Nie tylko obiecali, ale dowieźli po 3 miesiącach. Symulator życia inZOI pokazuje, jak powinno wyglądać wsparcie gry
Wsparcie? Przecież gra jest we wczesnym wstępnym dostępie i rozwoju, wsparcie to możesz mieć lub nie po premierze
To niestety dalej nie pomoże tej grze przebić The Sims 4 w najbliższym czasie, i założę się, że EA także tego dopilnuje, dostarczając oby dobrych, i co najważniejsze, darmowych aktualizacji tak, aby dorównać tym, co obiecuje inZOI. Bo tak w sumie na poważnie proszę się zastanowić - Czy na prawdę myślimy, że EA ot tak odda swoją pozycję jako obecnego lidera w tym gatunku? Oczywiście, zamiast dobrych i darmowych aktualizacji mogą po prostu pójść w bardziej agresywne strategie, bo w końcu także z tego, poza samą chciwością ta firma jest znana, ale nawet jak im się nie uda utrzymać swojej pozycji, to jeszcze za rogiem czeka przecież także Paralives.
Przecież EA nie musi nic robić, bo inZOI nie jest dla Simsów w chwili obecnej żadną konkurencją. Głównie dlatego, że inZOI to symulator życia, a Simsy to przede wszystkim gra w symulowanie życia z mnóstwem absurdalnych sytuacji i zachowań Simów (a dość często i chaosem), co sprawia, że chce się w nią grać. I dopóki twórcy inZOI tego nie zrozumieją i nie zatrudnią kogoś kto miałby na to jakiś pomysł, to early access może się skończyć dość gwałtownie.
Jeszcze tylko przypomnę, że Simsy 4 miały premierę ponad 10 lat temu, od początku wyglądały słabo, zdecydowanie nie zostały ciepło przyjęte i developerzy wielu bolączek nie naprawili, bo naprawić się ich nie da. Także przegrywanie z taką produkcją nawet w early accessie nie wróży nic dobrego.