WOLE SAM BIEGAC PO MAPIE I STRZELAC DO KUR NIZ GRAC Z ODJEBANCAMI
Z tego co wyczytałem na internecie, rozwiązanie od Valve nie ingeruje w komputer użytkownika, bo nie jest to podobno A-C na poziomie jądra systemu, natomiast zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję która analizuje wszelkie ruchy graczy po stronie serwera gry i wykrywa wszelkie odstępstwa od normy np. super precyzja strzałów, albo nietypowe przemieszczanie się po mapie w stosunku do innych graczy.
Jeśli to 100% prawda, albo w większości prawda, to jest to coś na prawdę pięknego, bo jak widać można stworzyć rozwiązanie które nie włazi użytkownikowi w komputer, a jednocześnie poprawia komfort uczciwych graczy.
Inni twórcy gier powinni się uczyć od Valve pod tym względem.
No i pozbyli się 50% graczy. Nie wiem czy do końca to przemyśleli.
Bardzo dobrze. Śmieci trzeba się pozbywać. Trzeba przyciągnąć nowych lub namówić na powrót starych graczy a można to osiągnąć m.in. czyszczeniem przestrzeni z takiego dziadostwa
Trzeba przyciągnąć nowych lub namówić na powrót starych graczy
Wyjaśnianie cziterów to jedno, ale CS2 w porównaniu do GO był niesamowicie broken z tego co pamiętam.
Chociażby mieli wywalić 90% - bardzo k...a dobrze. Jakby się dało każdemu jeszcze zdalnie powinno się spalić procka i grafikę - za bycie frajerem, który oszukuje bez litości ograniczenie dostępu do kompa...
WOLE SAM BIEGAC PO MAPIE I STRZELAC DO KUR NIZ GRAC Z ODJEBANCAMI
dlatego multiplayer wdrożono styl co-op gdzie możesz grać sam albo ty jako host decydujesz kto może do twojej rozgrywki dołączyć.. i grasz z pewnymi starymi ziomami co wiesz że z nimi można sobie razem fajnie wspólnie pograć...
I coraz więcej gier celuje w ten model. I słusznie
Niestety CS:GO czy taki Battlefield jest za dużą masówką pod ten rodzaj multiplayer...
Tak. Ujemny. Cheaterzy niszczą przyjemność z rozgrywki PvP, zamieniają fajną grę w toksyczne i odrzucają normalnych graczy od tytułu. W grach PvE są rzadsze, ale występują i doprowadzają np. do nieuczciwej dystrybucji zasobów i rozwalenia ekonomii, co również odrzuca graczy.
Najbardziej znany przykład to Escape From Tarkov, gdzie przez dłuższy czas cheaterów było pewnie więcej niż uczciwych graczy. Obecnie niby z tym walczą, ale tak jakoś średnio im to wychodzi.
Ciekawe jak bardzo ingeruje ten anty-czit w system że potrafi wykryć takie czity.
Z tego co wyczytałem na internecie, rozwiązanie od Valve nie ingeruje w komputer użytkownika, bo nie jest to podobno A-C na poziomie jądra systemu, natomiast zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję która analizuje wszelkie ruchy graczy po stronie serwera gry i wykrywa wszelkie odstępstwa od normy np. super precyzja strzałów, albo nietypowe przemieszczanie się po mapie w stosunku do innych graczy.
Jeśli to 100% prawda, albo w większości prawda, to jest to coś na prawdę pięknego, bo jak widać można stworzyć rozwiązanie które nie włazi użytkownikowi w komputer, a jednocześnie poprawia komfort uczciwych graczy.
Inni twórcy gier powinni się uczyć od Valve pod tym względem.
zaprzęgli do pracy sztuczną inteligencję która analizuje wszelkie ruchy graczy po stronie serwera gry i wykrywa wszelkie odstępstwa od normy np. super precyzja strzałów, albo nietypowe przemieszczanie się po mapie w stosunku do innych graczy.
Ciekawe jaki w takim razie ma to odsetek false positive.
No w zasadzie to takie wykorzystanie AI to byłoby naprawdę świetnym pomysłem na cheaterów.
Jednak już dawno można było mocno złagodzić sytuację z cheaterami po prostu przez nazwijmy to stats-checking, w końcu np. jak ktoś ma 100 killi i 3-5 death, a reszta od 30/10 do 10/30 no to oczywiste, że ten z 100/3-5 cheatuje. Nigdy nie rozumiałem czemu nie robili czegoś tak prostego. Ułatwiłoby bardzo życie wielu graczom, choć nie usunęłoby wszystkich to przynajmniej każdy agresywny i oczywisty cheat byłby z miejsca banowany. Naprawdę nie wiem co wcześniej przeszkodziło w zrobieniu tak prostego systemu.
Większość cheaterow aż tak bardzo nie wyróżnia się statystykami. Tego limity nie miały by większego wpływu na ich ilość. 
no, ale to większość (zdaję sobie sprawę, że łatwiej grać z bardziej dyskretnym aimbotem niż takim działającym na full i z takim łagodnym muszą samodzielnie skierować celownik w wrogów, by im podpięło celownika pod wroga itp. i z pewnością jest tego dużo, no ale jednak nie wszyscy używają tylko subtelnych cheatów), a więc reszta jednak w oczywisty sposób używa cheata, który jest agresywny i widoczny. To chociaż oni byliby w prosty sposób usuwani np. przez sprawdzenie, że ma wręcz absurdalne staty.
Jaki były esportowiec starej daty propsuje bardzo dobrze..
Obawiam sie że już pewnie testują nowe cheaty co mają pominąć najnowszego anty cheata.. ale mam nadzieje że i tak sporo kont i stałych IP banów poleci i część cheaterów już nie wróci nigdy...
Bardzo pięknie.

Taaa jasne. Rzygać się chcę. Polityka firmy, która porażkę wobec oszustw przekuwa w finansowy sukces.
Jako metińczyk mogę życzyć tylko powodzenia. Fala banów to jedyne co można zrobić. Nawet jak się wydawało ,że Rocket League jest bezpieczny ale okazuje się że nie. Aczkolwiek tutaj nie wiadomo ile jest winą cheaterow a ile pierdołowatości deweloperów i twórcow którzy nie mieli zabezpieczeń aż do sprzedaży...
Szczerze to od dawna uważam, że wiele gier wcale nie ma anticheata, że to twórcy tylko udają, że jest, a im po prostu nie chciało się za bardzo i albo zrobili słabiutkiego albo nawet nie zrobili i łatwiej jest zwalić winę na to, że po prostu nie da się uchronić grę przed cheaterami, a przynajmniej tak patrząc na to, że masa gier multi ma sporo bezproblemowo grających oszustów.