Znany raper odpicuje Ci przeglądarkę, OperaGX z nowymi funkcjami
Opera GX doczekała się aktualizacji i ciekawej współpracy. Nowości reklamuje Xzibit, a materiał nagrany z jego udziałem przenosi nas we wczesne lata 2000. Sprawdzam, czy to ma sens.

Przeglądarka internetowa to nie jest z reguły zbyt ekscytująca aplikacja. OperaGX chce to zmienić, wprowadzając Mody i angażując znanego rapera, Xzibita, do ich promocji.
Nowe opcje personalizacji mają być ciekawą opcją dla ludzi, którzy chcą maksymalnie spersonalizować przeglądarkę i dla których prosta zmiana motywu to za mało. Jak podkreśla Maciej Kocemba, Product Director w Opera i mózg projektu Opera GX:
Przeglądarki mają złą renomę ponieważ są nudne. Opera GX została zaprojektowana tak, aby była inna. Dzięki Modom chcemy dać naszym użytkownikom możliwość ekspresji oraz wyrażenia siebie, zamiast zmuszać ich do trzymania się z góry narzuconego zestawu domyślnych opcji.
Poniżej znajdziecie opis nowych funkcji i pierwsze wrażenia z ich użytkowania, ale najpierw skupmy się na najważniejszym…
Oj byczq, ale to buja
Raper z Detroit, znany z tuningowania aut, na pierwszy rzut oka nie ma zbyt wiele wspólnego z przeglądarkami internetowymi. Xzibit twierdzi jednak, że czasy się zmieniają, więc i tuning się zmienia, trafiając z naszych garaży na nasze monitory:
Biznes tuningowy się zmienił, rozkręca się i wchodzi do gry na pełnej. Czas odpicować Twoją przeglądarkę.
W klipie promocyjnym raper przekonuje, że korzystanie z domyślnej przeglądarki to trochę wiocha. „Przestań być lamusem i zacznij korzystać z OperaGX!” grzmi na samym końcu. Ok, ok, już instaluję.
Jeśli rozumiesz tę reklamę, to jesteś stary
Xzibit był na fali gdzieś we wczesnych latach dwutysięcznych – wówczas sporo młodych ludzi oglądało program Odpicuj mi brykę na MTV, ogrywając jednocześnie którąś z odsłon Need for Speed. Życie było jakby prostsze, a włosów na głowie było jakby nieco więcej.
Kampania reklamowa wprost odwołuje się do tamtych czasów, skierowana jest zatem przede wszystkim do (nieco) już podstarzałych jak na warunki Internetu użytkowników po 30. roku życia. Choć pewnie także ci młodsi mogą odnaleźć w niej pewien powab przez prosty przekaz i swobodne podejście do wulgaryzmów. To nie jest grzeczna przeglądarka.
Odpicuj mi przeglądarkę
Czym właściwie są Mody w gamingowej Operze? To pakiety zawierające wygląd (motywy, animowane tapety), dźwięki i shadery, czyli „efekty oparte na GPU, które renderują się w czasie rzeczywistym podczas grania czy surfowania po sieci”.
Możemy więc zmienić nie tylko pojedynczy element przeglądarki, ale cały jej „vibe”. Włączając delikatny i jasny motyw anime, możemy go zestawić z pasującą tapetą i dźwiękami, co ma dać spójne i przyjemne dla użytkownika wrażenia.

Pojawił się też oczywiście sklep, GX Mod Store, w którym znajduje się spory wybór darmowych Modów. W tym także ten zaprojektowany przez Xzibita. Możemy też mieszać elementy z różnych modów. Nowa funkcja jest dostępna po lewej stronie, na pasku bocznym przeglądarki.
Odpicowałem przeglądarkę i mówię, jak jest
Ok, to miał być tylko news o podstarzałym raperze dorabiającym reklamując coś, czego właściwie nie rozumie. Ale sprawdziłem, jak to działa w praktyce. W skrócie: Mody w Opera GX są jak wnętrze mojej głowy po podwójnym espresso – coś mruga, coś błyska i gra muzyka, ale nie mam pojęcia skąd.
Predefiniowane zestawy, wspomniane też w materiale wideo, są tak skonstruowane, że na początek każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy bardzo agresywny graficznie i dźwiękowo motyw „retro” dla fanów klasyków z epoki Game Boya, znajdzie się też dużo spokojniejszy LoFi Chill. W każdym możemy wyłączyć poszczególne elementy i podejrzewam, że wielu skorzysta z opcji wyciszenia dźwięków. Te z reguły zaczynają dość szybko męczyć.
Czy to wszystko ma sens? To zależy, jak patrzymy na przeglądarkę. Jeżeli traktujemy ją jedynie jak ramkę, w której ma się wyświetlać konsumowana przez nas treść, wtedy raczej nie do końca, wystarczy nam jakiś minimalistyczny wygląd.
Gdy jednak chcemy mieć coś idealnie skrojonego pod nas i np. dopasować przeglądarkę do naszej tapety w systemie, czy całego biurka pod kątem kolorów, dynamiki i stylu, wówczas jest to pewnie jedna z lepszych opcji, jakie są dostępne na rynku.
Więcej:Nowa umowa OpenAI na 10 gigawatów pokazuje, jak kosztowna energetycznie jest sztuczna inteligencja
Komentarze czytelników
WarLord Junior

Brzydkiej i szpiegującej? Go home you''re drunk! Brzydka to jest standardowa Opera - nie można jej projektować. Natomiast GX to inna para kaloszy :-D Szpiegującej? Serio? Haha!
WarLord Junior

Jeśli to nie był Prima Aprilis - to może to być bez kity beka roku. Powinni jeszcze zaangażować 50 centa oraz IceT. Dobra akcja hahah!
StanisławAugust Junior
szpiegującej? a jaka nie "szpieguje"? chrome? edge? firefox? vivaldi? jedyną nie-szpiegujące de facto na rynku jest otter i tor, ale czy tego da się używać na codzień? NIE!
co do brzydkiej - kwestia gustu.
epilepsja Pretorianin
Mi to się wydaje że to reklama przeglądarki Opery jako takiej niż tego dodatku ale każdy może sobie myśleć co chce hehe