Reżyserzy Marvela tak naprawdę nie kręcą swoich filmów? Nowe, niepokojące doniesienia
Na jaw wyszła kolejna kontrowersja, która rzuciła nowe światło na przechodzące poważne problemy Marvel Studios. Z pewnej informacji wynika, iż reżyserzy mają mały wpływ na tworzenie marvelowskich filmów.
Ostatnie miesiące nie są łaskawe dla Marvel Studios i na jaw wychodzą kolejne sprawy, które niszczą wizerunek wytwórni. Teraz mogliśmy usłyszeć, iż niedawno zwolniona z Marvela Victoria Alonso miała stwierdzić, że reżyserzy nie tworzą filmów dla studia, tylko za sterami stoi właśnie wytwórnia. To oznaczałoby bardzo dużą kontrolę z ich strony nad tym, co powstaje, oraz ograniczanie kreatywnej swobody twórców (via podcast The Town with Matthew Belloni).
W Marvel Studios reżyserzy mają mało do powiedzenia
30 marca gościem podcastu The Town with Matthew Belloni był obserwujący Hollywood reporter, Chris Lee. Mężczyzna powoływał się na słowa „dobrze znanej reżyserki”, która miała od zwolnionej Victorii Alonso usłyszeć, że tak naprawdę to Marvel Studios tworzy filmy. Wypowiedź zaczyna się w 12 minucie i 13 sekundzie podcastu:
W okolicach zwolnienia Victoria Alonso prowadziłem prywatną konwersację z niesamowicie znaną reżyserką, która pracowała przy jednym z filmów Marvela. Podczas dyskusji odniosła się do uwagi, jaką usłyszała od Victorii na temat innego reżysera.
On miał na koncie jeden z największych hitów Marvela, jaki kiedykolwiek powstał. I mówiła o tym gościu w ten sposób: „Oni nie reżyserują filmów. My to robimy”. Oznacza to, że reżyserzy nie mają żadnej kreatywnej kontroli nad filmami pod szyldem Marvela.
Wokół Marvela zbierają się ciemne chmury, co źle rzutuje na dopiero powstającą piątą fazę filmowo-serialowej sagi. Nie wiadomo, jak na przedstawioną rewelację zareagują fani marki oraz reżyserzy, którzy mogliby w przyszłości otrzymać propozycję współpracy.