Scenarzysta trylogii Dragon Age uważa, że seria nigdy „nie pasowała” do Electronic Arts. „Nigdy nie wiedzieli, co z ...
Taki Dragon Age przekazany w ręcę Larian to by było coś za +/- 6-8 lat. Oczywiście hard reset i powrót do szarej straży bo inne settingi były troche cringowe.
Dragon Age było grą dark fantasy... Zróbmy z tego gierkę dla dzieci z denną fabułą i nudnym gamplayem. Gra się nie sprzedał .. Szok?
Mass Effect, wywalmy wszystko, to co z czego słynęła trylogia i zróbmy Andromedę - Szok i niedowierzanie co mogło pójść nie tak.
o dokładnie, wszystko ładnie podsumowane. Niepotrzebne były te zmiany, szczególnie te niemal wręcz zakrawające o zmiany gatunkowe. I po co było zmieniać to co dobrze działało i było po prostu dobre...
Przeczytaj definicję dark fantasy, bo Dragon Age nigdy nie był settingiem dark fantasy. To był heroic fantasy z dużą dozą gore, wulgaryzmów, przemocy i maskowanej golizny, aby przyciągnąć nastolatków. Wydaje mi się, że target Dragon Age'a zawsze był ten sam - nastolatkowie, a różnica między starymi i nowymi odsłonami Dragon Age wynika głównie z tego, że współcześni nastolatkowie wychowani na tiktoku dość mocno różnią się od tych, którzy wychowali się w czasach debiutu Origins, preferują inny styl.
Dragon Age to równia pochyła. Świetna część pierwsza, dobra część druga, średnia Inkwizycja i słaba Veilguard
David Gaider nigdy nie stworzył duchowego spadkobiercy dla "Dragon Age". Czyżby sam nie wierzył w ten niewykorzystany potencjał serii?
Czy ja wiem. Wszystkie gry z serii są bardzo dobre i dają mnóstwo ciekawych postaci, dobrej fabuły oraz radości z ich poznawania.