Steven Spielberg doprowadził reżysera The Creator do łez, komentując jego Godzillę
Będący w ostatnich latach na topie reżyser Gareth Edwards opowiedział o tym, jak zareagował na widok Stevena Spielberga recenzującego jego hitową produkcję.

Godzilla z 2014 roku to produkcja, która spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem widzów i wieloma pozytywnymi recenzjami branżowych krytyków. I chociaż ich reakcje z pewnością były wielkim wyróżnieniem dla twórcy – Garetha Edwardsa – na pewno nie wzbudziły w nim takich emocji, jak opinia samego Stevena Spielberga.
Edwards był niedawno gościem podcastu Happy Sad Confused, gdzie promował swoje najnowsze widowisko, The Creator. W trakcie rozmowy z prowadzącym cofnął się pamięcią do 2014 roku, kiedy to jego Godzilla została zauważona przez legendarnego reżysera.
Okazuje się, że do filmowca będącego wówczas na imprezie po odbytej promocji produkcji, Peter Jackson wysłał e-maila zawierającego nagranie wideo. Gdy Edwards zdał sobie sprawę, że na filmiku jest Steven Spielberg komentujący film o kultowym potworze, wezbrały w nim takie emocje, że najzwyczajniej w świecie się popłakał.
[…] Rozpoznaję adres e-mail, to e-mail Petera Jacksona i myślę: "Peter Jackson wysyła e-maile?". I patrzę, a tam jest załącznik wideo, otwieram wideo – jestem w nocnym klubie, więc to jest jak (naśladowanie muzyki tanecznej) i patrzę na wideo, a tam jest facet z siwymi włosami i brodą, i myślę: "Czy to Gandalf?”; i nie wiem, co się dzieje, to naprawdę dziwne…
Więc wyszedłem na zewnątrz i zacząłem zakładać słuchawki, a gdy tylko je włożyłem, rozpoznałem głos i był to Steven Spielberg. Peter Jackson filmował go swoją kamerą w telefonie po tym, jak Spielberg obejrzał Godzillę. Wtedy Peter powiedział: "Znam Garetha i naprawdę będzie chciał to usłyszeć. […] Pozwól mi cię sfilmować i wysłać mu to". Spielberg zaczął mówić o Godzilli i miło było to usłyszeć, a ja po prostu zacząłem płakać. Dosłownie się rozkleiłem. Prawie nigdy nie płaczę, ale poczułem, że właśnie dlatego to zrobiłem, cały ten trud, cokolwiek to było, był tego wart dla tego małego klipu wideo. To znaczyło dla mnie absolutnie wszystko – tłumaczył Edwards.
Przy budżecie wynoszącym około 160 milionów dolarów, Godzilla przekroczyła najśmielsze oczekiwania i wygenerowała aż 529 mln dolarów. Sukces filmu o legendarnym Tytanie pozwolił stworzyć całą serię określaną mianem MonsterVerse. Do tej pory w jej skład wchodzi oryginalna produkcja oraz Kong: Wyspa Czaszki (2017), Godzilla 2: Król Potworów (2019) i Godzilla vs. Kong (2021). W listopadzie na małym ekranie zadebiutuje spin-off głównej serii, serial Monarch: Legacy of Monsters. Natomiast w przyszłym roku do kin wejdzie film Godzilla x Kong: The New Empire.
Bez wątpienia budowa tak imponującego uniwersum nie byłaby możliwa, gdyby nie talent reżyserski Garetha Edwardsa, który w międzyczasie zasłynął jeszcze z Łotra 1. Teraz natomiast w kinach debiutuje wspomniany wcześniej film sci-fi, The Creator.
Film:Godzilla
premiera: 2014akcjadramatsci-fi
Godzilla z 2014 roku opowiada o tytułowym potworze – wielkiej zmutowanej jaszczurce – która jest zmuszona do walki ze złymi stworzeniami będącymi owocem ludzkich eksperymentów, które zagrażają światu. Produkcję możemy zaliczyć do filmów akcji science-fiction. Godzilla to nowa wersja klasycznej japońskiej opowieści o wielkiej zmutowanej jaszczurce, wyreżyserowana przez Garetha Edwardsa. Głównym bohaterem jest porucznik Ford Brody, którego ojciec zostaje zatrzymany w Japonii za wtargnięcie na teren elektrowni atomowej. Okazuje się, że prowadzone są w niej eksperymenty nad tajemniczym potworem. Monstrum uwalnia się i zagraża ludzkości. Stawić mu czoła może jedynie tytułowa Godzilla. W filmie wystąpili między innymi Aaron Taylor-Johnson (Ford Brody), Bryan Cranston (Joe Brody), Elizabeth Olsen (Elle Brody), Ken Watanabe (Dr Ishiro Serizawa), Sally Hawkins (Vivienne Graham) i Juliette Binoche (Sandra Brody). Zdjęcia kręcono w Victorii, Nanaimo, Richmond, Vancouver, New Westminster, Honolulu, Las Vegas i San Francisco.