filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 9 sierpnia 2021, 13:45

autor: Patryk Kubiak

Tarantino chce remake’u Rambo. W obsadzie widziałby gwiazdę Star Wars

Quentin Tarantino chciałby nakręcić remake filmu Rambo: Pierwsza krew. Wie nawet, kogo obsadziłby w roli kultowego Johna Rambo.

Swego czasu Quentin Tarantino zdecydował, że w karierze reżysera stworzy tylko dziesięć filmów. Jeśli naczelny ekscentryk Hollywood zamierza dopełnić tego postanowienia, pozostała mu tylko jedna produkcja do nakręcenia przed przejściem na emeryturę. W podcaście The Big Picture Tarantino przyznał, że gdyby miał czas i chęci na zrealizowanie jeszcze kilku projektów, jednym z nich byłaby ekranizacja powieści Rambo: Pierwsza krew Davida Morrella, na podstawie której słynną adaptację stworzył Ted Kotcheff.

Gdybym po prostu chciał zrobić dobry film – co do którego byłbym pewny, że będzie dobry – wziąłbym Pierwszą krew Davida Morrella i nakręcił powieść. Nie film, który został stworzony z Pierwszej krwi. Ja bym nakręcił powieść.

Po raz pierwszy dzieło Morrella zostało przeniesione na duży ekran w 1982 roku. W Rambo: Pierwsza krew w rolę weterana wojny w Wietnamie Johna Rambo wcielił się Sylvester Stallone. Twórca Wściekłych psów ma jednak własną wizję obsady. Stallone’a miałby zastąpić gwiazdor znany z Gwiezdnych wojenAdam Driver.

Kurt Russell zagrałby szeryfa, a (Adam Driver – dop. red.) Rambo. Za każdym razem, gdy czytam dialogi w powieści Davida Morrella, są one tak fantastyczne, że trzeba mówić je głośno. To byłoby tak dobre! Ale teraz myślę o zrobieniu czegoś więcej. Jeżeli jednak chodzi wyłącznie o zrobienie dobrego filmu, to on tam (w powieści Morrella – dop. red.) już jest.

Jak się okazuje, choć Tarantino byłby chętny, by nakręcić kolejną adaptację Rambo, to szuka czegoś bardziej wymagającego niż tylko „dobrego filmu” na zakończenie reżyserskiej drogi. Wyjawił, że przez chwilę rozważał stworzenie rebootu Wściekłych psów, lecz obiecał fanom, że nie zrobi tego – przynajmniej w formie filmu, bo pozostawił sobie furtkę do przeniesienia swojego fabularnego debiutu reżyserskiego na deski teatru. Miłośnikom charyzmatycznego artysty z Tennessee pozostaje więc czekać na zrodzenie się nowego, godnego realizacji pomysłu.

  1. Odpowiadamy na pytania z Google na temat bohaterów Gwiezdnych wojen
  2. Kill Bill 3 kolejnym filmem Quentina Tarantino?