To się nazywa poświęcenie. Gracz koreańskiego MMO Maple Story poświęcił niedorzeczną ilość czasu na „wbicie” 295. poziomu. Wymagane doświadczenie do osiągnięcia tego pułapu liczone jest w kwadrylionach!
Jeśli jesteście fanami gatunku MMORPG, dobrze wiecie jak czasochłonne potrafi być levelowanie wysokopoziomowych postaci. Wymaga to z pewnością sporego poświęcenia, jednak chyba nikt nie poświęcił się w pogoni za wyższym poziomem tak bardzo, jak ten gracz koreańskiego MMO Maple Story.
Gracz o pseudonimie Niru jest pierwszą osobą na świecie, która osiągnęła w tej grze 295. poziom. By tego dokonać, potrzebował niezliczonej ilości EXP-a. Naprawdę niezliczonej.
Maple Story to jedna z tych gier, które wymagają lat, by osiągnąć wysokie poziomy doświadczenia. Jak trudne jest to zadanie może zobrazować fakt, że gra miała swoją premierę w 2003 roku, a jeszcze żaden gracz nie osiągnął maksymalnego, 300. levelu.
Najbliżej osiągnięcia tego pułapu jest gracz Niru, który jako pierwszy na świecie osiągnął 295. poziom. By awansować z 294. na 295. level, Niru potrzebował ponad ośmiuset godzin grindu (sic!).
A im wyżej tym trudniej – zwłaszcza wraz z rosnącym poziomem. Według obliczeń do awansu z 295. na 296. wymagane jest dwa razy tyle EXP-a.
Fani szacują, że osiągnięcie maksymalnego, trzechsetnego poziomu może potrwać do około 2024-25 roku. Oczywiście przy założeniu utrzymania tak absurdalnego poziomu grindu. Cóż, czego to ludzie nie zrobią, by być w czymś najlepsi.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Autor: Michał Ciężadlik
Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.