Alfonso Cuarón, reżyser takich filmów jak Roma, Ludzkie dzieci czy Harry Potter i więzień Azkabanu, potwierdził, że rozmawia z Amazonem na temat nowej odsłony przygód agenta 007.
Pod koniec lutego informowaliśmy Was o wielkiej zamianie, jak zaszła we franczyzie skupionej na Jamesie Bondzie. Kontrolę kreatywną nad marką Barbara Broccoli i Michael G. Wilson przekazali Amazonowi na mocy umowy opiewającej na miliard dolarów. Wygląda na to, że studio intensywnie pracuje nad swoim filmem o agencie 007. Teraz pojawiły się bowiem nowe informacje w sprawie tego, kto stanie za kamerą widowiska.
Już jakiś czas temu w branżowych mediach mogliśmy przeczytać, że do nakręcenia nowego filmu o Jamesie Bondzie rozważany jest Alfonso Cuaron. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie twórca stojący za takimi tytułami jako Roma, Ludzkie dzieci czy Harry Potter odpowie za reżyserię kolejnego widowiska o 007.
Filmowiec podczas zajęć w Paryżu potwierdził (vide Collider), że prowadzi w tej sprawie rozmowy z Amazonem.
Rzeczywiście trwają dyskusje nad tym projektem i pragnę – o ile to się wydarzy – opowiedzieć tę historię na mój własny sposób.
Przypomnijmy, że niedawno dowiedzieliśmy się, iż jako producenci nad nowym filmem o agencie 007 czuwać będą Amy Pascal i David Heyman. Poznajemy więc coraz więcej nazwisk związanych z nadchodzącym Bondem, nadal nie wiemy jednak, kto zostanie nowym odtwórcą roli słynnego szpiega.
Warto dodać, że jakiś czas temu nakręceniem filmu o agencie 007 zainteresowany był także Christopher Nolan, ale Barbara Broccoli nie chciała przystać na postawione przez artystę warunki. Niewykluczone jednak, że po przejęciu kontroli kreatywnej przez Amazona, w przyszłości także reżyser The Odyssey będzie mógł stanąć za kamerą projektu ze słynnej szpiegowskiej franczyzy.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
1

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.