Polska platforma staje do walki o wolność twórczą i przeciwko cichemu usuwaniu gier. Przez 48 godzin na GOG za darmo można zdobyć na zawsze 13 tytułów [Aktualizacja]
Autor tego posta jest ignorantem czy to jakaś Wasza redakcyjna mało wyszkolona AI pisze takie durne artykuły?
" Coraz częściej, po wielu latach od premier danych produkcji, całkowicie uniemożliwiają ich odpalenie mimo posiadania legalnie zakupionej kopii (przykładem jest m.in.„śmierć” The Crew)."
Nikt nie kupił kopii gry, tylko licencje na jej użytkowanie na czas określony w tejże licencji.
A akcja ze stroną freedomtobuy nie ma nic wspólnego ze "stopkilingames" - to tylko i wyłącznie nadinterpretacja Waszej redakcji.
Nie wkładajcie słów w usta Goga, których nie powiedzieli.
Jest to szkodliwe i raczej mało profesjonalne. Akcja dotyczy blokowania gier ze względu na treści dla dorosłych, ale nie ze względu na wygaśniecie zakupionej licencji na użytkowanie.
Nie ładnie z Waszej strony tak manipulować i podpisywać kogoś pod czymś innym niż faktycznie miał na myśli.
Dodatkowo wprowadzacie ludzi w błąd, działając też de facto na szkodę samej platformy GOG.
Wmawiacie ludziom, że cytuje" Przez 48 godzin na GOG za darmo można zdobyć na zawsze 13 tytułów"
Nie, nie macie tych gier dożywotnio, bo je obowiązuje taka sama licencja jak każda inna. Też może wygasnąć w każdej chwili.
Potem taki Mietek z Julką będą mieli pretensje do GOGa, że jak to ich gra zniknęła z konta, przecież gry-online pisały, że mamy je dożywotnio.
Po co tak działać na szkodę rodzimej firmy?
Dude, gry na gogu mają swój własny instalator i nie wymagają samego goga do grania jak to jest na innych platformach.
Nawet jeśli gra zniknie ze sklepu, a ty masz instalkę, to możesz sobie LEGALNIE tą grę zainstalować nawet za 50 lat. Bo tak mówi ich user agreement. To jest właśnie ta różnica chwalona przez wszystkich między gogiem a każdą inną platformą.
Tutaj jest to dokładniej wyjaśnione: https://www.gry-online.pl/opinie/nigdy-nie-stajemy-sie-wlascicielem-kupionej-gry-komputerowej-rozm/z34753
Powielasz po prostu zwykły mit.
Gry sprzedawane na GOGu mają taką samą licencję jak każda inna produkcja. To, że nie wymagają do instalacji aplikacji GOG, nie znaczy, że nie wymagają posiadania licencji. Masz licencję na użytkowanie danego produktu. Bez tej licencji gra jest po prostu nielegalnym produktem.
Wiadomo, że nikt nie będzie prawnie tego dochodził, bo to nierealne. Właściciel gry, nie ma technicznych możliwości, by zablokować ci pobraną instalkę offlinową z GOGa. Ale w świetle prawa, jak wygaśnie licencja, bo np. producent zaprzestanie jej udzielać, albo sklep GOG przestanie istnieć, to pobrana instalka, bez tej licencji, jest tym samym czym pobranie z torentów.
Więc tak, przestańcie powielać te bzdury, że GOG jakoś magicznie obszedł prawo licencyjne.
Gra bez licencji czy to ze steam czy GOGa czy zainstalowana z płyty, jest produktem nielegalnym w świetle polskiego prawa.
Gry-Online też w tej materii nie pomagają, pisząc, że grę otrzymamy dożywotnio.
Skoro nawet redaktorzy Gola nie ogarniają takich rzeczy, mimo ,ze maja u siebie o tym artykuł, to nie ma co się dziwić, że gracze pokroju grabeck666 nie znają prawa.
Bzdura. Licencje są korporacyjną nowomową i istnieją dla picu. Każdy o tym wie, także twórcy. Licencja Dragon Age Origins mówi że grę należy zniszczyć w przypadku upadku firmy czy coś w ten deseń. Przecież to absurd. Nikt tego gówna nie czyta i każdy ma to w zadzie i twórcy o tym wiedzą. Jak kupuje film na DVD, książkę albo płytę z muzyką to jaką mam licencję? To co w licencji jest najważniejsze to to kto jest właścicielem praw autorskich. Natomiast KONKRETNY EGZEMPLARZ jest mój. na tej zasadzie ja nie jestem właścicielem praw do Wiedźmina (bo tym jest Sapkowski) ale jestem właścicielem konkretnego egzemplarza. Nie mam praw autorskich do "Brave New World" iron maiden, ale konkretna płyta jest moja. Z grami jest to samo. Swoją drogą: mam w big boxach masę gier sprzed 25 - 30 lat różnych twórców, którzy już nie istnieją, często nie wiadomo kto ma prawa do czego. Tak więc tym bardziej owe licencje można sobie wsadzić w zad.
Następny brednie powtarza. Nie, nie jesteś właścicielem żadnego egzemplarza w świetle polskiego prawa. Umowa licencyjna to w świetle polskiego prawa umowa jak każda inna. Produkty na płycie podlegają takim samym prawom jak kupione online. Została ci udzielona licencja na korzystanie z zawartości płyty. Licencja może być w każdej chwili cofnięta, bo jak wspomniałem, to umowa jak każda inna. Oczywiście, że technicznie niektórych rzeczy ciężko egzekwować, co nie zmienia faktu, że prawo jest po stronie firmy. Nie kupujesz produktu, tylko podpisujesz umowę licencyjną na korzystanie z danego produktu. Nikt nie mówi, że nagle firmy będą z prawnikami latać po prywatnych domach i sprawdzać, czy nie masz nielegalnej kopii ich produktu.
W razie jakieś akcji - np. jakiś przekrętów danej osoby nie zwiazanych w ogóle z grami, doszło do przeszukania domu i znaleziono np. zainstalowaną grę z GOGa za pomocą pobranego oflinowego instalatora z samej platformy, a licencja na ten produkt by wygasła, to w świetle prawa, byłoby to przestępstwo. Tylko że to tylko zwykłe gadanie, bo jak wspomniałem, nie ma za bardzo możliwości, by jakiekolwiek korpo się tym zajmowało. A i finansowo nic by to nie dało.
Można wziąć tylko wybrane tytuły, czy jest tylko jeden kod na wszystkie te gry od razu? Bo chętnie bym wziął Agony i Postala, ale reszta... trochę wstyd trzymać to na swoim koncie :)
Wejdz przez linka z GOLa (https://items.gog.com/freedomtobuy/index.html) a nie przez sklep GOGa.
Wszedłem, ale dziwne że że u nich na sklepie to tak nie działa. No i nie ma polskiej wersji.
Gogiem sie nikt nie przejmuje, za niszowa platforma głównie z starszymi grami. Jednakże jezeli te orangutany wygrają to pewnie i na goga przyjdzie pora przy okazji
Gadasz bzdury, gog jest znaczącą platformą, a dodatkowo całkowicie ominął cię główny punkt. GOG wykonał świetny ruch i dał jasny sygnał devom i graczom - "Nie chcą was na steamie? Zobaczcie co jest u nas, nie mamy z tym problemu". Inwestycja w przyszłych klientów.
Poza tym nie gadam bzdur, przypominam ile duzych i nawet troche mniejszych gier (a nawet sporo indyków) omija albo z bardzo duzym opóźnieniem wchodzi na goga. Albo ile duzych dobrych gier nadal nie ma na gogu
Dla Postal 2 czemu nie,kiedyś się grało dzięki Czasopismowi PLAY.
Agony nie grałem ale teraz sprawdzę.
Musiałoby się zmienić prawo i cały segment odpowiedzialny za umowy licencyjne.
W chwili obecnej nikt ci kasy nie zwróci, bo nic od nich nie kupiłeś.
Wypożyczyłeś tylko i wyłącznie program komputerowy na określony czas. z
To tak jakbyś wypożyczył auto i po okresie wypożyczenia, domagał się zwrotu xD
Szkoda że nie ma języka polskiego niestety, a tak to w ogóle nie opłaca się tego instalować :/
Odebrałem 3 gry i teraz wyskakuję błąd: Coś poszło nie tak
Ktoś wie ocb? :/
E, wszystkie mam, niestety zdecydowana większość na tym g. steam.
Wiele z tych gier to kapiszony ale cel jest szczytny. No i jak ktoś nie ma to dla Postala warto wziąć.
Rozumiem, że zaraz zaczną też walkę z grami, które są niedokończone na premierę? XD
Komuś udało się dodać jedną grę do konta ?
Ja mam cały czas błąd i tak już od godziny...
Dla tych co nie mogą pobrać. Metoda wprawdzie dla niemieckich kont, ale u nas też działa.
STEAM - usunęli gry z sklepu wbrew woli graczy i twórcy gier.
ITCH.IO - usunęli gry nie tylko z sklepu, ale również z konta graczy.
GOG - protestowali przeciwko takich akcji i rozdawali 14 gry dla graczy za darmo, aby mogli zapisać na ich dysku.
A niektórzy graczy wolą kupić gry na STEAM i ITCH.IO zamiast GOG, jak mają do wyboru.