Zazwyczaj godzinny pokaz nie wystarcza, by móc powiedzieć coś sensownego o danym tytule. Czasem jednak trafia się taka produkcja, że od razu wiadomo, że coś tutaj jest ewidentnie nie tak.
opinie
Paweł Woźniak
20 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
Typy od lat dłubiący przy MMORPG robią singlowe RPG i wychodzi coś co jest po części MMO, a po części nie wiadomo czym?
Nic nowego i niespodziewanego...
Czyli gra jest skomplikowanym RPG z wieloma mechanikami, które ciężko ogarnąć podczas godzinnego dema i to ma znaczyć, że jest źle?
Bo akurat questami bym się nie obawiała- brzmi jak poziom zadań z nowych Asasynów.
Koreański gigant, znany z olśniewającego wizualnie Black Desert Online, obiecywał tym razem coś więcej: głębokie, fabularne RPG akcji dla jednego gracza, osadzone w brutalnym, realistycznym świecie.
Gra od lat jest reklamowana jako przygodowa gra akcji w otwartym świecie, nie RPG.
Przeskakiwanie do innych newsów na golu to rak. Pisałem komentarz do innego newsa i ku mojemu zdziwieniu dodał się tu. Nawet się go usunąć nie da, przynajmniej na telefonie
No szkoda by było, jak gra faktycznie będzie zbyt zalatywać MMO.
Jak widziałem wcześniejsze gameplaye z tej gry to też zawsze miałem wrażenie, ze twócy nie do końca wiedzą co chcą stworzyć. Twórcy po prostu wzięli swoją grę MMO, zmienili ją na grę singlepayer i wrzucili do niej tonę różnych mechanik, gdzie żadna z nich nie jest jakoś specjalnie zaawanoswana czy ciekawa.
To jest po prostu Black Desert w trybie singleplayer. Według mnie gra może nie będzie jakaś tragiczna, bo wygląda całkiem ładnie, walka też nie wygląda najgorzej, a może nawet fabularnie gra nie będzie słaba, ale jeśli questy będą faktycznie żywcem wyjęte jak z gry MMO to mnie osobiście ta gra szybko znudzi, tym bardziej, że autor tekstu wspomniał, że walka choć ładnie zanimowana to w swoich podstawach jest bardzo prosta.
Na moje oko szykuje się taka gra pomiędzy oceną 6/10 a 7,5/10, czyli tragedii nie ma, ale też nie ma czym się zachwycać.
Nie chcę bronić gry bo od początku zapowiadał się gniot, ale może autor wymienić tytuły gier RPG (najlepiej TPP) w których przeciwnicy flankują i współpracują ze sobą? Chętnie ogram.
Nie, na początku gra zapowiadała się wręcz bajecznie, obejrzyj trailer z 2019 roku który pokazuje świat i postacie, to wtedy było coś co kazało mi czekać na CD przez lata, aż do teraźniejszych materiałów przez które czekać przestałem.
https://youtu.be/RqA5Du0v5lM?si=BYZztSzIK48Xl343
A mogli trzymać się cały czas tego przyziemnego klimatu jak w tym trailerze (jaką piękną kolorystykę miał), i byłoby cudo. Potem doszło całe te confetti w walce, szybowanie jako stara peleryna i sprawa się rypła. Dzięki za tekst, człowiek przestanie zawracać sobie głowę, chyba że jakoś to jeszcze zmienią - choć po tylu latach w produkcji to bardzo wątpliwe.
Koreański gigant, znany z olśniewającego wizualnie Black Desert Online, obiecywał tym razem coś więcej: głębokie, fabularne RPG akcji dla jednego gracza, osadzone w brutalnym, realistycznym świecie.
Na Golu, nawet komiksy sa RPG... Crimson Desert ma byc action adventure.
Czytając tekst miałem skojarzenia z Dragon Age : Inquisition. Ta gra ma dosłownie te same problemy co opisywany wyżej Crimson Desert. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Troche rozczarowanie, ale mimo wszystko poczekam na po premierowe opinie.
Po godzinie gry już stwierdzenie, że wszystkie questy trzeba pisać od nowa?
W Black Desert wbite kilka tysięcy godzin, tak więc czekam na Crimsona. A ten cały tekst? Nawet nie czytam, szkoda czasu :)
Hue hue, jak bym czytał recenzję Final Fantasy XVI, ale finalowi daliście ocenę 9.5. A nie... jest różnica tu sie sztandar nosi a tam zupki. Cała reszta się zgadza.
Jak to nie wiecie czym jest Crimson Desert? Do tej pory grę nazywaliście "koreańskim wiedźminem". Sami sobie szkodzicie.
Crimson Desert to Action-Adventure z elementami RPG a nie gra RPG.
Jednego nie mogę zrozumieć w tych grach azjatyckich i to jest chyba w każdej, czyli trzęsąca się kamera do granic absurdu i te iskry i błyski wydobywające się z walki. Przecież to w ogóle nie jest potrzebne, to powinno być wyważone i stonowane.
Problemy z tożsamością ta gra miała już w pierwszych materiałach promo. Walka jak w grach mobilnych, efekty cząsteczkowe jak pierdolnik z CardyCrush i grafika, która choć piękna, nie ma klimatu. Zdaje się, że to od początku był kolos na glinianych nogach, który chce być wszystkim a wyszło, że jest niczym. Możliwe, że to będzie rozczarowanie dekady, choć ogólnie nie widzę, by ta gra rozkręciła specjalny hajp.