Nowa, jeszcze słabsza karta Intela trafiła do sklepów, ale nie bardzo wiadomo dla kogo ona jest
Rok po premierze Intel ARC A310 w końcu debiutuje na rynku konsumenckim. Niestety jej wydajność może rozczarować.

Od czasu premiery karty graficzne z serii ARC od Intela zyskały licznych fanów. I choć na razie nie mogą równać się z produktami od Nvidii czy AMD, to firma stale pracuje nad ich usprawnieniem.
Dość niespodziewanie na rynek trafił kolejny model z omawianej serii A310, który do tej pory był sprzedawany jedynie w Chinach. Szybko się jednak okazało, że zachodni odbiorcy nie są nim zbytnio zainteresowani. Specyfikacja nie przemawia do odbiorców zgodnie z założeniami producenta.

Układ ARC A310 sprzedawany przez firmę Sparkle jest wyposażony w 6 rdzeni Xe, 64-bitową magistralę pamięci oraz 4 GB VRAM-u. Dla porównania A380 posiada 8 rdzeni Xe i 8 GB pamięci. Po samej specyfikacji można rozpoznać, że układ ten nie został stworzony do gier. Jedyną zaletą karty jest obsługa kodowania AV1, która może zachęcać do zakupu osoby pracujące z plikami video.
Obecnie kartę można zakupić za 110 dolarów (ok. 600 zł z VAT). Biorąc więc pod uwagę, że po zbliżonej cenie można nabyć RX 6500 XT, zakup omawianego układu przez graczy staje się dość nieopłacalną inwestycją.
Warto wspomnieć, że już wcześniej pojawiały się karty posiadające układ graficzny A310, jak choćby LUMA A310, ale były one skierowane do innego grona użytkowników. Zwykle wykorzystywane do wyświetlania obrazu w wysokiej rozdzielczości na kilku monitorach.