Sprzedawcy niszczą opakowania PS5. Czy tak odstraszą scalperów?
Japońscy dystrybutorzy konsol PS5 oznaczają ich opakowania, by utrudnić sprzedaż scalperom. Jednym z pomysłów jest umieszczanie na kartonie nazwy kupującego, dla informacji nabywcy.

- japońscy dystrybutorzy konsol PS5 oznaczają opakowania, co ma utrudnić ich sprzedaż scalperom;
- skuteczność tych działań pozostaje jednak dyskusyjna.
Batalia ze scalperami skupującymi konsole PlayStation 5 i karty graficzne wydaje się nie mieć końca. Niestety jak dotąd większość zabezpieczeń okazała się nieskuteczna. Automatyczne boty omijają weryfikację captcha i ograniczenia liczby sztuk w sklepach internetowych. Na dość ciekawy pomysł wpadło jednak dwóch dystrybutorów Sony w Japonii – GEO i Nojima Denki. Oznaczają oni opakowania wszystkich sprzedanych konsol.
GEO stawia po prostu krzyżyki na pudełku kontrolera, co ma symbolizować, że produkt jest używany. Firma Nojima Denki zaś realizuje ideę, która wydaje się ciekawsza. Na opakowaniu przed wysyłką markerem zapisuje nazwę kupującego, a także niszczy kartonik od pada. Na pewno te wysiłki są godne uwagi i obu firmom należy się pochwała za nieszablonowe myślenie.
Chcesz kupić konsolę, ale nie wiesz, czy wybrać platformę Microsoftu, czy jednak Sony? W naszym poradniku omawiamy zalety, wady i różnice pomiędzy PS5 a Xboksem Series X/S:
Nie wiadomo jednak, na ile skuteczne mogą okazać się te zabiegi. Teoretycznie informuje to nabywcę urządzenia, że kupuje on „z drugiej ręki”, a nie bezpośrednio ze sklepu. Sposób zapewne miałby zniechęcić samych spekulantów do wykupywania konsol. Otrzymują oni sprzęt oznaczony, więc w jakiś sposób niepełnowartościowy, różniący się od tego w sklepach.
Czy PS5 z krzyżykiem na pudełku w czymś będzie przeszkadzać graczom? Wydaje mi się, że raczej nie. Może to utrudnić zagraniczną sprzedaż, ponieważ otrzymanie paczki z odręcznie pisanymi japońskimi znaczkami poza Krajem Kwitnącej Wiśni raczej nie będzie mile widziane. Japończycy powinni wykazać się większym zrozumieniem, więc na rodzimym rynku skuteczność może być znikoma. W Polsce nie jest już tak trudno kupić PlayStation 5, przekonajcie się sami pod tym linkiem.
Przychodzi mi jeszcze do głowy, że sklepy mogłyby rozpoznawać zakupy wykonywane przez spekulantów. Nie odmówią im wysyłki, bo transakcje są wykonywane zgodnie z zasadami, ale za to oznaczą opakowanie. W ten sposób zwykli kupujący nadal mogliby otrzymywać nienaruszone opakowanie. Lecz w jaki sposób rozpoznać scalpera?
- dziewiąta generacja
- Sony Interactive Entertainment
- PS5 / PlayStation 5
- PlayStation
- scalperzy
- PS5
Komentarze czytelników
WolfDale Legend

Szkoda Kolego klawiatury, oni są tutaj niereformowalni. Cud że nie używają niemieckich określeń, ale i tak oczy wypala gdy widzę takie kwiatki jak
Showrunnerka zamiast prezenterka
Scalperzy zamiast spekulanci
I wiele wiele innych takich niespodzianek. Potem się dziwią że dzieci nie znają poprawnej polszczyzny, skoro redaktorzy tak piszą lub gdy u dziennikarzy w telewizji wiecznie wylewają się fale hejtu...
makaronZserem Generał
Dokładnie dlatego sklep przed sprzedażą uzgadnia to z tobą, dzięki czemu większość takich konsol kupią gracze, którzy chcą zagrać, a nie cwaniaczki, które chcą ja opchnąć po zawyżonej cenie. Mimo zdartych plomb kupujesz pełnowartościowy towar, którego nie da się wystawić po zawyżonej cenie uczciwy konsument nic nie traci, tylko skalper.
makaronZserem Generał
No gdybym miał wypierać między januszami biznesu (sclaperzy) a sklepem, który w uzgodnieniu ze mną zrobi mi x na pudełku głównym i pudełku od pada i podpisze go moim imieniem i nazwiskiem, dzięki czemu dostane konsole po uczciwej cenie to bezproblemu bym kupił.
Dla mnie to jest o wiele lepsza opcja niż użeranie się januszami biznesu, a jak masz problem, bo lubisz wszystko zbierać to kupuj u janusza albo czekaj kilka lat na unormowanie się rynku, wybór należy do ciebie tak samo jak do sprzedawcy należy wybór jak będzie sprzedawał produkt, a tu przynajmniej w jakimś stopniu podchodzi z szacunkiem do graczy i to im chce sprzedać taki sprzęt, a nie jakimś cwaniaczkom.
Waśnie mazanie po kartonie zmniejsza wartość takiej konsoli (choć tym wypadku mniejsza wartość, oznacza niezawyżoną cenę przez skalperów), bo jak już ktoś będzie chciał wydać więcej to pójdzie do sprzedawcy, który nie ma pomazanego pudełka dlatego to głównie zaboli właśnie ich. Większość graczy ma w poważaniu pudełko i bezproblemu pójdzie na taki kompromis a jak kogoś nadal swędzi w pośladkach to po tym jak wszystko się unormuje bezproblemu będzie mógł sobie dokupić samo niepomazane opakowanie.
Crod4312 Legend

Pomysł dobry. Takiej konsoli nie sprzedaż, a raczej nie powinna być już wystawiana jako nowa. Plomby na pudełku zostały zerwane więc czyni to konsolę używaną. Nawet jeśli nie była włączana. Powoduje to w teorii niższą cenę niż ta sklepowa.
lis2518 Konsul

Dosyć oryginalne, brak 100% gwarancji że konsola nie była używana przez co powinna spaść na wartości jeśli ktoś chciałby ją odsprzedać.