„Obawiam się, że Leo klęczał”. Kate Winslet zdradziła sekrety sceny z drzwiami z Titanica
Kate Winslet ostatnio wróciła do pamiętnej sceny z Titanica z Rose i Jackiem, aby opowiedzieć o jej sekretach.

Titanic to niezapomniane dzieło Jamesa Camerona, które do dziś wzbudza sensację. W dodatku jest jeden aspekt tej produkcji, który wciąż nie daje spokoju widzom – czy Jack naprawdę nie mógł zmieścić się na drzwiach z Rose? I właśnie do tej pamiętnej sceny ostatnio powróciła Kate Winslet, aby zdradzić jej sekrety.
Aktorka wzięła udział w sesji Q&A podczas 92nd Street Y (via People) i w jej trakcie powrócił temat sceny z drzwiami z Titanica, która najwyraźniej będzie trzymać się Winslet do końca jej kariery. I chociaż nie odpowiedziała na najbardziej nurtujące pytanie dotyczące tego, czy Jack i Rose zmieściliby się razem na drzwiach, opowiedziała o tym, jak wyglądało kręcenie tej sceny. Sceneria drastycznie różniła się od tego, co widzowie później zobaczyli na ekranie.
Cóż, to był dość niewygodny zbiornik... ponieważ, niszcząc tę bańkę, był wtedy na wysokości pasa. Więc przede wszystkim regularnie pytałam: „Czy mogę się po prostu wysikać?”. A potem wstawałam, schodziłam z drzwi, podchodziłam do krawędzi zbiornika, jakieś 20 stóp dalej i dosłownie musiałam przerzucić nogę, wspiąć się i wrócić na drzwi. To straszne. W każdym razie, tak. Więc to było do pasa. Obawiam się, że Leo klęczał. I tak nie powinnam tego mówić, Jimmy Cameron będzie do mnie dzwonił. Właściwie rzeczą, która była niesamowita w krawędziach zbiornika było to, że był to zbiornik nieskończoności. Woda nieustannie tam płynęła i można było usłyszeć jej ciągły szum.
Aktorzy nie znajdowali się w głębokiej wodzie, Leonardo DiCaprio nie mógł nawet stanąć w niej wyprostowany, aby nie wyglądać dziwnie przy drzwiach, na których leżała Winslet. Był więc zmuszony do klęczenia w trakcie kręcenia dramatycznych scen. Winslet zaś wyznała, że dzięki niedużej głębokości, mogła swobodnie poruszać się po basenie i wychodzić z niego, gdy zachodziła taka potrzeba.
Właściwie niczym zaskakującym nie jest to, że plan filmowy diametralnie różnił się od scenerii, którą zobaczyliśmy w filmie – kręcenie takiej sceny we właściwej lokacji nie byłoby możliwe. Filmowcy musieli wykorzystać filmowe sztuczki, aby wszystko odbyło się w bezpiecznych i kontrolowanych warunkach, nawet jeśli przez to w trakcie prac pewne rzeczy mogły wyglądać komicznie.
Więcej:Nowy film Dwayne’a Johnsona ustanawia negatywny rekord: teraz jest tylko jedna szansa na ratunek
Film:Titanic
premiera: 1997dramatromans
Komentarze czytelników
zanonimizowany1383444 Pretorianin
I cały sekret właśnie pękł hah
Fajnie jest się dowiedzieć pewnych sztuczek na plantach filmowych.
Koniec końców, ta scena wygląda realistycznie a to było wieki temu!
grish_em_all Legend

Niesamowita sprawa!
Ale teraz powiem wam coś, co kompletnie rozwali cały wasz pogląd na ten film. Kręcąc ostatnie sceny oni nie zatopili prawdziwego Titanica!
claudespeed18 Legend

Do tego wcale nie było zimno a zmrożone włosy to skrystalizowany cukier.