Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 22 września 2025, 10:48

Na Steam przez ponad miesiąc można było kupić grę zainfekowaną złośliwym oprogramowaniem. Deweloper miał wyłudzić od ofiar ponad 150 tysięcy dolarów

Gracze mają pretensję do Valve o malware, który zdołał dostać się na Steama i kosztował użytkowników łącznie ponad 150 tysięcy dolarów.

Źródło fot. Valve / Unsplash / Towfiqu barbhuiya
i

Nawet 150 tysięcy dolarów mieli stracić użytkownicy Steama przez grę ze złośliwym oprogramowaniem, która pozostawała dostępna na platformie przez cały miesiąc.

Valve w teorii weryfikuje wszystkie tytuły trafiające do jej sklepu. Niestety, przy kilkunastu tysiącach gier debiutujących na Steamie każdego roku najwyraźniej firmie zdarzyło się przeoczyć co najmniej jedną bombę.

W ostatnich tygodniach kilku użytkowników pobrało grę Block Blasters i szybko przekonało się, że zawiera ona malware, który kradnie zawartość portfeli z kryptowalutą (i najwyraźniej zagląda też do ciasteczek przeglądarek internetowych). W efekcie gracze stracili środki o wartości nawet do kilkudziesięciu tysięcy dolarów, wliczając w to streamera leczącego się na raka (co jeszcze bardziej rozsierdziło internautów).

Co więcej, do „beta-testów” gry miał zapraszać inny deweloper – tyle że to konto zostało skradzione i dopiero 18 września oryginalny właściciel odzyskał do niego dostęp. Dlatego „śledczy” ZachXBT (specjalizujący się w dochodzeniach dotyczących kryptowalut) opublikował krytyczny komentarz pod wpisem na koncie Steama w serwisie X, w którym z pretensją zwrócił uwagę Valve na problem Block Blasters.

Najwyraźniej apel odniósł skutek. Block Blasters zostało oznaczone jako „podejrzana aplikacja” i jej kartę usunięto za Steama (via SteamDB / w @vxunderground serwisie X). Jednakże część internautów uważa, że Valve zaniedbało sprawę, niezależnie od tego, jak wiele gier próbuje dostać się na Steama (pamiętajmy: te „kilkanaście tysięcy gier rocznie” to zapewne tylko część tytułów, które próbują dostać się na tę platformę).

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej