Wkrótce do gry Farming Simulator 25 trafi oficjalny dodatek Mercedes-Benz Trucks Pack, wprowadzający 17 licencjonowanych pojazdów i narzędzi między innymi tej niemieckiej marki.
Zamiast wozić VIP-ów po mieście, Mercedesy w Farming Simulator 25 będą transportować bele siana, ziarno i ciężkie ładunki. Już 6 września w najnowszej odsłonie serii symulatorów rolniczych zadebiutuje Mercedes-Benz Trucks Pack, czyli oficjalny dodatek wprowadzający do niej pojazdy niemieckiego producenta.
DLC można już zamówić w przedsprzedaży na oficjalnej stronie produkcji. Do 6 września dodatek będzie kosztował 11,69 euro (ok. 50 zł), a po premierze jego cena wzrośnie do 12,99 euro.
Nie znajdziemy tu luksusowych limuzyn – zamiast tego otrzymamy aż 17 specjalistycznych maszyn i narzędzi, które z powodzeniem sprawdzą się w pracy na polu i w transporcie. Wśród nich znajdziemy kilka wariantów ciągnika MB-track oraz kultowe modele Mercedes Unimog. Pakiet obejmuje także ciągniki siodłowe i ciężarówki Heizotruck V2.
Wejście marki Mercedes-Benz do popularnego cyklu rolniczych symulatorów oznacza, że fani „Farminga” wreszcie nie będą musieli polegać wyłącznie na modach tworzonych przez społeczność (a tych w każdej edycji gry nie brakowało) – od teraz pojazdy z gwiazdą na masce będą dostępne oficjalnie – w pełni licencjonowane i dopracowane przez twórców gry.
Miejmy nadzieję, że równie dopracowana okaże się również nadchodząca mapka inspirowana szkockimi terenami w dodatku Highlands Fishing.
Na koniec przypomnę, że Farming Simulator 25 trafił do biblioteki oferty Xbox i PC Game Pass.
Więcej:Anno 117 w końcu rozwiąże irytujący problem z DLC z Anno 1800, co ucieszyło fanów
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.