliardów „dopasowań”. Jest to prosta, darmowa aplikacja na iOS i Androida, ale oczywiście ze słowem „darmowa” wiąże się pewien haczyk. Istnieją dwa rodzaje subskrypcji, które otwierają dostęp do funkcji premium, takich jak nielimitowana ilość „polubieni” (domyślnie 100 na dzień), paszport (dzięki niemu można poznawać ludzi z całego świata) albo boost, który przez określony czas wyświetla nasz profil priorytetowo wszystkim użytkownikom w okolicy. A wszystko to za dodatkową opłatą.
Niewątpliwie w awansie na szczyt najlepiej zarabiających apek pomogło wprowadzenie funkcji Tinder Gold, która pozwala sprawdzić, kto już polubił nasz profil. Tinder Plus kosztuje w Polsce 79,99 zł miesięcznie, a Tinder Gold 122,99 zł.

Komentarze czytelników
Meno1986 Senator

Ja tego nie ogarniam. Kumpel odpalił ostatnio Tindera...leci pokaz fotek..."ta fajna", "ta nie". Pozaznaczał i zamknął. Totalny bezsens. :P
zanonimizowany767782 Senator
Meh dla mnie rozmowa z obca osoba przez internet jest slaba i nigdy nie wiem o czym pisac itd
Ta aplikacja jest bardzo slaba, malo w niej wszystkiego i mam wrazenie ze o ile na samym poczatku mam sporo par tak czym wiecej czasu mija to jest ich mniej, jakbym byl rzucany na sam koniec.. Z reszta nie wazne, nie dla mnie
HETRIX22 Legend

Śmieszna aplikacja która najlepiej obrazuje Zasadę Pareta (80% babek leci na 20%faciów z tej apki)
Janczes Legend

to ze musze zaplacic 123 zl zeby zobaczyc kto mi dal serduszko jest strasznie slabe... aplikacja celowo ukrywa te osoby przede mna zebysmy sie "nie spotkali" na tinderze...
poza tym ludzie tez sie skarza ze zaplacili np za rok z gory bo taniej a poznali kogos po 2 tyg i jest im to nie potrzebne
jednak co by nie gadac dzieki tej apce moj wynik na klikerze zwiekszyl sie o 6 pozycji :)