W sieci pojawiła się ciekawa plotka dotycząca recenzji GTA VI. Możliwe, że dziennikarze będą musieli przyjechać na kilka dni do specjalnie wyznaczonego miejsca, aby sprawdzić grę.
gry
Marcin Bukowski
15 października 2025
Czytaj Więcej
Sorry Gregory, ale to nic nowego.
Już takie Konami przy MGS5 pozwoliło recenzować grę tylko u siebie na 3-dniowym (?) zamkniętym evencie dla recenzentów. Więc zjechali się jeb..., czarodzieje, zaklinacze...
Nic nowego w przypadku tak wielkich premier. Tu nie może nic wyciec.
Zakładając, że to prawda: takie recenzje będą bezwartościowe.
"Kontrola wycieku" nie ma żadnego sensu, współczesnej gry na konsole nie spiracisz. Nie uruchomisz jej też przed premierą, a jeśli jakimś cudem się to uda - to nagrane w ten sposób filmy z rozgrywki będą natychmiast kasowane z serwisów społecznościowych, a przedtem zamiast podkopać sprzedaż gry tylko zaostrzą apetyt.
Aż mi się przypomina CD-Action, konkretniej wydanie 10/99 gdzie recenzowano C&C: Tiberian Sun. W samym środku tekstu umieszczono obszerną ramkę w której opisano imprezę premierową w Czechach, na którą zaproszono recenzentów z Europy żeby mogli sobie w nowego C&C zagrać. Luksusowy hotel, mecze paintballa, mocno zakrapiane imprezy w nocnych lokalach... Wcale nie wyglądało to na korupcję, WCALE :) Gra dostała wysoką ocenę 8/10, na którą w mojej opinii nie zasługiwała - była po prostu solidnym średniakiem. Dodatek (Firestorm) dostał już tylko 5/10 - imprezy nie zorganizowano :P
Dlatego jedyne co mi przychodzi do głowy, to że chcą aby ich produkt dostał wyłącznie najwyższe oceny - inaczej nie sprzeda się tak jak księgowi wyliczyli, w takiej cenie jaką księgowi wyliczyli, plus przychody z trybu online.