Ku ogromnej satysfakcji społeczności, Valve miało rozprawić się z oszustami w Team Fortress 2 za pomocą fali banów. W jej ramach zawieszono ponoć najbardziej „prominentnych” cheaterów.
AKTUALIZACJA:
Valve opublikowało obszerne FAQ poświęcone banom w Team Fortress 2. Tym samym firma po raz pierwszy oficjalnie przyznała, że problem oszustów istnieje.
Wiele wskazuje na to, że firma Valve wreszcie rozprawiła się z plagą oszustów, jaka od dłuższego czasu trapiła strzelankę Team Fortress 2.
Warto podkreślić, że ofiarą działań Valve mieli paść dwaj „prominentni” oszuści, czyli Klax0n oraz "Bo$hi", którzy wykorzystywali swoje konta do hostowania botów.
Valve banuje hosty botów TF2 i wysyła tę wiadomość bezpośrednio do nich, stwierdzając, że „konta te zostały poświęcone zakłócaniu rozgrywki w TF2 i zostały dezaktywowane".
Valve, proszę, działaj dalej, nie przestawaj – napisał z nieskrywaną satysfakcją jeden z internautów.
To jednak nie wszystko, ponieważ firma Valve ma wyjątkowo szybko reagować na powstawanie alternatywnych kont ouszustów. Są one ponoć błyskawicznie usuwane.
Co ciekawe, wydaje się, że to sam deweloper stoi za akcją banowania, a nie oprogramowanie Valve Anti-Cheat.
Warto zaznaczyć, że Team Fortress 2, mimo 17 lat „na karku”, wciąż cieszy się sporą popularnością. W ciągu ostatniej doby ową produkcję średnio „ogrywało” ponad 75 tysięcy graczy jednocześnie (via Steam Charts). Rozwiązanie problemu oszustów – o ile okaże się skuteczne długofalowo – powinno zachęcić do powrotu jeszcze większe grono fanów.
GRYOnline
Gracze
Steam
3

Autor: Marcin Przała
Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Grami interesuje się od najmłodszych lat, a szczególne miejsce w jego sercu zajmują Call of Duty 4: Modern Warfare i Dragon Age: Początek. Zamiłowanie do elektronicznej rozrywki sprawiło, że tematem jego pracy licencjackiej stało się zjawisko immersji. Dzisiaj przede wszystkim miłośnik soulslike'ów oraz klasycznych RPG-ów. Poza grami lubi literaturę z gatunku dark fantasy, a ponadto od wielu lat z zapartym tchem śledzi rozgrywki angielskiej Premier League, gdzie gra jego ukochany klub – Chelsea.