Forum Gry Filmy i Seriale Tech Ogólne Archiwum Regulamin

Wiadomość „Nie mam siły, aby zrobić to raz jeszcze”. Legenda gier strategicznych i RPG nie chce żyć fałszywą nadzieją, wie, że to będzie koniec

03.10.2025 08:01
1
3
odpowiedz
Samaritan
29
Generał

Pożera ich praca czy własne ambicje? Kojima, w przeciwieństwie do Molyneux, ma lepszą passę w sprzedaży swoich gier, w zasadzie od prawie czterdziestu lat jest na fali. Molyneux natomiast ma parę świetnych tytułów - Populous, Theme Park, B&W czy Fable, ale od dobrych dwudziestu lat nic wielkiego mu spod rąk nie wyszło, za to dużo obiecuje.

Młodsi nie będą, ale może porządna, dopracowana gra będzie więcej warta niż przestrzelony eksperyment. I może nawet bardziej zaspokoi głód zawojowania świata.

03.10.2025 08:40
ameon
2
odpowiedz
4 odpowiedzi
ameon
70
Pretorianin

Samaritan jest jeszcze jedna kwestia, i akurat Peter często o tym wspominał (aż do przesady na przykład w przypadku B&W) - zespół. Meier, Kojima czy Molyneux nie robią gry w pojedynkę. W przypadku eksperymentalnego gameplayu potrzebujesz ultra zdolnych i kreatywnych ludzi nawet bardziej niż solidnych wyrabiaczy. A Peter ewidentnie chce robić nowe rzeczy.

03.10.2025 09:41
2.1
2
MewsoNs
78
Generał

Co nie zmienia faktu, że gość obiecuje i obiecuje, rozwija wizję wielkiej gry, któryś raz z kolei, a potem jest klapa i bubel. W zasadzie jego ostatnie pseudo gry przypominają mi scam typu the day before. Gadka szmatka jaka to wspaniała gra będzie, a finalnie to jakiś zlepek który powstał w kilka miesięcy przez oddział studenciaków programistki. Dziwię się mocno, że gościowi uszło na sucho afera z godusem. Ma swoje dokonania, ale to bylo bardzo dawno i nie zmienia nic w kwestii późniejszych jego produktów, że powinny mieć taryfę ulgową. Nawet gorzej, oczekiwania z racji takiego doświadczenia powinny być wysokie.

03.10.2025 14:52
2.2
Samaritan
29
Generał

ameon zespół na pewno jest bardzo ważny, ale nie do końca czaję jak się to ma do robienia nowych rzeczy. Chce robić bez zespołu? Zespół nie chciał iść tą samą drogą co on? Po prostu mam wrażenie, że Molyneux "przegrał" drugą połowę swojej kariery i też ostatnią grą nie zaskoczy. Szkoda. Bardziej zachowawczy, a dopracowany tytuł umocniłby mu pomnik.

Swoją drogą od Meiera też dawno nie było żadnej wielkiej gry - ostatnie co pamiętam to Pirates! sprzed dwudziestu lat. Cywilizacji nie liczę, bo to jednak ewolucja utrwalonej formuły. Ale jeśli się spełnia w jej rozwoju - dobrze dla niego, szkoda że VII nie spełniła oczekiwań

03.10.2025 16:09
ameon
2.3
ameon
70
Pretorianin

Samaritan nawet nie chodzi o to czy zespół chciał czy nie - zwyczajnie na pewnym poziomie nie zrobisz wszystkiego sam, a to, co oddelegujesz na innych zależne jest od ich poziomu skilla. Cyzelować w nieskończoność, aż będzie wyglądać tak, jak masz w głowie też nie można. To jest po prostu wypadkowa wielu czynników, i rzadko kiedy jest zasługą jednej osoby. Może być za to winą jednej osoby, jeśli ma za duże kompetencje w projekcie i zabawia się w micromanagement, jak jeden bardzo znany w branży Krzysiek. Ja tam gościa bardzo szanuje za Populousy, Syndicate, Theme Park, Magic Carpet, Dungeon Keepera i - przede wszystkim - Black & White. I co by nie mówić - na ~25 jego projektów blisko połowa była przynajmniej bardzo dobra bądź wręcz hitem. To wynik trudny do powtórzenia. Zwróć też uwagę, że absolutnie żaden z jego tytułów nie był zachowawczy. Ten człowiek zwyczajnie tak nie pracuje.

03.10.2025 19:23
2.4
Samaritan
29
Generał

Ok, czyli po prostu inaczej kładziemy akcenty. Doceniam to, co było 20-30 lat temu i nie umniejszam zespołom którymi kierował - po prostu jeśli *teraz* czuje, że długo w branży nie pociągnie, to może powinien zmienić podejście (potencjalnie i zespół, jeśli ten chce pracować inaczej), a nie żegnać się z tworzeniem gier.

03.10.2025 19:30
Kwisatz_Haderach
3
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kwisatz_Haderach
18
GIT GUD or die trying

Scammer jadacy na reputacji paru gier zrobiony piecset lat temu, gdzie jesli cos sie raczylo uruchomic to juz powodowalo masowe wzwody.

Do spolki z Garriotem i Robertsem.

To ze probuje jeszcze raz przed emeryturka, swiadczy jedynie o tym jak naiwni sa gracze. Ironiczne, zwlaszcze ze oldschoolowcy i i dinozaury, do ktorych to jest kierowane sa podobno tymi "swiadomymi".

A tak naprawde to lykaja bez popity kazda bzdure i scam. Nawet najbardziej oczywisty i grubymi nicmi szyty.

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2025-10-03 19:31:02
03.10.2025 22:22
3.1
1
MewsoNs
78
Generał

Nie wszyscy Panie kolego. Grało się w populousa, B&W, fable, ale jak widziałem jak tandetnie i podejrzanie wyglądały zapowiedzi jego ostatnich projektów, tak pomimo jego renomy od razu olałem sprawę, a 35 lat już się ma, więc generalnie mogę się uważać za gracza w tej starszej części.

post wyedytowany przez MewsoNs 2025-10-03 22:22:44
03.10.2025 22:49
Marky
3.2
Marky
27
Konsul

Nie wszyscy i kiedyś potrafił robić naprawdę dobre i oryginalne gry. Seria Fable, Black & White i Black & White 2, The Movies, Dungeon Keeper, Theme Park, Populous, Syndicate to są świetne tytuły, które albo wprowadzały w swoich gatunkach nowe mechaniki, albo je twórczo rozwijały. Choć Populousem to on chyba nawet stworzył gatunek "god games"

Potrafił nawet zaproponować coś, co mocno wyprzedzało swoje czasy, przez co ostatecznie nic z tego nie wyszło. Tym czymś było Project Milo, technologiczne demo Kinecta. Dziś, w dobie AI nie byłoby problemem zrealizowanie tego w pełni tak jak chciał, ale wtedy Microsoft nie widział Kinecta jako narzędzie do dużych gier, a bardziej coś do gier imprezowych i skasował projekt podobno przez obcięcie możliwości Kinecta w stosunku do jego prototypów.

Ale potem chyba ego trochę wybuchło i obiecuje rzeczy, których nie potrafi dowieźć robiąc sobie reputację scamera.

post wyedytowany przez Marky 2025-10-03 22:52:34
03.10.2025 22:35
Marky
4
odpowiedz
Marky
27
Konsul

Przecież facet od lat, a konkretnie od 2010 roku i Fable III nie zrobił nic, co dowiozłoby jego obietnice.

Wiadomość „Nie mam siły, aby zrobić to raz jeszcze”. Legenda gier strategicznych i RPG nie chce żyć fałszywą nadzieją, wie, że to będzie koniec