futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość Tech 10 października 2025, 10:32

autor: Mateusz Zelek

Rower trójkołowy innego rodzaju: można nim jechać z prędkością do 120 km/h. To może być nowy koszmar kierowców

Francuski start-up Cixi stworzył Vigoz – trójkołowy pojazd elektryczny, który jest połączeniem roweru i samochodu. Wymaga pedałowania, by go uruchomić, osiąga do 120 km/h i ma 160 km zasięgu. Może poruszać się po autostradach i przewozić dwie osoby.

Źródło fot. Cixi.
i

Co może być lepszego od kolarskiej wyprawy? Być może podróż w pojeździe, który umożliwi nam aktywność fizyczną, a przy okazji zaoferuje wszelkie udogodnienia w postaci ogrzewania czy osłony przed deszczem. Francuski start-up Cixi zaprezentował pojazd Vigoz, będący połączeniem klasycznego roweru z samochodem elektrycznym.

Do 120 km/h przy zachowaniu aktywności fizycznej

Jak podaje portal Techradar Cixi Vigoz to ciekawa konstrukcja, która przypomina trójkołowy samochód elektryczny, z tą różnicą, że jest wyposażona w pedały. Są one niezbędne, aby uruchomić pojazd, chociaż całość napędza głównie silnik elektryczny. Wykorzystuje on bezłańcuchowy system PERS (Pedaling Energy Recovery System – System Odzyskiwania Energii z Pedałowania). Opór pedałów można ponadto dostosować, aby umożliwić trening, nawet przy niewielkim wykorzystaniu siły.

Źródło: Cixi.

Podstawową ideą jest zaoferowanie pojazdu do codziennego użytku, który przy prędkości do 120 km/h może przewozić dwóch pasażerów oraz bagaż, a jednocześnie zapewnia możliwość aktywności fizycznej. Sterowanie odbywa się za pomocą dwóch dźwigni umieszczonych po bokach fotela, co dodatkowo poprawia komfort użytkownika.

Źródło: Cixi.

W środku znajdziemy udogodnienia pod postacią odtwarzacza multimedialnego, dotykowego ekranu czy ogrzewania, czyli podobnie jak w przypadku samochodów elektrycznych. Według producenta pojazd został dopuszczony do ruchu na wszystkich drogach publicznych, w tym na autostradach. Zasięg akumulatora o pojemności 22 kWh wynosi 160 km, a pełne naładowanie za pomocą standardowego gniazdka domowego 220 V trwa około sześciu godzin.

Cixi Vigoz nie będzie dostępny w tradycyjnej sprzedaży

Ponieważ jednym z głównych założeń projektu jest ekologia, start-up już zapowiedział, że jego pojazdu nie będzie można tradycyjnie kupić. W jaki sposób ma więc trafić do potencjalnych odbiorców? W formie abonamentu. Jest to podyktowane również tym, że po 15 latach użytkowania pojazd ma być utylizowany przez samego producenta.

Zgodnie z badaniami firmy Vigoz ma trafić w gusta osób mieszkających we francuskich Alpach lub w ich okolicach, blisko granic ze Szwajcarią i Włochami. Tamtejsi mieszkańcy chętnie korzystają z rowerów, dojeżdżając do pracy z mniejszych miejscowości do większych miast.

Nie zdradzono jednak, kiedy Vigoz miałby trafić do klientów ani jaka będzie cena subskrypcji. Idea wydaje się ciekawa, ale jej założenia mogą sprawić, że cała inicjatywa pozostanie raczej ciekawostką niż realną alternatywą dla codziennych dojazdów do pracy.

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

więcej