Netflix nakręci kontynuację jednego z najgłośniejszych cyklów kryminalnych. Robert Langdon powróci w pełnej napięcia...
Książka jeszcze nie wyszła, nie wiadomo czy dobra będzie, a ci już prawa kupili. Odważnie.
Na razie tylko Kod da vinci i anioły i demony były dobre. Nie zmienili aż tyle w stosunku do książek, i były po prostu dobrze zrealizowane.
Ale Inferno to już była słabizna. Dodatkowo sporo zmieniono w stosunku do książki, szczególnie spieprzyli zakończenie, które w książce, daje sporo do myślenia i prowokuje do rozmowy na ciężki temat. W filmie to olali.
4 lata temu wyszedł serial na podstawie zaginionego symbolu, i też wyszło kiepsko. Pod względem realizacji, i dodatkowo zmienili masę rzeczy.Bo wiadomo, scenarzysci potrafią lepiej napisać książkę niż jej autor;D
A druga sprawa - Twoim zdaniem trzecia książka też była dobra, po prostu ktoś skopał film. Więc mają 100% szans na sukces, wystarczy trzymać się książki.
Nie powinno Cię zatem dziwić wykupienie praw do 4 filmu ;)
Po prostu wszystko zależy od scenarzystów, a niestety netflix ma tendencję do kopania wszystkiego za co się zabierają bo podobno zatrudniają ludzi na podstawie wstrzelenia się w wymagania HRu (np. "teraz potrzebujemy żółtej kobiety"), a nie kompetencji. No chyba, że mają wyjątkowego pecha lub półgłówków od rekrutacji bo co rusz wychodzi im klapa zrobiona przez jakiegoś "wizjonera" który zamiast trzymać się materiału źródłowego postanowił przepisać wszystko od nowa.
Ci ludzie mają takie ego, że myślą, że są lepsi od oryginalnego autora książek, mimo, że ich dotychczasowy dorobek to np. kilkunastostronicowy scenariusz jakiegoś pojedynczego filmu którego nikt nie widział.
