Głowa Kasandry to nadchodząca polska produkcja sci-fi. Właśnie rozpoczęto zdjęcia do postapokaliptycznego widowiska, którego gwiazdą jest Dawid Ogrodnik.
Na platformach streamingowych można znaleźć coraz więcej polskich produkcji. Zazwyczaj jednak serwisy wybierają nakręcone w naszym kraju kryminały oraz thrillery. Prime Video tymczasem zainteresowało się Głową Kasandry, postapokaliptycznym sci-fi, do którego zdjęcia właśnie rozpoczęto. Gwiazdą widowiska jest Dawid Ogrodnik.
Głowa Kasandry to adaptacja postapokaliptycznej noweli Marka Baranieckiego o tym samym tytule. Dawid Ogrodnik wciela się w Teodora Hornica, głównego bohatera filmu. Akcja rozgrywa się po zakończeniu wojny atomowej, która zniszczyła planetę.
Grany przez Dawida Ogrodnika Teodor Hornic zajmuje się unieszkodliwianiem głowic jądrowych. Jego zadaniem jest odnalezienie mitycznej Głowy Kasandry, która może zniszczyć resztę życia na Ziemi. Zobaczcie pierwszy plakat nadchodzącego widowiska.
To, co mnie urzekło w Teodorze, to jego etos i pozycja outsidera. On nikomu niczego nie narzuca, a mimo to jego postawa jest potężna. Jako aktor czuję ogromny szacunek do tej postaci. Trenuję, ćwiczę kaskaderkę, przygotowuję się mentalnie. Już teraz jestem tym bohaterem – powiedział Dawid Ogrodnik (vide Wprost).
Prime Video wykupiło licencję do filmu już w lutym. Za produkcję Głowy Kasandry odpowiada studio Lightcraft, za reżyserię Daniel Markowicz, a za scenariusz Marek Baraniecki i Jan Kuźnik.
Warto dodać, że prace nad widowiskiem sci-fi mogły się rozpocząć dzięki funduszom zebranym w ramach crowdfundingu – każdy chętny mógł zainwestować w tę produkcję.
Głowę Kasandry obejrzymy zimą 2026 roku.
Więcej:42 nowe tytuły na Prime Video w listopadzie. Oryginalne thrillery, komedie i sporo klasyki
1

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.