No fajnie, ale bez czynnika ludzkiego to już nie to samo. Kto mi teraz napluje do zupy, lub wrzuci garść kłaków do lodów?

A co jeśli to Modest Amaro po zaczipowaniu szczepionkom, a nie rzodyn robot?
Nareszcie pizza bez niespodzianek.
Jak pizza powstała przez rozwałkowanie placka może uchodzić za godną szefa kuchni? Pomijam już wątpliwy czas dojrzewania placków czy dojrzewania w ogóle.
Ale ciekawostka spoko.
„Robolucja”, jak sami to określają, właśnie się rozpoczęła.
Byłem pewien że już dawno się zaczęła, w przypadku pizzy kilka lat temu w USA, na galileo pokazywali, ale co ja tam wiem, w GOLu nie robię. Zresztą, nawet nie oni się tym wysławili, było jeszcze ZUME Pizza.
Konserwacja pochłonie więcej kasy niż pensje.I teraz co? robocik się zepsuje, i już nie ma sprzedaży ;) Ale fajna ciekawostka.
W ogóle od dwóch dni, udaje mi się zrobić pizzę ;D Znaczy rośnie. Tylko dalej nie wychodzi jak z pizzerii .Robi się trochę chrupka. Dzisiaj już przynajmniej ciasto miałem elastyczne,ale dalej nie mogłem sobie kręcić nad głową :(
Używasz odpowiedniej mąki? U mnie zmiana na Typ 00, rozwiązała wiele problemów z plackami.
Wiadomo, że z wypieczeniem, z uwagi na brak profesjonalnego pieca, jest większy problem. Jeżeli masz termobieg, to polecam nagrzać to 175 stopni i grzać ok 10 min. Przy odpowiedniej konsystencji ciasta (tj. lepkie, ale odchodzące od rąk), pizza wychodzi naprawde ok.
Niestety bez pieca osiągającego 500 stopni do perfekcji się nie dojdzie ;/
Używam zwykłej pszennej.Przesianej przez sitko. Niby jest jak powinno,ale dalej to nie jest taka puszystość i giętkość jak widzę na filmikach .Następnym razem, spróbuję dać ciasto najpierw do lodówki. I ogólnie ma wrażenie,że wczoraj ciasto wyrosło mi spore,ale to było same powietrze.Samego ciasta nie było jakoś sporo więcej.Chyba że tak to ma być ;D Próbowałem drugi placek robić na samym dole,żeby było krócej.Połowa mi się zjarała XD Ale druga połowa była dobra.Nie takie fajne miękkie ciasto,ale w sumie idealny chleb :) Sos z passaty też średnio wychodzi. Zbyt kwaśny.Mam wrażenie że robię z niego koncentrat pomidorowy. Więcej cukru,krócej gotować, i zobaczę. A to że bez profesjonalnego pieca jest ciężko to wiadomo. Ale widzę po filmikach że da się . Dojdę do wprawy. Rok temu mi rosnąć nie chciało ;D Ani nie było elastyczne. Dalej szło zjeść,ale to nie było to.
Wejdź sobie w wątek "Forumowi szefowie kuchni" i gdzieś na pierwszej stronie poszukaj postów Arxela o pizzy neapolitańskiej. Jest tam przepis i kilka domowych haków na to, jak ominąć kwestię braku profesjonalnego pieca.
Ja po prostu przeszedłem przez ten przepis krok po kroku i od tego czasu, pizza z większości knajp wydaje mi się bardzo biedna. Od paru miesięcy nie robiłem, ale smaku neapolitańskiej nie idzie podrobić i od razu się go poznaje :). Polecam.
Najlepszą pizzę robię ja. I śmiem twierdzić że idealnie trafiam w swój własny gust.
Super, mam nadzieję że o Polsce nie zapomną gdy zaczną wychodzić poza swój kraj :)