Szef CD Projekt RED jest „absolutnie zachwycony” Clair Obscur: Expedition 33. Nie podołał tylko jednemu wyzwaniu
A w poprzednim artykule ,,SHADOWS NAJLEPIEJ SPRZEDAJACA SIE GRA W EUROPIE!!!"
W zestawieniu brak informacji na temat Clair Obscure...
Bo przecież było by dość zabawne, gdyby okazało się, że pracownicy Ubisoftu którzy opuscili ta porażkę firmę, osiągneli lepszy wynik w grze typu AA? :D
Super, odmieniła ta wiadomość moje życie. Wiele osób z tej strony też ukończyło grę, o tym może też warto naskrobać newsa?
Dla mnie to jest trochę śmieszne, wielkie tuzy branży próbują się ogrzać w blasku Clair Obscure jak jakieś atencyjne tiktokery xD
Ten blask tak grzeje że aż się poparzyłem. Tak mocno, że już mi się nie chce mi się już grać w ten tytuł. No ale przecież powtarzalne walki turowe są super, aż do porzygu. Ta gra oferuje rozgrywkę jak i setki innych. Nie ma w niej nic innowacyjnego. Poza tym że polano ją opowieścią o byłych twórcach Ubisoftu.
Ciekawe, że zawsze jak pojawi się jakaś świetna produkcja, to znajdują się osobniki masowo produkujący takie komentarze.
Alarm!!!! Ale hej jakiś "osobnik" masowo produkuje komentarze, o tym jak to Clair Obscur Expedition 33 jest słabe. Nie wolno mu tak pisać to nie dozwolone. Ja cenzor Internetu pojadę mu delikatnie zgodnie z regulaminem, a żeby reszta wiedziała jak ma patrzeć i myśleć.
Prawda jest taka że nie jesteś w stanie podać żadnej rzeczy, która wskazała by że Clair Obscur Expedition 33 czymś się wyróżnia na tle konkurencji. Takie są realia. I to tyczy się obecnie większości gier jakie pojawiają się na rynku. Bo od lat produkuje się bezpieczne generyki. Więc idź pomieszać patykiem gdzie indziej.
Mało jest gier o tak dobrej i przemyślanej warstwie artystycznej per se - to jest dosłownie gra która jest w stanie zachwycić środowiska daleko poza graczami, choćby za sprawą samej konstrukcji narracyjnej (konstrukcja, nawet dla mnie, osoby która na ambitnej literaturze fantasy zjadła zęby) - to jest absolutny mastermind.
Pomijając resztę elementów jak jedna z najlepszych ścieżek dźwiękowych w historii gier, i ogólna warstwa audiowizualna.
Zarzucenie "powszechności" w gameplay'u to też przegięcie. Każdy boss w tej grze był unikatowy, przeciwnicy też bardzo różnorodni - co więcej, nie widziałem ani jednego jRPG'a z takim konkretnym systemem walki, a też jest to gatunek, który znam od poszewki. Może i jest to miks mechanik widzianych w innych grach, ale miks, który w takiej formie w branży się często nie zdarza.
Po prostu chciałbym zobaczyć te "podobne do Clair Obscur gry", bo jasny gwint, no nic mi nie przychodzi do głowy XD Ani w obrębie gatunku w którym Clair się obraca, ani poza nim.
Ja widzę u ciebie po prostu zwykłą w świecie chęć bycia w kontrze do mainstreamu, co praktykuje często wielu ludzi przy głośnych produkcjach - próbując nieudolnie zapewniać zachwyconą "masę", że nie ma się czym zachwycać, ale mając bardzo małe ku temu podstawy argumentacyjne - a często nawet brak znajomości produktu, o którym się wypowiada.
Gra jest świetna i tyle na ten temat. historia jak i same przerywniki filmowe. Sztos. I nie zgodzę się z opiniami że nudne turowe walki do porzygu. Bo powiem takim osoba wprost a w takiej otwartej walce co masz? Napiwrdzielasz na przemian LPM z PPM i spacja. Więc faktycznie roznica ogromna. Dla mnie walki turowe mają sens. To raz. Dwa takie rozwiązanie pozwala na bardziej widowiskowe zaklęcia jak i ataki niż w typowym RPG gdzie zakres kamery nam to uniemożliwia. Przykład Finał Fantasy VII Remake 2 dla mnie system walki do bani. Przez właśnie to że gra zyskała nowy system walki w czasie rzeczywistym i skulle jak i same walki wyglądają tragicznie. A po za tym ok nie każdy lubi typowe turowe JRPG a ja właśnie je uwielbiam. I tęsknię za takimi klimatami. Mi otwarty ogromny świat gry zapchany go.... Jest zbędny. Wolę właśnie świetna fabułę i ta ciągłość. A nie jak to teraz gry cierpią na monotonię i nudę bo tu quest główny tu znacznik tu skarb. Tu eee no po co to??? Mnie bardziej w grze przyciąga fakt iż faktycznie odkryłem coś przypadkiem i mam takie wow. Poboczny Boss. Niż mieć wszystko na tacy w zadaniu opisane. Albo wszystko jest zaznaczone na mapie i zero w tym frajdy...
Nie bardzo rozumiem co ma mnie interesować w tym że jakiś typ przeszedł gierkę i mu się podobała, ale nie pokonał opcjonalnego bossa.