poziom trudności – mimo dostępnych opcji – nie zawsze rozwiązuje problemy graczy mniej zaznajomionych z survival horrorami.
Czyli nie będzie niepotrzebnie uproszczone, to na plus.
"Famitsu"
Oni akurat zawsze dają wysokie oceny japońskim grom, więc to żadna niespodzianka.
Silent Hill f zrobiło NeoBards Entertainment - studio z Hong Kongu (a więc Chiny) z biurami w Tajpej (Tajwan, który Chińczycy uważają za swój) i Suzhou (Chiny), więc jaka japońska gra?
Chińska.
Kolejny dobry survival horror zawsze cieszy. Ciekawe kiedy Gol otrzyma zielone światło na publikację swojej oceny Silksonga i Borderlands 4
Famitsu? Czy ten periodyk był kiedykolwiek choćby trochę krytyczny wobec japońskich gier? ;)
Tylko to nie jest japońska gra, zrobiło ją chińskie studio...
Ale tak, są krytyczni. Z wyjątkiem Bejing 2008 i Galaxy Blaster wszystkie gry, które mogą się poszczycić najniższymi wynikami w historii są japońskie.
Poza tym oceny z tego numeru Famitsu...
Lost Soul Aside (PS5) – 8/7/7/7 [29/40]
NOROI KAGO: the Grudged Domain (Switch) – 6/7/6/6 [25/40]
Silent Hill f (PS5, Xbox Series) – 9/9/9/9 [36/40]
Super Robot Wars Y (PS5, Switch) – 8/8/9/8 [33/40]
Zagrałbym, mimo że nie lubię takich gier, to ciekawy klimat się wydaje, ale nie za te pieniądze.
Taki, że to miasteczko i tak jest tylko symbolem, przenośnią. W Silent Hill nigdy nie chodziło o fizycznie miejsce, tylko o to, co sobą reprezentuje.