Netflix ma nowy kryminalny hit z aktorką, którą dobrze znasz z kina akcji. Na Rotten Tomatoes film wypadł fatalnie
Fani kryminałów rzucili się na nowy film Netfliksa z gwiazdą kina akcji. Niestety, choć cieszy się popularnością, produkcja nie jest za dobrze oceniana.

Na Netfliksie regularnie pojawiają się najróżniejsze nowości i często najlepiej radzą sobie produkcje kryminalne, czego kolejnym dowodem jest nowe widowisko z Vanessą Kirby, znaną z Fantastycznej 4: Pierwszych kroków, Mission: Impossible - Dead Reckoning - Part One oraz The Crown.
15 sierpnia na Netfliksie ukazał się film Zawsze przychodzi noc. To historia granej przez Vanessę Kirby Lynette, która pomimo przeciwności losu nie ugina się pod ciężarem swoich problemów. By ocalić swoją rodzinę przed eksmisją, bohaterka stawia wszystko na jedną kartę – w desperackiej próbie zdobycia potrzebnych jej bliskim 25 tysięcy dolarów wyrusza na niebezpieczną nocną eskapadę po kryminalnym półświatku Portland. Jest to adaptacja powieści Willy’ego Vlautina wyreżyserowana przez Benjamina Carona.
Już do trzech dni Zawsze przychodzi noc to prawdziwy przebój Netfliksa, który staje się numerem jeden w coraz większej liczbie krajów, 18 sierpnia było ich już 56 (via Flixpatrol). Obecnie to najchętniej oglądany film na Netfliksie, który w Polsce zajmuje drugie miejsce, tuż za Piep*zyć Mickiewicza 2 dostępnym na platformie giganta streamingu od 13 sierpnia.
Niestety, mimo popularności, film nie spotkał się ze zbyt pozytywnym przyjęciem. Na Rotten Tomatoes wywołuje mieszane uczucia, przez co zgnił, mając 56% pozytywnych opinii od krytyków i 47% od widzów. Nie jest to za dobry wynik. O średnim przyjęciu można mówić również na IMDb, gdzie film ma ocenę 5,9/10. Za to na Filmwebie nowa produkcja z Vanessą Kirby została oceniona przez widownię na 5,6.