Liczne zwolnienia w Firaxis Games. Winna jest prawdopodobnie kiepska sytuacja Civilization 7
I bardzo dobrze. Jak się jest chciwym i leniwym to tak to się właśnie kończy. Jak się ma graczy w czterech literach po raz siódmy to trzeba pamiętać, że to działa w obie strony…
No cóż, tak to już po prostu jest. Zarząd wskazuje kierunek rozwoju, a później jak jest klapa to zarząd zostaje, a zwykły pracownik obrywa. Nihil novi.
Nie grałem w Civ VII, ale co nieco poczytałem i widziałem parę gameplayi i jakoś mnie ta gra w ogóle do siebie nie zachęca. Wolę dalej grać w Civ V albo nawet Civ VI.
no niestety co zrobić, to zarząd decyduje i to zarząd jest najważniejszy, więc nie zostanie zwolniony nawet jeśli jest winny porażek studia.
nie wiem czy gdyby zrobili xcom 3 to czy gra byłaby tak super jak poprzednie. Nie ma co liczyć na nich i robić sobie zbyt wielkich nadziei.
Grafikę zrobili piękną. Natomiast ściągnięcie pomysłu ze zmianą cywilizacji, który nie sprawdził się moim zdaniem w Humankind i tez chyba nie został jakoś specjalnie dobrze przyjęty i co gorsza jeszcze pogłębienie efektu tej zmiany sprawił, że mamy to co mamy.
Czekam na XCOM 3, ale boje się, że nie doczekam, albo to co dostanę to będzie jakiś potworek
Problem w tym ze z Humankind wybrali najgorsze elementy i wrzucili je do Civ7 zastępując nimi to co było w serii najlepiej zrobione. Zreszta na steam jest o tym ciekawa dyskusja.
...studio przechodzi restrukturyzację i optymalizację procesu rozwoju pod kątem adaptacyjności, współpracy i kreatywności...
Korpo bełkot zawsze był, jest i będzie najgorszym rodzajem bełkotu.
dokładnie, jak coś idzie nie tak to nigdy nie mówią szczerze i mówią tak, by to brzmiało zawsze pozytywnie, choć nigdy tak nie jest. Rzadko kiedy przyznają się do błędu.
no dokładnie, ale niestety nie ma już wyższych od nich, więc nie zwolnią się. A szkoda, bo to byłoby pomocne.
W zasadzie nad nimi jest Take Two, a "nad nimi" akcjonariusze. Wszystkich można sprzątnąć jak się bardzo chce
Najlepszą częścią Civ była piątka, potem zaczęli mieszać i mamy, co mamy.
W pierwszej kolejności polecą podobno wszystkie hono nie wiadomo weganki w różowych perukach, właścicielki "psieci" i inne cudaki cywilizacyjne. Polać napalmem, aby nie zniosło jaj - jak mawiał mój dziadek :D
Zawsze myślałem, że kupie każdą kolejną część, ale myliłem się. Poronione pomysły wprowadzone w części VII całkowicie zniechęciły mnie do zakupu.