Nowa mapa w Battlefieldzie 6 rozczarowała graczy swoim małym rozmiarem. Niewykluczone, że pełna wersja gry przyniesie w tym temacie kolejne zawody.
gry
Marcin Bukowski
15 sierpnia 2025
Czytaj Więcej
Wreszcie są ta mapy, które są wypełnione zawartością, a nie puste przestrzenie. Jak kosztem tego mają być mniejsze mapy to oby jak najwięcej takich. Dadgamerzy znowu w płacz, bo za szybka rozgrywka.
No to odpada kupno na premierę. Trzy wielkie mapki z czego jedna to Firestorm z BF3. No na serio, nie ma tam nikogo kto by stworzył coś więcej?
Klon Call of Duty mnie kompletnie nie interesuje, a tym na ten moment i po otwartej becie jest Battlefield 6...
Jak chcesz małe mapy to idź na call of duty. Tam je dostaniesz. Battlefield to duże mapy a nie małe mapy.
Ty chyba małych map nie widziałeś. One nawet nie są zbliżone do rozmiaru tych malutkich map z Coda.
Jeżeli jako "małe" mapy określa się taki Kair i porównuje to z mapami z CODa to normalnie witki opadają. Ludzie, przecież nawet ten Kair jest kilkukrotnie większy od największych map CODowych... No litości.
Co nie zmienia faktu że dużą mapą to on nie jest jak na standardy Battlefielda.
Naprawdę nie rozumiem o co niektórym chodzi. Dostaną duże, średnie i małe mapy. Będzie w czym wybierać.
Mam wrażenie, że po tym gdy okazało się, iż nowy bf6 nie jest takim niewypałem jak 2042, to niektórzy zaczynają czepiać się czegokolwiek, bo przyzwyczaili się do wiecznego krytykanctwa.
Max22 No już większej głupoty nie słyszałem, a żyję 32 lata.
Co z tego, że w Metro było? Ludzie nie narzekali? W cholerę ludzi wychodziło jak widziało tylko, że Metro będzie następne.
No wszystkie mapki do grania pojazdami w becie były świetne polegały na tym, że jeździ się pojazdem wokół mapy, aż w końcu trafi się przeciwnik z przynajmniej 50iq i strzeli w dupę pojazdu.
BF 6 Na pewno jest i będzie lepszy niż 2042, ale to akurat wyzwanie nie jest żadne. Enlisted czy Delta Force są lepsze, a to są straszne paździerze.
Gracze są zwyczajnie zmartwieni bo jak na razie nie zapowiada się na dobre mapy tylko na cluster fucki, ciężko też zaufać studiu które od 4 części jak nie dalej nie potrafi zrobić dobrego BF'a i ciągle popełnia te same błędy.
No właśnie, BF zawsze stało dużymi mapami, a teraz w tej becie to jakaś sraka jest.
Mapki malutkie, życie po kilku sekundach wraca do pełnego stanu, co to ma być, zasrany CoD?
Ja również odkładam kupno za premierę - kupowałem wszystkie, nawet jebane 2042. Jednak pasmo porażek czegoś mnie nauczyło.
Gra ma ewidentnie problem tożsamości - mapy są małe, ale graczy bardzo dużo i wszystko na maxa szybkie. Dodatkowo gra w żaden sposób nie broni respawnujących się i rzuca np. pomiędzy ogień dwóch graczy, albo wprost na leżący granat.
Jest więcej rzeczy do poprawki ale ta ilość graczy i szybkość rozgrywki jest przytłaczająca, generalnie wygląda to w ten sposób, że następuje respawn i są dwie opcje - albo od razu napierdalasz we wszystko co się rusza bo zginiesz, albo musisz przebiec te 50 m do miejsca, gdzie ten chaos występuje. I tyle, nie ma w tym absolutnie żadnej innej filozofii.
Jedyna nadzieja na tą grę to jest Portal może tam ludzie będą mogli robić Duże mapy jak na BF przystało itd. i wyłączyć upośledzone auto-leczenie.
No kto by się spodziewał, że bf6 jednak nie będzie tak fajne jak ludzie się spodziewali i to po średnim bf 2042 czy jak to było xD.
No czasy starych i świetnych bf raczej prędko nie powrócą, o ile w ogóle powrócą. Gracze jak zwykle są tacy naiwni ;).
Dla niektórych to zaiste brutalna rzeczywistość ponieważ nawet wśród moich znajomych są fani Battlefielda, ale tylko w wersji bez pojazdów na małych mapach. Mapa metro w BF4 była najpopularniejsza, więc coś w tym jest. Mnie też się to nie podoba, ale kurcze coś w tym jest, że ea dała to co większość graczy chciała
Wszystkie łby gipsowe uważające, że mapy w BF6 są duże proszę o zamknięcie jadaczek.
Wy nie macie zielonego pojęcia czym charakteryzuje się Battlefield. Od zarania serii mapy były duże. I sorry, ale ja nie kupuję wytłumaczeń, że przecie Kair jest większy niż mapa w CoDzie i przykładu z mapą Metro, bo obok tego była masa innych kultowych map jak Szanghaj, Kaspijska Granica czy Mashtuur, Karkand, Dalian, które były wizytówką serii zanim większość wypowiadających się tu w ogóle się urodziła, albo usłyszała o tej serii. Mapy w BF6 to jest krok w stronę CoDa i tyle. W BFa się z reguły grało dla większej skali czyli czołgów i samolotów i innych pojazdów. To co się zadziało w tej serii przy BF3 i 4 to już efekt rynku FPSów zdominowanego wtedy przez pierwotną serię Modern Warfare. To co jest w BF6 to niestety nie są mapy battlefieldowe i o to ludziom chodzi. Czytając niektóre wypowiedzi mam wrażenie, że system edukacji zawiódł, albo średnia IQ tego forum wynosi mniej niż 80
Przez przypadek dałem Ci - zgadzam się z Tobą w 100 %. Ten CoD od EA to nie jest BF
Jedynym gipsowym łbem jesteś tutaj Ty, któremu nostalgia zrobiła kuku na muniu.
Mapy w 6 są większe o tych, co wymieniłeś.
Jedyna ich wada, albo i nie, to przedpola, które i tak są zbędne, bo nikt na nich nie grał, oprócz botów ze snajperkami i pewnie sam nim jesteś a KD ratio poniżej 0,5.
Idź grać w kiepskiego 2042, który BF'em nie jest, gdzie mapy to pustkowia, a nawet po miesięcznych przeróbkach to dalej tragiczne mapy.
Śmieszą mnie ludzie co już dają wyrok na grę a nawet nie widzieli wielkości pozostałych 4 map. I co do niektórych chyba już zapomnieli co było w testach BETA w BF3.... Mapa która jest mniejsza chyba od Kairu. A największa beka jest z tych ludzi co płaczą że tutaj mapy są za małe a jak wyszedł CQ do BF3 to byli wniebowzięci.
mnie śmieszysz ty, bo wiadomo że to będą 2 infantry only mapy i 2 large, z czego jedna to firestorm...
Ja prędko w Bf 6 nie pogram, w bete też nie grałem, zgadzam się natomiast z przedmówcą takie metro to była świetna mapa dla piechoty. Bf 5 miał ogromne przestrzenie na mapach często bez osłon to nawet nie wiedziałem skąd mnie snajperzy zdejmowali już wolę mniejsze a bez tej kamperiady, takie ogromne mapy łatwo sknocić a EA co tu dużo mówić wybitni nie są.
A jak się ma wielkość map w tej części porównując je z mapami z battlefield 2? Ktoś może wie? Pytam ponieważ 2 była ostatnią częścią, w którą intensywnie grałem, a było to gdzieś w latach 2005-2007. Do tej gry był jeszcze dodatek z mapami nocnymi (i sprzętem do działań po zmroku i w nocy). Ta część mi się bardzo podobała, od kolejnych się już odbiłem.
Nie ma porównania. Przeciętna mapa z bety BF6 zajmuje 1/5 powierzchni niemal każdej mapy z BF2
1/5? O rany… To nawet nie będę sprawdzać. Dzięki za odpowiedź, która zaoszczędzi mi czas i zbedny wydatek (bety nie sprawdzałem gdyż gram w coś innego, dlatego zapytałem).
Wielkość mapy to jedno z głównych kryteriów oceny, ale nie jedyne. Nie lubię małych map, nie dają one swobody działania (tj. rozgrywki) i realnej możliwości wykorzystania lądowych, powietrznych czy wodnych pojazdów bojowych.
Nie no gościu każdy będzie dawał poklask devom coda którzy robili bf 6 tylko dlatego ze chcą zgarnąć graczy call of duty, nie można wypowiedziec swego zdania ze bf to już nie bf bo sie jakiś random z neta rozpłacze.
Mnie to bardziej smiesza ludzie ktorzy mowia ze ten BF6 to CoD pod przykrywa, zapominajac ze glownie na becie jakie mamy tryby to po prostu rozwalka na malych mapach i jedna taka ciut wieksza. Taki klasyczek jezeli chodzi o tryby beta w tych grach, nawet w BC2,BF3 i BF4 tak bylo, ale nie CoD Field 6 to jest xD.
A mi się gierka podoba i daje dużo funu. Grałem praktycznie w większość BFów (aczkolwiek ostatnie tylko gamepassa) i obecny rozmiar map, w zasadzie mnie nie boli. Preordera nie kupię, poczekam po premierze, zobaczę jakie będą opinie - jak podobne do obecnych to raczej gra wyląduje w koszyku.
Nie grałem dużo w inne części Battlefield oprócz części 1 [ czasy WW2] ale pamiętam że mnie to też dobijało, nie ważne jaka mapa, jaki punkt odrodzenia, nie miało to praktycznie żadnego sensu bo od razu się odradzałeś na linii frontu, albo z przeciwnikiem na dachu, albo wrogim transporterem gdzieś ulice dalej.
Granie w to, planowanie czegokolwiek, czy nawet próbowanie dojście do miejsca podboju nie ma sensu, bo po drodze czeka na nas 50 zagrożeń typu helikopter, sniper, 20 wrogów na twoim spawnie.
Serio granie w Enlisted, Insurgency, czy nawet obecnie niestety pozbawione graczy Heroes & Generals to jest esencja relaksu i spokoju.
Zagraj w grę ARMA tam trzeba kilka minut jechać z bazy do flagi. Tak powinny wyglądać mapy tak jak Operacja Irving lub Flaming Dart z BF Vietnam.
BF1 to czasy WW1. I przecież spokojnie mogłeś się odrodzić kilka punktów wcześniej, żeby nie wskoczyć w sam środek walki. Co więcej, na wcześniejszych punktach kontrolnych często czekały pojazdy i można sobie było dojechać. W sam środek walki się wskakiwało jeśli odradzało się na koledze z drużyny.
Pomyliłem się czasy ww1 a nie nowsze.
Wiem że można się odradzać dalej od frontu, ja opisywałem jak działają inne części typu Battlefield 4, niby duże mapy wybierałem a to i tak konflikt zbyt nasilony na punkcie odrodzenia.
W symulatory bym nie grał typu Arma, troche potestowałem Hell let loose czy Post Scriptum i nigdy więcej. Nie ma frajdy w dobieganiu do frontu 5 minut by zostać zdjętym w 3 sekund przez skitranego na końcu mapy snipera.
Dlatego w inne tytuły mam po 300h a w dowolnego battlefelda nie mogłem więcej jak 30h nabić.
Ktoś może lubi taką forme grania, mi jakoś ta forma zbytnio nie odpowiada.
Skoro to sa twoje doświadczenia w bf, to jesteś zwyczajnie słabym graczem.
Widzę, że większość ludzi albo nie grała w battlefieldy, albo nostalnia wszystko wyolbrzymia. Jeśli chodzi o rozkład punktów na np. Szczycie wyzwolenia jest on większy niż rozstrzał punktów na kaspijskiej granicy z bf3. Różnica jest taka, że przedpola jednej i drugiej bazy tutaj nie istnieją, a tam robiły efekt tej wielkości. Na przedpolach walka prawie nie istniała, jedynie siedzieli tam snajperzy. Największą popularnością z bf3 cieszył sie dodatek close q. Który dodawał ziba Tower i cała resztę. Mapy z dodatku back to karkand tez nie były większe od Kairu. Ofensywa na fort vex z bf1, czy las argoniański były też bardzo małe. Jak zobaczę reszte map, to ocenie. Jak na ten moment podstawa gry jest zrobiona bardzo solidnie. Bf1 był dobry, dopiero po dodatkach w imię cara i nie przejdą. Pożyjemy zobaczymy, ale na ten moment płacz jest totalnie z czapy. I mówi to osoba, która przegrała wszystkie battlefieldy od czasów bf 2142.
To, że Ty z nich nie korzystałeś to nie znaczy, że inni też nie. Można było flankować z dowolnej strony czego nie zrobisz na żadnej mapie z bf6. Na liberation masz jedną taką strefę w pełni otwarta wiec i bezużyteczną. Mapy są zrobione pod run and gun bezmyślne ciągłe nawalanie.
"Największą popularnością z bf3 cieszył sie dodatek close q" - nostalgia wszystko wyolbrzymia
karkand jest większy i jest zbudowany horyzontalnie.
Podstawa gry jest tragiczna.
Wymienileś wybrane mapki z kilku cxesci bfa mistrzu intelektu. Chyba się cos tam w tych iq przegrzało. No chyba, że oczekiwałeś z jakiegos powodu, ze bf6 bedzie jak 1 i 2? Troche zabawne.
W bf3 duży był kaspian i firestorm, a były w podstawce takie mapy jak Paryż, metro. Demawend tez nie był przesadnie duży, to samo kanały.
Ludzie najpiwrw sie domagaja duzych map a pozniej placzą, ze puste jak w 2042. A na bf3 nie dało się wepchać na serwer metro 24/7.
Mistrzu intelektu, mapy w bf3 nawet tej samej wielkości miałyby wciąż połowę więcej miejsca do grania. Tu napchali budynków i korytarzy żeby tylko sztucznie się akcja działa non stop. Zero taktyki, flankowania, bronienia punktów - liczy się tylko run and gun.
Mapy w 2042 były duże, ale puste... więc widać że nie masz pojęcia o czym mówisz
Teraz to co się wyrabia to jedna wielka wesoła rozwałka dokładnie jak w CoD-ach. Jest szybko, intensywnie i nie ma czasu na żade myślenie czy taktykę. Co z tego że broniłem z drużyną jednego przejścia na mapie jak po chwili mieliśmy typów już na plecach bo można całą mapę infiltrować jak się chce i gdzie się chce.
Boty z CODa przyszły razem z botami, którym nostalgia bf3 i bf4 zryła beret i zaczęli marudzić, a pewnie nawet gry nie odpalili.
Mapy w waszych ukochany bf3 oraz 4 nie były wielkie. Wielka mapa = lepsza mapa.
Po BF5 oraz 2042 coś powinniście o tym wiedzieć.
Ale hej, zawsze możecie zagrać w marne Ground War, które ma kiepskie mapy o wielkości map dla trybu dominacji w bf, albo martwe WW3 z jeszcze gorszymi mapami, ewentualnie marne Delta Force.
Biorąc pod uwagę jak dobrze grało się na mapach z dodatku Close Quarters w BF3 to nie stawiałbym krzyżyka na małych mapach. Jeśli chodzi o mapy to rozmiar moim zdaniem nie jest tu najważniejszym elementem, choć zgodzę się że zawsze wizytówką BF'a były wielkie mapy, a jednak mapy z Armored Kill w BF3 mimo dużej skali sprawiały dla mnie wrażenie totalnie nijakich do tego stopnia że dziś już nie pamiętam ani jednej z nich. Duże mapy w BF'ach są ważne, ale trzeba je dobrze zaprojektować, jeśli mają być ciekawe. Dla mnie najważniejsze żeby mapy miały swój charakter i były po prostu przyjemne w rozgrywce, a ich skala to drugorzędny element.
Ogólnie to niech przywrócą Valparaiso z Bad Company 2 i będę w niebie. Przywracanie map ze starych odsłon zawsze wychodziło im na dobre.
Nie z kilku, tylko z dwóch to po pierwsze. Po drugie zaznaczyłem która jest z której części. Płacz sobie dalej, a cała reszta graczy będzie się świetnie bawić, ponad głowami takich jak ty.
Gram w betę i zupełnie mi mniejsze mapy nie przeszkadzają. W BF2042 mapy były ogromne i nie dało się na nich grać, bo były zupełnie puste i nie miało się żadnego wpływu na grę, bo była tak chaotyczna.
Do wyboru są tryby gry z różnym rozmiarem map. Są też takie wielkości typu Call of Duty, nikt nie zmusza w nie grać. Choć mi się to bardzo podoba, bo kiedyś byłem fanem CoDa, a od dawna go nie kupuję, bo stał się drugim fortnajtem dla dzieci.
Dobrze, że wreszcie wyjdzie coś nowego, bo ile można grać w BF V.
A płaczący w komentarzach zawsze byli i będą, nieważne co by zrobili. Jak tylko będziecie się skupiać, że "kiedyś to było lepiej", to już nigdy nie będziecie czerpać z niczego radości. Po prostu kiedyś byliście dzieciakami i wszystko było kolorowe. Jakby dzisiaj wyszły te stare BFy to tak samo byście marudzili, że wszystko jest źle.
raczej w betę nie grasz, bo nie ma żadnych "large warfare" map dso wyboru xd
Dlatego ci się podoba bo to jest gra zrobiona dla graczy coda, nie battlefield.
Reszta co napisałeś to brednie. Ludzie wiedzą w co chcą grać i czym powinien być bf, a ta odsłona definitywnie tym nie jest.
Fajnie marudo, tylko że ja jestem graczem Battlefielda, od dziecka gram w BF xD
Nie jestem niepełnosprawny umysłowo, żeby być jakimś psychofanem jednej gry, lubię różne gry z wielu kategorii, w tym szeroko zakrojone strzelanki.
No cóż, pozostaje ci płakać w komentarzach, a ja w tym czasie będę się dobrze bawił :D
PS jesteś tym gościem z obrazka
Spoiler alert: tego waszego mitycznego "prawdziwego bfa" już nigdy nie zobaczycie. Pozostaje wam płakać dalej w kącie smutasy i pisać żałosne komentarze pod każdym artykułem o BFie, bo to przecież takie straszne, że świat się kończy.
Osobiscie najlepszy BF od BF1 jak na razie i zobaczymy czy bedzie tak po premierze. Czekam wlasnie tez na wieksze mapy i sprawdzic jak to bedzie wygladac na pelnej grze. Czuje sie jak bym gral w cos ala BF3 i BF4 kiedys.
Mnie to bardziej smiesza ludzie ktorzy mowia ze ten BF6 to CoD pod przykrywa, zapominajac ze glownie na becie jakie mamy tryby to po prostu rozwalka na malych mapach i jedna taka ciut wieksza. Taki klasyczek jezeli chodzi o tryby beta w tych grach, nawet w BC2,BF3 i BF4 tak bylo, ale nie CoD Field 6 to jest xD.
Grając w tę betę zdałem sobie sprawę, że w zasadzie oczekuje trochę klona CoDa tyle, że w normalnych warunkach bez kolorowych skinów. I w zasadzie to dostaje. W becie bawiłem się kapitalnie. Non-stop akcja. Cały czas rozwałka. Tryb dominacji i króla wzgórz jest iście kapitalny. Deathmatch trochę dziwny ale idzie mi tam coraz lepiej. Uwielbiam bitki na małych mapach i tego chcę jak najwięcej. Mam gdzieś co tam było istotą BF'a 15 lat temu. W BF3 mapa Metro też była oblegana i serwery były na niej cały czas pełne więc ludziom już wtedy taka nawalanka pasowała.