filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 18 sierpnia 2023, 20:00

autor: Marcin Nic

Nadchodzi serialowy spin-off Godzilli. Kurt Russell i jego syn w tej samej, głównej roli

Król Potworów powróci w serialu stworzonym przez Apple TV+. W produkcji dojdzie do niecodziennej sytuacji, ponieważ Kurt Russell i jego syn zagrają tę samą postać.

Źródło fot. Monarch: Legacy of Monsters, Chris Black i Matt Fraction, Apple TV+, 2023
i

Popularne MonsterVerse rozpoczęło się w 2014 roku, kiedy to na ekranach kin pojawił się film Godzilla. „Król Potworów” powrócił wraz z innymi monstrami przy okazji kilku widowisk. Teraz wywodzący się z Japonii Gojira powróci w serialu Monarch: Legacy of Monsters.

To widowisko zaprezentuje unikalną historię, która będzie dziać się w dwóch okresach czasowych. Akcja niektórych odcinków zabierze widzów do lat 50. ubiegłego wieku, a reszta odbywać się będzie we współczesności. Obydwie ramy czasowe skupią się na postaci oficera armii amerykańskiej, nazywającego się Lee Shaw.

Z tego też powodu dojdzie do dość niecodziennej sytuacji, bowiem w tego samego bohatera wcielać się będzie dwóch aktorów – Kurt Russell oraz jego syn, Wyatt. Mężczyźni po raz trzeci wystąpią w tej samej produkcji. Wcześniej widzowie mogli podziwiać ich w Ucieczce z Los Angeles oraz Żołnierzu przyszłości.

Co wiadomo na temat samego serialu? Monarch: Legacy of Monsters będzie składał się z dziesięciu odcinków i będzie stanowić kolejny krok w rozwoju MonsterVerse.

Niestety, ale na razie nie wiadomo, kiedy produkcja zadebiutuje na platformie Apple TV+. Jedno jest pewne, kiedy to nastąpi, mityczne stworzenia z Godzillą na czele na pewno opanują serca niejednego fana ogromnych potworów.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej