Studio Mojang ponownie pozwane
Niech się Uniloc idzie dymać. Mogliby się zająć czymś pożytecznym dla branży, a nie takim sępieniem na patentach...
Tak, Mindcraft to nie pomyłka czy żart, najprawdopodobniej prawnicy Uniloc nie byli nawet w stanie sprawdzić poprawnej nazwy tytułu, co jest zresztą widoczne w przesłanych dokumentach.
No... To się nazywa czytanie wybiórcze. :)
Jak czytam o takich "prawnikach" to mnie krew zalewa.
U nas (w Polsce) też działają różne tego typu firmy, które tak naprawdę szukają łatwej kasy. A ochronę czegokolwiek to mają w głębokim poważaniu.
Zrobić firmę, przeszukiwać patenty jak coś powszechnego nie zostało opatentowane zrobić to i iść do sądu z każdą firmą gdzie zauważy się iż zostało to wykorzystane.
Nie dziwił by się opatentować coś na co wsadziło się miliony ale takie coś. USA -> od zera do miliardera trzymając dwie rączki w dupie.
Amerykanie sa pop...... w zwiazku z tymi patentami vide apple ktore czepia sie absolutnie wszystkiego kazdego innego producenta.
Czyli to takie trochę Apple? Patentują wszystko co im przyjdzie na myśl i pozywają, tylko że nie konkurencję, ale wszystkich wokół. Ach, to chamerykańskie prawo.
Jeżeli ktoś nie wie co Raistand miał na myśli to już tłumaczę:
ZAIKS
I wszystko jasne. :D
Powinien ich olać. Skoro nie zrobił gry Mindcraft to nie mógł bezprawnie użyć w takiej grze żadnego patentu. Jak prawnicy tego trolla patentowego nauczą się czytać i wystosują poprawne żądanie to wtedy może zacząć z nimi gadać. Patenty to szkodliwy absurd a patenty na oprogramowanie to szkodliwy absurd do kwadratu.
Jeżeli ktoś nie wie co Raistand miał na myśli to już tłumaczę:
ZAIKS
I wszystko jasne. :D
Niekoniecznie.Ale to nie miejsce na takie dyskusje.
Gdzie można zgłaszać te wszystkie patenty w polsce? Mam kilka do zgłoszenia - jedzenie, picie, oddychanie...
Takie firmy jak Uniloc, to podręcznikowe przykłady patentowego trollingu. Zjawisko powszechne w USA, ze względu na konstrukcję tamtejszego prawa (precedensy) i wysokie prawdopodobieństwo uzyskania sowitego odszkodowania. O samym zjawisku dużo się pisze oraz jego szkodliwości dla innowacji.
Ehhh to amerykańskie prawo patentowe. Największym hamulcowym rozwoju nowych technologii są Amerykanie. Zamiast płodzić głupawe traktaty w stylu ACTA chroniące interesy patentowych kombinatorów w stylu Apple wzięli by się za liberalizację swojego prawa.