futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 6 września 2023, 18:45

Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki

Na temat optymalizacji Starfielda na PC wypowiadało się wiele osób, jeszcze przed premierą gry. Sprawdziliśmy, jak gra radzi sobie w rzeczywistości na komputerze ze średniej półki. Spojler – jest nieźle.

Starfield to jedna z największych premier 2023 roku. Gra jest dostępna na Xboksie Series X/S oraz na pecetach. Zastanawiacie się, jak tytuł działa na „średniopółkowym” sprzęcie? Otóż całkiem nieźle. Na komputerze ze średnią konfiguracją Starfield działa nad wyraz dobrze, nawet da się go odpalić w 4K. Zdarzają się rzecz jasna pewne problemy, ale w ogólnym rozrachunku gra radzi sobie w mojej opinii lepiej niż można byłoby tego oczekiwać. Z pewnością nie dołączy do „portów wstydu”, których w 2023 roku było przynajmniej kilka.

Starfielda ogrywałem na sprzęcie o poniższej konfiguracji:

  1. Karta graficzna: AMD Radeon RX 6700XT 12 GB VRAM
  2. Procesor: AMD Ryzen 7 3700X 8x 3.6 GHz
  3. Pamięć RAM: 32 GB 3600 MHz DDR4
  4. Dysk twardy: SSD SATA 3

Mam za sobą już ponad 20 godzin rozgrywki w Starfielda i mogę stwierdzić, że gra działa dobrze, przynajmniej na konfiguracji, którą można zobaczyć w ramce powyżej. Być może swoją robotę wykonują podzespoły od AMD, albo to tajemniczy zbieg okoliczności, jeśli spojrzy się na opinie, które pojawiały się w sieci i krytykujące stabilność gry. Wydaje mi się jednak, że współpraca Bethesdy z AMD, to nie tylko hasło reklamowe, ale rzeczywiście przekłada się ona na dobrą wydajność gry na sprzęcie „czerwonych”.

Przez 20 godzin gra ani razu mi się nie scrashowała, a od strony wizualnej wyglądała naprawdę okej. Co jakiś czas jednak klatkarz gwałtowanie spadał doprowadzając do silnych zacięć gry. Odniosłem wrażenie, że miało to miejsce głównie w momentach, w których gra musiała nagle doładować część obszaru, w którym miałem się znaleźć, co zdarzyło mi się podczas podróżowanie po Neonie. Wydaje się, że jest to jednak wina dysku SSD SATA, bo redakcyjni koledzy z jednostkami m.2 NVMe nie mieli takich problemów.

Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #1Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #2

Porównanie jakości obrazu na ustawieniach „low” (po lewej) i „ultra” (po prawej).

Samo ładowanie obszarów jest jednak bardzo szybkie i z dyskiem SSD na pewno nie utknie się na zbyt długim loadingu, nawet jeśli macie taki, który wykorzystuje interfejs SATA. Starfield jest grą, przy której instalacja na HDD w zasadzie mija się z celem. Ładowanie będzie trwało znacznie dłużej, co z pewnością wpłynie na odbiór rozgrywki w negatywny sposób. Samo wczytanie save’a na HDD-ku to ponad minuta oczekiwania, a ładowania w trakcie rozgrywki są mniej więcej 2-3 razy dłuższe niż na SSD.

Jeśli chodzi o „klasyczne” bugi, to znajdziecie tu m.in. postacie utykające w teksturach, biegnące w ścianę lub zwłoki przenikające przez różne przeszkody i podskakujące niczym ryba wyrzucona z wody. Nie zdarza się to często, ale jak się pojawi, to zostaje w pamięci. Jednym z moich ulubionych błędów była jedna z towarzyszek, która na statku stała w powietrzu obok drabiny i nie pozwalała mi przez to wejść na górny pokład.

Starfield w Full HD

No dobrze, wiecie już jak to wygląda, z czym to się je, a teraz zobaczcie, jak się w to gra. Zarówno w przypadku najwyższych, jak i najniższych ustawień graficznych, udało mi się osiągnąć całkiem dobry wynik. Miejscem testu była jedna z najbardziej wymagających od CPU i GPU lokacji – Nowa Atlantyda. Wysokie zużycie procesora przez właściwie cały pobyt w mieście pokazuje, że posiadacze słabszych CPU pokroju Ryzena 5 3600 mogą się obawiać o płynność rozgrywki w bardziej zaludnionych lokacjach.

Pomiar trwał mniej więcej 15 minut i polegał na przemierzeniu wyznaczonej ścieżki w centrum miasta.

Grając na ultra, średni framerate wynosił 46 klatek na sekundę. Rozrzut klatkarzu maksymalnego i minimalnego jednak i tak był dosyć duży oscylując pomiędzy 76 klatkami oraz 34 klatkami. Spadki wydajności były jednak zaskakująco mało widoczne i trudno było wyczuć, żeby faktycznie gra nagle działała mniej płynnie.

Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #3Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #4

Porównanie jakości obrazu na ustawieniach „low” (po lewej) i „ultra” (po prawej).

Przy najniższych ustawieniach graficznych średni framerate wynosił 63 klatki na sekundę. W tym przypadku różnica pomiędzy najmniejszym, a największym klatkarzem była jeszcze znaczniejsza: pomiędzy 33 a 91 klatek. Tutaj różnice w płynności były bardziej wyczuwalne i gra zdecydowanie częściej „skakała” ze swoją. Wciąż jednak Starfield nie stawał się być niegrywalną produkcją.

Oto jak prezentowały się statystyki z grania w Starfielda w Full HD:

Detale Ultra, 100% rozdzielczości, FSR off:

  1. Average framerate: 46.1 FPS
  2. Minimum framerate: 34.5 FPS
  3. Maximum framerate: 76.5 FPS
  4. 1% low framerate: 31.6 FPS

Detale Low, 100% rozdzielczości, FSR off:

  1. Average framerate: 63.0 FPS
  2. Minimum framerate: 33.5 FPS
  3. Maximum framerate: 91.4 FPS
  4. 1% low framerate: 36.4 FPS

Starfield w 4K

Jak można się domyślić Starfield w 4K osiągnął mniejszą wydajność. Klatkarz oscylował w okolicach 30 zarówno w przypadku najwyższych i najniższych ustawień graficznych. Patrząc na te pierwsze, benchmark zanotował średni framerate na poziomie 29 klatek, więc można powiedzieć, że to prawie stabilne 30, zwłaszcza, że najniższy to zaledwie 26 klatek. Dzięki temu rozgrywka co prawda jest mniej płynna i odczuwałem różnicę w stosunku do grania na Full HD, ale jednocześnie na plus zaliczam płynność gry. Włączenie FSR w trybie jakości spowodowało, że nie było już spadków poniżej 30 klatek na sekundę, ale gra nie chciała też tej magicznej bariery przekraczać oscylując w granicy 30-35 fpsów. Można powiedzieć, że było to doświadczenie zbliżone do tego z Xboksa Series X.

Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #5Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #6

Porównanie jakości obrazu na ustawieniach „low” (po lewej) i „ultra” (po prawej).

W przypadku najniższych ustawień graficznych w 4K było dosyć podobnie. Karta ewidentnie nie radziła sobie z taką ilością pikseli. Średni framerate wyniósł 32 klatki, najniższy 26 (tyle samo co przy ultra), a najwyższy 40 klatek. Co prawda w tym wypadku różnica jest większa, ale tak jak w poprzednich przypadkach, spadek lub wzrost wydajności najczęściej nie był gwałtowny, co sprawiało, że rozgrywka nie była zakłócona. FSR pomogło dobić do średnio 40 fpsów.

Oto statystyki Starfielda z rozgrywki w 4K:

Detale Ultra, 100% rozdzielczości, FSR off::

  1. Average framerate: 29.8 FPS
  2. Minimum framerate: 26.4 FPS
  3. Maximum framerate: 31.2 FPS
  4. 1% low framerate: 24.9 FPS

Detale Low, 100% rozdzielczości, FSR off::

  1. Average framerate: 32.5 FPS
  2. Minimum framerate: 26.5 FPS
  3. Maximum framerate: 40.2 FPS
  4. 1% low framerate: 27.4 FPS

Jak wizualnie prezentuje się Starfield?

Różnica pomiędzy najwyższymi i najniższymi ustawieniami graficznymi jest naprawdę mało zauważalna. Głównie poprzez przyglądanie się przezroczystym powierzchniom, odbijającym światło lub cieniom, można zauważyć, że faktycznie patrzy się na dwa różne zrzuty ekranu. Same tekstury budynków lub postaci wyglądają w wyjątkowo zbliżony do siebie sposób.

Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #7Starfield na PC - jak radzi sobie na sprzęcie ze średniej półki - ilustracja #8

Porównanie jakości obrazu na ustawieniach „low” (po lewej) i „ultra” (po prawej).

Różnice dopiero zaczynają się, jeśli zmniejszy się procent renderowania, żeby zwiększyć wydajność. Po włączeniu skalowania obraz znacznie traci na swojej jakości. Jeśli jednak nie ma innej opcji, by utrzymać płynny klatkarz, to polecam podkręcić wyostrzanie, bo bez tego gra staje się strasznie rozmyta. Dopiero przy renderowaniu w natywnym 100% jest bardziej czytelna.

Kilka słów o Xboksie Series S

Skorzystałem z możliwości z zagrania w Starfielda także na słabszej konsoli Microsoftu. Okazuje się, że urządzenie radzi sobie naprawdę dobrze. Loadingi są szybkie, a rozgrywka płynna. Oczywiście jest zablokowana na 30 klatkach na sekundę, ale to wciąż granie na stałym klatkarzu. Dotyczy to zarówno poruszania się po najważniejszych zaludnionych miastach gry (Akila, Nowa Atlantyda), jak i w trakcie wypraw na różne pustkowia.

Wizualnie granie Xboksie Series S ewidentnie odstaje od wersji komputerowej, co jest spowodowane widocznie obniżonym zasięgiem renderowania oraz mniejszą rozdzielczością tekstur. Te ostatnie sprawiają wrażenie bardziej rozmazanych na krawędziach, co wskazuje na zawsze włączony upscaling FSR, ale na szczęście nie jest to coś, co całkowicie zniszczy doświadczenie z grania. Jeśli ktoś uruchomi grę właśnie na tym sprzęcie, to nie zawiedzie się.

Podsumowanie

Nie da się pominąć tego, że Starfield jest grą posiadającą błędy. I są to błędy typowe dla gier Bethesdy, co nie jest żadnym usprawiedliwieniem, że przez lata deweloper nie jest sobie w stanie z nimi poradzić. Wciąż jednak jest ich mniej na premierę, niż zdarzało się to w przeszłości, co można zaliczyć na plus. Najważniejszą zaletą gry pod katem technicznym jest jednak jej stabilność.

Starfield po prostu działa płynnie i większe spadki wydajności pojawiają się dosyć rzadko. Na szczęście ani razu nie przytrafiły mi się podczas walki i jeśli już miały miejsce, to podczas sprintu w mocno zaludnionym obszarze. Nie da się ukryć, że pomaga tu brak ray-tracingu, z którym prawdopodobnie gra poradziłaby sobie niezbyt dobrze i testy wydajności wypadłyby jeszcze słabiej. W obecnym stanie w Starfielda jak najbardziej da się grać na pececie ze średniej półki, choć będzie to wymagać obniżenia detali, bądź używania FSR, nawet w rozdzielczości 1080p. Być może przyszłe patche przyniosą pewną poprawę w tej kwestii.

Na koniec jeszcze mogę wspomnieć, że samemu sprawdziłem Nową Atlantydę i faktycznie całe miasto jest od razu załadowane i podróżowanie metrem jest jedynie decyzją designerską twórców. Mając rozwinięty plecak odrzutowy przynajmniej na pierwszym poziomie można przejść z wyższych obszarów miasta do portu kosmicznego i nie używać przy tym metra.

Zbigniew Woźnicki

Zbigniew Woźnicki

Przygodę z publicystyką i pisaniem zaczął w serwisie Allegro, gdzie publikował newsy związane z grami, technologią oraz mediami społecznościowymi. Wkrótce zawitał na GRYOnline.pl i Filmomaniaka, pisząc o nowościach związanych z branżą filmową. Mimo związku z serialami, jego serce należy do gier wszelakiego typu. Żaden gatunek mu nie straszny, a przygoda z Tibią nauczyła go, że niebo i muzyka w grach są całkowicie zbędne. Przed laty dzielił się swoimi doświadczeniami, moderując forum mmorpg.org.pl. Uwielbia ponarzekać, ale oczywiście konstruktywnie i z umiarem. Na forum pisze pod ksywką Canaton.

więcej