O, jak się pięknie złożyło: gość od podróbek spłaci gościa od zmodyfikowanych konsol i wszyscy będą szczęśliwi.
Jaki oszust? Przecież Nintendo to chciwa korporacja, którą można okradać. Więc sprzedawanie przerobionych konsol czy systemu powinno być dla Gry-Online oki. Przecież okradanie Ubiszitu jest oki. Zresztą sami braliście udział w okradaniu Nintendo, więc co się nagle u Was zmieniło?
Przypomnę tylko, że reklamowaliście i zarabialiście na reflinkach do konsol oferujących nielegalne oprogramowanie od Nintendo.
Czemu Gry-Online twórców nielegalnego oprogramowania łamiącego zabezpieczenia The Crew nazywa fanami, a tych od nielegalnego oprogramowania i sprzętu Nintendo oszustami? Gdzie tu logika.
Pamiętam czasy podrabianych kartridży na GBA czy NDS, pamiętam podrobione karty pamięci i kontrolery do PS2, podrobione telefony komórkowe czy karty pamięci SD/MS itd. Po kilku takich wpadkach w młodości kupuję już tylko produkty z oficjalnych dystrybucji, czasem drożej ale przynajmniej ze spokojnym snem. Nawet nie patrzę na dobrą cenę jeśli to jakiś janusz sprzedający sprzęty w swoim garażu pod lasem.
Nie znam się, ale 2 miliony w 7 lat to chyba niezbyt dobry wynik jak na działalność niezgodną z prawem. Sam robił te podróbki czy po prostu kupował z Chin? Wygląda jakby złapali zwykłą płotkę, odtrąbili sukces, zasadzą mu jakąś rekordową karę, a tak na prawdę nic się nie zmieni na rynku podróbek.