Zestrzelenie chińskiego balonu przelatującego nad USA było zaledwie początkiem niewyjaśnionych zjawisk. Myśliwce F-22 i F-16 otworzyły ogień do kilku innych obiektów w ciągu zaledwie paru dni.
Na amerykańskim niebie zaczynają dziać się coraz ciekawsze rzeczy. I raczej nie chodzi tu o zjawiska atmosferyczne. Zapoczątkował je chiński balon obserwacyjny, który odbył podróż na wskroś USA, po czym w pobliżu wschodniego wybrzeża trafił go pocisk wystrzelony z myśliwca F-22. Obecnie pojawiło się kilka doniesień o kolejnych zestrzeleniach obiektów, które niekoniecznie były balonami. W zasadzie nie wiadomo, czym były, więc można je określić jako UAP (Unidentified Aerial Phenomena – niezidentyfikowane zjawisko powietrzne).

Wobec tych latających obiektów podjęto takie militarne działania, gdyż według wojskowych stanowiły one zagrożenie dla ruchu lotniczego. Wcześniejsze zestrzelenia, głównie nad Kanadą i Alaską, odbywały się w porach nocnych, więc piloci nie mieli okazji się im dobrze przyjrzeć. Nieco więcej szczegółów zaobserwowano nad jeziorem Huron. Tamtejszy obiekt miał posiadać zwisające sznurki, ale nie dostrzeżono towaru lub czegoś podobnego do nich przypiętego. Warto dodać, że wszystkie trzy powietrzne akcje F-22 są pierwszymi „bojowymi” operacjami tego typu myśliwców.
Nagłe pojawienie się tylu przypadków zestrzeleń w przestrzeni powietrznej USA i w jej pobliżu może wydawać się dziwne, ale istnieje ku temu wyjaśnienie. Systemy obronne przeciw zagrożeniom powietrznym USA były skalibrowane na typowe znane rodzaje zagrożeń – nadlatujące myśliwce, pociski manewrujące lub balistyczne. Specjalne filtry nie oznaczały innego typu statków powietrznych przybywających z zewnątrz jako zagrożeń o znaczeniu militarnym.

Balony i inne powoli poruszające się obiekty na znacznej wysokości mogły więc być wykrywane, ale nie były klasyfikowane jako niebezpieczne. Po tym incydencie filtry systemu wykrywania NORAD (North American Aerospace Defense Command) zostały nieco zmodyfikowane, aby klasyfikować „nowy” typ zagrożeń. To by częściowo tłumaczyło obecny wysyp lotniczych zestrzeleń. Podobnych obiektów mogło wcześniej krążyć nad USA całkiem sporo, nie niepokojonych przez lotnictwo lub środki przeciwlotnicze. Według senatora Dana Sullivana takie „rzeczy” pojawiały się w przestrzeni powietrznej od wielu tygodni:
Były rzeczy, które znajdując się na radarze, nie doczekały się wyjaśnienia. Więc nie wiem, czym były, ale myślę, że nasze wojsko też próbuje to ustalić. Te obiekty miały podobne sygnatury... Przyłączam się do moich kolegów z delegacji, oczekując odpowiedzi od naszych przywódców wojskowych, jak niezidentyfikowane obiekty były w stanie przeniknąć do naszej przestrzeni powietrznej w ostatnich tygodniach. – senator Dan Sullivan
Serwis TheWarZone opisuje konferencję zorganizowaną z asystentką sekretarza obrony ds. Obrony Ojczyzny Melissą Dalton oraz dowódcą NORAD i USNORTHCOM generałem Glenem VanHerckiem. Kilka szczegółów wydaje się ciekawych i wartych zacytowania (fragmenty notatek dziennikarzy TheWarZone):
Są małe i wytwarzają bardzo niski przekrój radaru, poruszający się z prędkością wiatru. Trudno jest uzyskać ich opisy ze względu na szybkość myśliwców.
Nie zakwalifikują ich oficjalnie jako balonów ani jako posiadających jakiś rodzaj napędu, choć w środku może być gazowa otoczka. Nie wiedzą też, z jakiego kraju pochodzą. Zapytani o kosmitów, urzędnicy powiedzieli, że w tym momencie po prostu niczego nie wykluczają.
Według analizy nie stanowią zagrożenia kinetycznego. Nie dokonali żadnych jawnych wrogich aktów.
Był to prawdopodobnie ten sam obiekt wykryty nad Montaną, którego jednak F-15 nie mogły odnaleźć po przybyciu na miejsce zdarzenia.
Ostatni cytat wskazuje, że jeden z obiektów był już wykrywany wcześniej nad stanem Montana. Jednak myśliwce F-15 wysłane do jego przechwycenia nie były w stanie go odnaleźć i namierzyć. Na tę chwilę trudno jest powiedzieć, czym są owe „urządzenia”. Moim prywatnym zdaniem mogą to być prototypowe bezzałogowe samoloty lub drony. Pytanie tylko – przez kogo kontrolowane? Być może ktoś testuje sposób reagowania powietrznych sił USA lub jakiś cywilny podmiot wykonuje doświadczenia naukowe.
Może Cię zainteresować:
6

Autor: Arkadiusz Strzała
Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.