Terminator: Survivors uchwyci istotę dwóch pierwszych filmów, dlatego w grze zapoluje na nas pojedynczy T-800, a to tylko jedna z atrakcji

Twórcy Terminator: Survivors podzielili się szczegółami na temat nadchodzącej survivalowej gry akcji FPP z otwartym światem. Opowiedzieli m.in. o obecności kultowego cyborga T-800.

Kamil Kleszyk

4 maja 2024 12:50

6

Terminator: Survivors uchwyci istotę dwóch pierwszych filmów, dlatego w grze zapoluje na nas pojedynczy T-800, a to tylko jedna z atrakcji, źródło grafiki: Nacon. — Terminator: Survivors uchwyci istotę dwóch pierwszych filmów, dlatego w grze zapoluje na nas pojedynczy T-800, a to tylko jedna z atrakcji *Źródło: Nacon*.

Do premiery Terminator: Survivors pozostało jeszcze blisko pół roku, ale nie przeszkadza to firmie Nacon w dzieleniu się kluczowymi informacjami na temat gry. W opublikowanym na Steamie poście twórcy m.in. omówili okres, w którym osadzona zostanie ukazana w grze historia.

Jeden T-800, by wszystkich zaszczuć

Deweloperzy potwierdzili, że wydarzenia w Terminator: Survivors rozegrają się w „niezbadanym” dotąd w grach okresie przypadającym na 2009 rok, czyli cztery lata po Dniu Sądu, który doprowadził do zagłady niemal całej populacji ludzkiej.

Ma to gwarantować „porywający potencjał narracyjny”, ponieważ ruch oporu wtedy jeszcze raczkował, a o dominację i dostępne zasoby walczyły głównie niewielkie grupki. Tylko nieliczni – przynajmniej na początku gry – zdają sobie też sprawę z tego, co wywołało nuklearną zagładę.

Nacon podkreśla, że obecność jednego Terminatora w grze ma na celu nie tylko zachowanie „spójności historii serii”, ale też wzbudzenie w graczu poczucia bycia zaszczutym przez niepowstrzymaną maszynę, co stanowiło przecież „istotę” filmów Jamesa Camerona z 1984 i 1991 roku.

Dzięki samotnemu T-800 jako nieustępliwemu antagoniście, gracze będą zanurzeni w atmosferze ciągłego zagrożenia i napięcia. Podobnie jak bohaterowie filmów, gracze doświadczą wstrząsającego uczucia bycia ściganym przez przeciwnika, który nie zna litości i nie można z nim negocjować – czytamy.

Tryb solo z opcją offline i Unreal Engine 5

Oprócz tego twórcy odpowiedzieli na najczęściej zadawane pytania fanów. Oto najważniejsze kwestie, które osoby oczekujące na premierę Terminator: Survivors powinny znać.

Gra ukazana zostanie z perspektywy pierwszej osoby.
W trybie jednoosobowym niepotrzebne będzie utrzymywanie stałego połączenia z siecią.
Fabułę będzie można zgłębiać w trybie kooperacji z maksymalnie trzema znajomymi.
Nacon nie planuje trybu PvP.
Gra powstaje na silniku Unreal Engine 5.
W trakcie rozgrywki gracze spotkają na swojej drodze postacie znane fanom marki, a także zupełnie nowych bohaterów ważnych dla fabuły.
Gracz rozpocznie zabawę z istniejącą bazą, ale w toku rozwoju historii otrzyma możliwość jej rozbudowy.
Twórcy zadbali też o różnego rodzaju pojazdy w grze, którymi będziemy mogli się przemieszczać po mapie.

Na koniec twórcy dodali, że w niedalekiej przyszłości zorganizowane zostaną zamknięte beta-testy gry, dlatego chętni powinni śledzić media społecznościowe Nacon.

Terminator: Survivors ukaże się we wczesnym dostępie na PC 24 października. Pełna wersja gry trafi również na konsole PS5 i Xbox Series X/S. Nie wiadomo, ile czasu tytuł spędzi w Early Access.

Poniżej możecie obejrzeć kilka grafik ukazujących postapokaliptyczny świat w Terminator: Survivors.

Źródło: Nacon

Więcej:Nowości na Steam. Wielka premiera MMORPG budzi zarówno nadzieje, jak i obawy



Terminator: Survivors

Data wydania: 2025 Wczesny dostęp

Terminator: Survivors - Encyklopedia Gier



Chcę zagrać



1

Autor: Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

Otwarty świat w Cyberpunku 2077 był „dużym wyzwaniem” dla CD Projektu RED. Studio chciało stworzyć prawdziwie „antyutopijne miasto”

Następny

Otwarty świat w Cyberpunku 2077 był „dużym wyzwaniem” dla CD Projektu RED. Studio chciało stworzyć prawdziwie „antyutopijne miasto”

Wydawca Manor Lords wyjaśnia, dlaczego Grzegorz Styczeń nie powiększy zespołu, aby rozwijać grę szybciej. Innych twórców irytuje nazywanie jej „dziełem jednej osoby”

Poprzedni

Wydawca Manor Lords wyjaśnia, dlaczego Grzegorz Styczeń nie powiększy zespołu, aby rozwijać grę szybciej. Innych twórców irytuje nazywanie jej „dziełem jednej osoby”