Przesadzili z mikropłatnościami? Blizzard ukrył pożądanego peta w Hearthstone za systemem niczym z gier gacha
Chciałem napisać "typowy Blizzard, nigdy więcej", ale to przecież teraz Microsoft, prawda?
Co jeszcze pogarsza humor graczom, to że to kolejny taki „prezent” od Blizzarda, zmuszający ich do płacenia
Mam pro hinta dla tych "graczy". Wcale nie "musza" placic.
Jak uwazam/uwazajaja ze cos jest za drogie to w tym nie uczestnicze. Proste.
Placza a i tak lykna wszystko, bo w excelu na koniec sie spina (bo jakby sie nie spinalo to by eventy wygladaly inaczej).
Wogole ta fiksacja na punkcie ciagle nowych kosmetycznych rzeczy (ktorych nawet potem sie nie uzywa. Raz obejrzysz i "do kolekcji") w tych grach to jedna z rzeczy, ktora mi naprawde umyka, Zwlaszcza ze ta fiskacja wystepuje w wiekszosci u ludzi, ktorych po prostu na takie rzeczy (okreslane ogolnie jako "vanity goods") nie stac.
Potem musze czytac beczenie, ze "predatory", bo glupki nie maja ani krzty samokontroli i papke zamiast mozgu kazaca im zbierac bezwartosciowe piksele.
Mnie nie stac na duzo rzeczy, ktore sa w sklepach (i nie tylko mnie), ale jakos nie widze protestow ze zegarki za kilkanascie klockow u jubilera sa "predatory", bo MUSZE go miec mimo ze mam na rece inny, tanszy, ktory tez spelnia swoja role.
A jak jest impreza na 100 osob, z ktorych dwie to czlonkowie klubu AAA, to nie kazesz pozostalym 98 nie pic, tylko te dwie maja wybor albo zachowac samokontrole patrzac jak inny konsumuja, albo zostac w domu. Moga tez wjechac i krzyczec ze impreza jest "predatory", ale wtedy zostana wyrzuceni za drzwi.
To co sie dzieje wokol tych gier i mikrotransakcji to sa himalaje spierd..nia umyslowego u ludzi lol.
Zreszta o czym tu dyskutowac... ja sie zgadzam ze to jest drogie w uj. Do tego kiczowate, brzydkie i jak ktos ma wiecej niz 15 lat i chce miec Krola Kruszora, czy jak to tam sie nazywa to ma papke zamiast mozgu, ale to jest karcianka z booster packami ffs...
Caly model biznesowy to losowosc z szansami pare procent i mniej na ultra mythic turbo rare (a jak juz po wydaniu 500 zlotych na packi go trafisz to jest to bezwartosciowa kupka pikseli warta dokladnie zero. W takim papierowym MTG przynajmniej mozesz sie kartami wymieniac i je odsprzedawac - dlatego cyfrowa karcianka CCG to dla mnie paradoks sam w sobie).
Nagle sie obudzili bo dinozaur losowy jest (oczywiscie pomijajac wszystkie inne nagrody i caly event bo liczy sie tylko skrajne uzaleznienie, fiksacja na 0,1% i jedna nagroda, reszta nie warta spluniecia) . ;) Zabawa na calego.
Ja sie czasami zastanawiam po co ci ludzie graja w te gry. To jest tak dziwna i niezrozumiala dla mnie mentalnosc i podejscie.
Az z ciekawosci sprawdzilem i oczywiscie nagrod jest wiecej (i kosmetycznych i gameplayowych w formie kart) i mozesz sobie je wygrac nic nie placac.
No ale dinozaur. Co tam event, co tam kontent, co tam inne nagrody, co tam zabawa. Jak sie z tego cieszysz to pewnie jestes gorszy niz sam Bobby Kotik. Tylko Pixelowy dinozaur sie liczy. :( :/
Problemy pierwszego swiata.
W największym skrócie: do 8 lipca gracze mogą zdobyć unikalne nagrody kolekcjonerskie, losując nagrody za coraz wyższą cenę.
Od 8 lipca, nie do 8 lipca