Nowa realistyczna gra o bitwach z II wojny światowej ma spory potencjał, ale głosy AI rujnują wszystko. Nie pomaga też wysoka polska cena Call to Arms: Panzer Elite
Wczorajszy debiut symulatora czołgów Call to Arms: Panzer Elite nie przebiegł zgodnie z planem. Autorom oberwało się głównie za wykorzystanie głosów AI. Były one tak kiepskie, że zdecydowano się na razie kompletnie wyłączyć dubbing.

Wczoraj we wczesnym dostępie zadebiutowało Call to Arms: Panzer Elite, symulator czołgów z okresu II wojny światowej autorstwa niemieckiego studia Digitalmindsoft, będący spin-offem serii popularnych taktycznych RTS-ów. W grze obejmujemy dowództwo nad niemieckim batalionem pancernym latem 1944 roku, a całość napędza Unreal Engine 5.
- Gra dostępna jest w Steam Early Access.
- Obecnie Call to Arms: Panzer Elite można kupić za 125,09 zł. Jest to cena promocyjna, obniżona o 10% z okazji premiery. Oferta wygaśnie 26 września i wtedy koszt wzrośnie do 138,99 zł.
- Niestety, jest to kolejna produkcja, której polska cena została zawyżona przez fatalny przelicznik walut serwisu Steam. Tylko gracze ze Szwajcarii muszą zapłacić więcej od nas.
- Można również za 82,79 zł dokupić DLC ulepszające grę do Edycji Deluxe, zawierającej dodatkowe mapy do potyczek wieloosobowych lub solo, a także skórki kosmetyczne dla trzech pojazdów. To również cena promocyjna i 26 września zostanie podniesiona do 91,99 zł.
- Tytuł nie oferuje polskiej wersji językowej.
Call to Arms: Panzer Elite ma spędzić we wczesnym dostępie dziewięć miesięcy, podczas których autorzy zamierzają w ramach aktualizacji wprowadzać dodatkowe misje kampanii, czołgi i pojazdy opancerzone, rozszerzoną zawartość PvP oraz nowe funkcje dla graczy.
Mieszany odbiór Call to Arms: Panzer Elite na Steamie
W chwili piania tego artykułu Call to Arms: Panzer Elite ma 64% pozytywnych recenzji na Steamie, co serwis kategoryzuje jako „mieszany” odbiór gry.
- Większość graczy chwali atmosferę i grafikę. Dobre opinie zbiera także sama walka, gdyż w grze czuje się ciężar czołgów oraz siłę ich uzbrojenia, w czym pomaga imponujący system destrukcji.
- Niektórzy gracze krytykują za to optymalizację i relatywnie niski (jak na symulację) poziom realizmu.
- W wielu recenzjach powtarzają się także narzekania na fatalny angielski dubbing, który wygenerowano za pomocą AI. Nie tylko jest on pozbawiony emocji, ale również ma kompletnie złe akcenty. Tutaj jednak należy dodać, że gra informuje, iż jest to jedynie rozwiązanie tymczasowe i przyszłości dodane zostaną głosy nagrane przez prawdziwych aktorów.
- Na razie, w odpowiedzi na fatalną reakcję graczy, autorzy zdecydowali się kompletnie wyłączyć dubbing.
Ogólnie jednak nawet w wielu negatywnych recenzjach odbiorcy podkreślają, że gra ma duży potencjał. Po opuszczeniu wczesnego dostępu i wprowadzeniu właściwego dubbingu Call to Arms: Panzer Elite powinno się więc okazać godną uwagi produkcją dla fanów symulatorów czołgów.
Call to Arms: Panzer Elite – minimalne wymagania sprzętowe na PC
- Procesor: Intel Core i5-9600K / AMD Ryzen 5 3600X
- Karta graficzna: Nvidia GeForce RTX 2070 / AMD Radeon RX 5700
- DirectX: wersja 12
- Pamięć RAM: 8 GB
- System operacyjny: Windows 11
- Miejsce na dysku: 50 GB
Call to Arms: Panzer Elite – zalecane wymagania sprzętowe na PC
- Procesor: Intel Core i5-12400 / AMD Ryzen 5 5600X
- Karta graficzna: Nvidia GeForce RTX 3060 Ti / AMD Radeon RX 6700 XT
- DirectX: wersja 12
- Pamięć RAM: 16 GB
- System operacyjny: Windows 11
- Miejsce na dysku: 50 GB