Druga połowa czerwca upłynie pod znakiem bardzo różnorodnego kina - w tym tygodniu proponuję trzecią część horroru Naznaczony i film na podstawie znanej (i bardzo świeżej) historii Amandy Knox - Twarz anioła. Zapraszam!

Trzecia część znanej i udanej serii horrorów została wyreżyserowana przez scenarzystę poprzednich odcinków (James Wan zajmował się w tym czasie Szybkimi i wściekłymi 7). Ten nowy rozdział Naznaczonego jest prequelem znanej fanom historii. Tym razem złe, demoniczne siły żywiące się ludzkimi duszami skupią się na młodej, początkującej aktorce Quinn Brenner, która próbuje skontaktować się ze zmarłą matką. Dobrze znana pani medium Elise próbuje pomóc dziewczynie, ale przeróżne (miejmy nadzieję, że przerażające) wydarzenia powodują, że do akcji wkroczyć muszą także znani z poprzednich części parapsychologowie – Tucker i Specs. Co prawda recenzje wytykają filmowi Whannella mniejszą dawkę horroru, ale podkreślają aktorski kunszt odtwórczyni roli Elise i doceniają całkiem sporą głębię.

Doświadczony filmowiec, jakim bez wątpienia jest Michale Winterbottom (Aleja snajperów, Droga do Guantanamo, Kodeks 46) tym razem proponuje widzom inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami opowieść o pięknej morderczyni znanej jako Foxy Knoxy. Tabloidy i bulwarowe magazyny rozpisywały się o Amandzie Knox, ślicznej dziewczynie oskarżonej o odebranie życia brytyjskiej studentce. Historia ta zyskała rozgłos również w Polsce i w zasadzie nic dziwnego – narkotyki, seks, morderstwo..., życie zwykle pisze najlepsze scenariusze. Opowieść w filmie jest przedstawiona z perspektywy dziennikarki i młodego dokumentalisty śledzących tę sprawę. Ciekawostką jest tu bez wątpienia rola Cary Delevingne, której głównym zawode jest bycie doskonale opłacaną modelką, a nie aktorką. I nawet jeśli Winterbottom nie okazał się tym razem świetnym reżyserem, to taka historia bez wątpienia przyciągnie widzów do kin.
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier. Warto wiedzieć, co grają kina.

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).